Wysypisko ubrań, które powstało na Pustyni Atakama w Chile stało się scenerią dla pokazu mody, mającego na celu poruszenie tematu zanieczyszczenia środowiska przez branżę fashion. Projekty prezentowane na pokazie zostały stworzone ze znalezionych na pustyni śmieci.

Monika Kamińska 10 lat temu otworzyła swój sklep, który powstał w celu promowania ubrań dobrej jakości w duchu zrównoważonego rozwoju. Głównym materiałem, który stał się znakiem rozpoznawalnym jej marki jest wełna. Jak mówi w udzielanym dla nas wywiadzie: „Idea jest taka, że pokażesz mi rzecz z poliestru a ja zrobię ci ją z wełny”.

Konsumenci, którzy decydują się na zakup nowych ubrań, wciąż zwracają uwagę przede wszystkim na ich cenę i trwałość. Jednak coraz większe znaczenie ma też to, czy odzież została wyprodukowana w sposób zrównoważony, z poszanowaniem dla środowiska. Rosnącym zainteresowaniem cieszą się również ubrania z tzw. drugiej ręki, a ponad połowa konsumentów przekazuje swoje nienoszone i niechciane ubrania dalej, innym osobom – wynika z badania przeprowadzonego przez Stowarzyszenie Fashion Revolution wśród mieszkańców czterech krajów Grupy Wy

W czasach, gdy przemysł odzieżowy plasuje się na drugim miejscu najbardziej szkodliwych branż dla środowiska, szerzenie świadomości wśród konsumentów może przynieść naprawdę niezwykłe efekty.