Gdańsk. Debatowali o rozwoju morskiej energetyki wiatrowej na Bałtyku

Strona główna Energetyka, OZE Gdańsk. Debatowali o rozwoju morskiej energetyki wiatrowej na Bałtyku

Anna Konopka

27.09.2021 Źródło: Własne
Pokaż cały artykuł
Gdańsk. Debatowali o rozwoju morskiej energetyki wiatrowej na Bałtyku - ZielonaGospodarka.pl
Fot. GospodarkaMorska.pl

Na temat roli małych i średnich portów morskich województwa pomorskiego, innowacyjności offshore wind w regionie czy zdobywaniu kwalifikacji zawodowych była mowa podczas piątkowego (24 września) spotkania przedstawicieli branży z samorządowcami w urzędzie marszałkowskim w Gdańsku.

Spotkanie rozpoczął Leszek Bonna, wicemarszałek województwa pomorskiego podkreślając, że odnawialne źródła energii oraz ograniczenie emisji dwutlenku węgla do atmosfery mają ogromne znaczenie dla regionu. 

- I to ze względu na nadmorskie położenie, jako samorząd województwa wspólnie z ministerstwem chcemy budować dobry klimat dla odnawialnych źródeł energii - powiedział wicemarszałek przypominając, że 25 września 2020 roku Urząd Marszałkowski Województwa Pomorskiego podpisał deklarację powołania ważnej dla rozwoju regionu Pomorskiej Platformy Morskiej Energetyki Wiatrowej na Bałtyku. 

Deklarację podpisało 26 sygnatariuszy, obecnie liczy już 75 członków. - Zapraszamy kolejne firmy, przedstawicieli branży offshore - mówił Bonna. 

Swoje wystąpienie, chociaż w formule online miał również wiceminister klimatu.

Nowy sektor polskiej gospodarki. Zyska: "Dogonić Brytyjczyków w 10 lat"

- Gratuluję realizacji podjętych przedsięwzięć, które służą rozwojowi morskiej energetyki wiatrowej, jednak szczególnie chcę podziękować samorządowcom za współpracę - powiedział Ireneusz Zyska. - Pomorze Środkowe, Gdynia, Gdańsk i miejscowości nadmorskie będą organizować nowy sektor polskiej gospodarki, ale będą też czerpać z niego korzyści. To naturalny obszar, gdzie ten sektor może się rozwinąć. 

Wiceminister mówił o porozumieniu sektorowym podpisanym przez 200 podmiotów 15 września w Warszawie, gdzie przedstawiciele urzędu marszałkowskiego z Gdańska również byli obecni.

- Polskie porozumienie sektorowe to drugi na świecie Sector Deal po umowie brytyjskiej. Wierzę, że potencjał Bałtyku i polskich terenów nadmorskich pozwoli nam w  perspektywie najbliższych 10 lat dogonić Brytyjczyków. A może nawet więc - nie popełnić błędów, które oni popełnili i zostać liderem w zakresie morskiej energetyki wiatrowej w Europie - powiedział Ireneusz Zyska. 

Małe i średnie porty morskie

O tym, jaką rolę będą pełniły polskie porty województwa pomorskiego opowiedział Paweł Weiner, prezes Morskiej Agencji Gdynia. Omówił on szczegółowo rolę i możliwości małych i średnich portów, jak Władysławowo, Łeba i Ustka.

- Większość z pięciu inwestorów jest na wysokim etapie zaawansowania. Trwają prace geologiczne, część z deweloperów prowadzi jeszcze wstępne rozpoznanie geologiczne, inni rozpoczęli już główne badania geotechniczne, które pozwolą określić warunki geologiczne i rodzaj fundamentów instalowanych na farmach -  tłumaczył Paweł Weiner. 

- Biorąc pod uwagę dotychczasowy rozwój rynku offshore w Polsce, te inwestycje mogą się przesuwać w czasie - mówił. - Natomiast jeśli tylko powstanie jakakolwiek farma wiatrowa, porty serwisowe muszą być gotowe do jej obsługi. Ich naczelną rolą jest utrzymanie ruchu farmy wiatrowej, która musi cały czas produkować i dostarczać prąd. To jednocześnie bardzo duża szansa dla społeczności lokalnej. W każdym centrum serwisowym, nawet dla najmniejszych projektów farm będzie stacjonowało m.in. 40 inżynierów, elektryków, mechaników, którzy w systemie zmianowym będą operować na farmach.

Jak zaznaczył, portem z bardzo dobrymi warunkami dla portu serwisowego jest ten we Władysławowie. Osłaniają go bowiem dwa falochrony: wschodni o długości 340 metrów oraz północny -  o długości 620 metrów. Natomiast głębokości w tym porcie wahają się od 4 do 6 metrów, mogą tam zawijać statki o długości 70 metrów i zanurzeniu 4 metrów. A w szczególnych przypadkach, po uzyskaniu zgody Kapitana Portu, do 80 metrów długości i 4,5 metra zanurzenia. 

- W przeciwieństwie do portów w Łebie i Ustce, port we Władysławowie mieści się poza turystycznym centrum miasta, nie jest usytuowany w ujściu żadnej rzeki. Oznacza to, że mamy więcej słonej wody, występuje tam rzadziej zwodzenie i port może być operacyjny przez większość dni w roku - wskazywał Weiner.

- W tym momencie jesteśmy najlepiej przygotowani do pełnienia roli portu szybkiej obsługi. Mimo to w perspektywie kilkudziesięciu lat potrzebujemy czegoś więcej. Wychodzimy naprzeciw tym oczekiwaniom i wspólnie ze starostwem powiatowym i urzędem miasta przygotowujemy koncepcję rozwoju portu. Ona jest na etapie konsultacji - mówił Witold Wawrzonkoski, prezes portu Szkuner Sp. z o.o. we Władysławowie.

WIĘCEJ wypowiedzi w materiałach wideo:

Źródło:
Własne

Partnerzy portalu

Dziękujemy za wysłane grafiki.