Projekt ustawy o rewitalizacji rzeki Odry skierowany do ponownych prac w komisji

Projekt ustawy o rewitalizacji rzeki Odry skierowany do ponownych prac w komisji - ZielonaGospodarka.pl
11.07.2023 21:34
Strona główna Klimat, Edukacja Projekt ustawy o rewitalizacji rzeki Odry skierowany do ponownych prac w komisji

Partnerzy portalu

Projekt ustawy o rewitalizacji rzeki Odry skierowany do ponownych prac w komisji - ZielonaGospodarka.pl
Odra we Wrocławiu, fot. Pixabay

Sejm ponownie skierował do sejmowych komisji projekt ustawy o rewitalizacji rzeki Odry. We wtorek, podczas drugiego czytania, poprawki do projektu złożyli m.in. posłowie Koalicji Obywatelskiej, Lewicy i Koalicji Polskiej.

Sprawozdanie połączonych komisji gospodarki morskiej oraz środowiska o rządowym projekcie ustawy o rewitalizacji rzeki Odry przedstawiła podczas wtorkowego posiedzenia Sejmu posłanka Anna Paluch (PiS).

Podkreśliła, że celem specustawy odrzańskiej jest zapewnienie odpowiednich zasobów wodnych i poprawa jakości wody w Odrze poprzez realizację inwestycji mających przywrócić właściwe funkcjonowanie rzeki, funkcjonowanie środowiska naturalnego i zapewnienie wsparcia finansowego niezbędnych inwestycji oraz ustalenie pierwszeństwa realizacji lub dofinansowania tych inwestycji na Odrze lub w jej zlewni.

Projekt ma trzy zasadnicze komponenty: inwestycje, ułatwienia inwestycyjne i obszar kontrolno-sankcyjny.

Jeśli chodzi o inwestycje, to dotyczyć one mają tak obszaru środowiska, jak "twardych" inwestycji dotyczących działań przeciwpowodziowych, przeciwsuszowych oraz związanych z oczyszczaniem ścieków.

Zgodnie z danymi ujętymi w 6. aktualizacji Krajowego programu oczyszczania ścieków komunalnych, w dorzeczu Odry znajduje się 599 aglomeracji, z czego 328 (54,76 proc.) wypełnia wymogi unijnej dyrektywy ściekowej, a 271 (46,24 proc.) - nie wypełnia. Dla wszystkich 599 aglomeracji konieczne inwestycje mają wynieść ponad 9,5 mld zł, z czego w przypadku aglomeracji niewypełniających unijnych norm to ok. 5,63 mld zł, w tym 4,53 mld zł to konieczne nakłady na to, by wypełnić te wymogi (2,9 mld zł to budowa nowej sieci kanalizacyjnej i 1,63 mld zł to inwestycje w oczyszczalnie ścieków).

W projekcie specustawy odrzańskiej wskazano na konieczność budowy, rozbudowy bądź modernizacji 123 oczyszczalni ścieków. Wskazano ponadto na 259 zadań związanych z modernizacją lub budową nowej sieci kanalizacyjnej. Finansowanie tych zadań jest zapewnione z programów unijnych (np. FEnIKS 2021-2027, RPO) oraz krajowych (NFOŚiGW, WFOŚiGW, BGK, FIZAN).

Projektowane przepisy zakładają też ułatwienia realizacji inwestycji. Chodzi o przyspieszenie wydawania decyzji i zmniejszenie obciążeń administracyjnych, skrócenie terminów oczekiwania na decyzje. Dla inwestycji na Odrze będzie można stosować przepisy specustawy przeciwpowodziowej, która skraca terminy na uzyskanie m.in. pozwolenia na budowę.

Nowe przepisy powołają również Inspekcję Wodną, która będzie miała uprawniania do czopowania nielegalnych przepustów, prowadzenia doraźnych kontroli, zawieszania stosowania pozwoleń wodnoprawnych, jeśli dany podmiot nie będzie spełniał warunków w nich określonych. Na łamiących przepisy czekać będą też wyższe kary. Za wykroczenia związane z gospodarką wodną grzywny wzrosną z obecnych 500 zł do wysokości od 1000 zł do 7500 zł. Wprowadzone będą też kary administracyjne w wysokości od 5000 zł do 1 mln zł. Takie kary nakładane będą np. za zaniedbania dotyczące gospodarki wodnej, które zagrażają życiu lub zdrowiu ludzi i bezpieczeństwu środowiska.

Projekt zakłada również, że w ciągu 1,5 roku od wejścia w życie nowych przepisów nastąpi dodatkowy przegląd pozwoleń wodnoprawnych i pozwoleń zintegrowanych na wprowadzanie ścieków do wód. Będzie można też cofnąć lub ograniczyć pozwolenie wodnoprawne bez odszkodowania. Taka przesłanka będzie miała zastosowanie w sytuacji, gdy dalsze korzystanie z wód na warunkach ustalonych w pozwoleniu stwarza stan zagrażający życiu lub zdrowiu ludzkiemu bądź też stan zagrażający powstaniem poważnych szkód w środowisku.

Nowe prawo ma również zobowiązać duże zakłady przemysłowe - w tym kopalnie - do przeprowadzenia niezbędnych inwestycji ograniczających zrzut zasolonej wody.

Poseł Jerzy Materna (PiS) przekonywał, że ustawa jest oczekiwana i przygotowana w oparciu o rekomendacje zespołu naukowców. "Projekt ustawy zawiera zarówno rozwiązania dedykowane dla rzeki Odry oraz rozwiązania systemowe mające przeciwdziałać zagrożeniom dla środowiska wodnego w całej Polsce" – ocenił.

Podkreślał ponadto, że projekt zawiera szereg rozwiązań, które pozytywnie wpłyną na stan jakości Odry "czyniąc ją jedną z najczystszych rzek w Europie". "Pozwala także systemowo eliminować zagrożenia dla środowiska wodnego. Jej przyjęcie pozwoli wdrożyć działania długoterminowe oraz działania doraźne ograniczające przestępstwa i wykroczenia przeciwko środowisku wodnemu" – mówił Materna.

Wskazał też na potrzebę budowania kolejnych stopni wodnych i zbiorników retencyjnych, gdyż, w jego ocenie, przyczyni się to do przeciwdziałania suszy w Polsce.

Gabriela Lenartowicz (KO) zwróciła uwagę, że mimo iż tzw. specustawa odrzańska miała być odpowiedzią na katastrofę ekologiczną na Odrze, to tryb procedowania nad nią jak i jej treść pomijają rekomendacje wstępnego raportu rządowego i raportu naukowców dot. tego co wydarzyło się w rzece latem 2022 r. Według posłanki, projekt "idzie w poprzek tych zaleceń" i narusza przepisy środowiskowe. Lenartowicz przekonywała, że powinien być odrzucony. Złożyła także poprawki, które – jak przekonywała - mają wyeliminować najbardziej niebezpieczne rozwiązania, które znalazły się w projekcie.

"Ta ustawa w ogóle nie odnosi się do kluczowych problemów w ochronie polskich rzek, przyczyn, które stały się praprzyczyną tej katastrofy. To są szkodliwe inwestycje hydrotechniczne, które sprzyjają, także zdaniem naukowców, zakwitowi złotych alg, które skutkują stratami ekonomicznymi i środowiskowymi, a których lista wyciągnięta z zakurzonych szaf została wrzucona przez ministra Gróbarczyka (wiceszefa MI Marka Gróbarczyka - PAP) do tej ustawy" – wskazywała.

Lenartowicz podkreśliła, że na te "odkurzone inwestycje" już w tej chwili Bank Rozwoju Rady Europy wstrzymał finansowanie, a kolejnym - jej zdaniem - będzie Bank Światowy.

Zdaniem posłanki Anety Kucharskiej-Dziedzic (Lewica) w projekcie specustawy nie ma nic, co likwidowałoby skutki katastrofy na Odrze i zabezpieczało rzekę przed powtórką z ub.r. Przekonywała, że od czasu masowego śnięcia ryb w rzece nie zweryfikowano pozwoleń wodno-prawych. "Zamiast egzekucji obowiązku weryfikacji pozwoleń wodno-prawnych mamy tutaj przesunięcie obowiązku tych weryfikacji za 2,5 roku, czyli zielone światło dla ścieków przemysłowych. Zamiast nałożenia obowiązku na kopalnie dokonania inwestycji zatrzymujących solankę, inwestycji mających na celu ograniczenie zrzutów silnie zasolonych wód oraz ich odsalanie mamy de facto zmniejszenie kosztów zrzutu solanki do Odry, bo podwyżkę opłat rząd planuje za 7 lat, czyli zielone światło dla solanki" – stwierdziła. Według niej, poprawki klubu Lewicy „ratują ministra Gróbarczyka przed odpowiedzialnością karną za przyczynienie się do dalszej degradacji wód Odry”.

Posłanka wymieniała też, że projekt nie wprowadza czasowego obowiązku wstrzymywania bądź ograniczania zrzutów w sytuacji zagrożenia. Nie ma w niej też trybu postępowania w przypadku wystąpienia ponownego zagrożenia katastrofą, ani rozwoju systemu monitorowania wód.

W ocenie Marka Sawickiego (Koalicja Polska) projekt powinien się bardziej nazywać "projektem o zestawie inwestycji, przerobie publicznych pieniędzy pod określone potrzeby pewnych wykonawców i pewnych grup interesów". Mówił, że do dziś nie znamy ani przyczyny ani winnych katastrofy ekologicznej, która miała miejsce ponad rok temu. Podkreślał też, że remedium nie może być powołanie Inspekcji Wodnej, której kwalifikacje są niedookreślone, a inspektorem będzie mógł zostać prawie każdy bez żadnego przygotowania.

Poseł przekonywał ponadto, że zamiast budowy dużych zbiorników retencyjnych powinniśmy postawić na te mniejsze, które mogłyby być budowane przez rolników.

Odnosząc się do uwag opozycji wiceminister infrastruktury Marek Gróbarczyk stwierdził, że „proces zabijania Odry zaczął się już wiele lat temu”, a zaprezentowana dzisiaj ustawa „ma na celu wyprowadzenie tej sytuacji i doprowadzenie do kompromisu pomiędzy inwestycjami a bieżącymi działaniami w celu zachowania i odbudowy rewitalizacji Odry w całym jej zakresie”.

Zwrócił uwagę, że składniki, które mają decydujący wpływ na chemię wody to fosfor, azot i sód. Jak ocenił głównymi emitentami pierwszych dwóch pierwiastków są samorządy. „Jeśli chcemy usunąć sól – to czy państwu zależy naprawdę na likwidacji KGHM-u, Polskiej Grupy Górniczej i Jastrzębskiej Spółki Węglowej? Czy naprawdę chcecie wyrzucić na bruk tysiące ludzi z tego powodu, że odbywa się tam dzisiaj emisja wód pokopalnianych i zrzutów z tych zakładów, chociaż jest ona pod maksymalną kontrolą i zrzuty nie mogą się odbywać bez odpowiedniego dozowania. My wprowadzamy rozwiązania, które umożliwią jeszcze bardziej skuteczne realizowanie właśnie tych zrzutów poprzez minimalizację soli” – przekonywał wiceminister.

„Państwa propozycja to likwidacja wszystkiego. Nasza propozycja, konstruktywna to rewitalizacja rzeki Odry ze wszystkimi działaniami, które będą służyły temu, aby nikt nie odczuł negatywnie, przede wszystkim społeczeństwo, tego działania, a z drugiej strony, aby ta realizacja została szczęśliwie dokończona” – stwierdził.

autorka: Agata Tomczyńska
ato/ mick/ drag/

Partnerzy portalu

Surowce

 Ropa brent 83,76 $ baryłka  1,33% 11:11
 Cyna 23110,00 $ tona 0,64% 29 lis
 Cynk 2507,00 $ tona -0,87% 29 lis
 Aluminium 2177,00 $ tona 0,60% 29 lis
 Pallad 1021,53 $ uncja  -1,54% 11:10
 Platyna 936,30 $ uncja  -0,31% 11:11
 Srebro 25,06 $ uncja  0,08% 11:11
 Złoto 2038,40 $ uncja  -0,33% 11:11

Dziękujemy za wysłane grafiki.