Czy edukacja ekologiczna nie jest propagandą? Wiceszef MKiŚ zapewnia, że nie

Czy edukacja ekologiczna nie jest propagandą? Wiceszef MKiŚ zapewnia, że nie - ZielonaGospodarka.pl
11.03.2023 21:52
Strona główna Klimat, Edukacja Czy edukacja ekologiczna nie jest propagandą? Wiceszef MKiŚ zapewnia, że nie

Partnerzy portalu

Czy edukacja ekologiczna nie jest propagandą? Wiceszef MKiŚ zapewnia, że nie - ZielonaGospodarka.pl
GOV

Edukacja ekologiczna nie jest propagandą, jest kluczem do uświadomienia nam, że wszyscy obywatele są odpowiedzialni za środowisko, w którym żyją - podkreślił w rozmowie z PAP wiceminister klimatu i środowiska Adam Guibourgé-Czetwertyński.

Polska Agencja Prasowa: Czy edukacja ekologiczna to propaganda?

Adam Guibourgé-Czetwertyński: Jeśli jest dobrze prowadzona – nie. Na co dzień widzimy jednak, że prawie każdy temat może być wykorzystywany przez różne środowiska i organizacje do pchania agendy, która tak naprawdę nie jest związana z tematem ekologii, czy ochrony środowiska. Chodzi o to, aby nauczyć wszystkich obywateli odpowiedzialności za środowisko, w którym żyją. To jest ten klucz. Można śmiało powiedzieć, że to chrześcijańskie, biblijne podejście do tej kwestii.

PAP: Z biblijnym podejściem kojarzy się też stwierdzenie "czyńcie sobie ziemię poddaną".

A.G-C.: Tu nie chodzi o to, żeby dominować, tylko żeby być odpowiedzialnym za zasoby, za środowisko, także dla własnego dobra. Każdy z nas chce przecież żyć na łonie czystego środowiska i środowisko w dobrym stanie pozostawić dla kolejnych pokoleń. Rzeczywiście działalność gospodarcza czasem odciska swoje negatywne piętno na środowisku, dlatego powinniśmy od najmłodszych lat wzbudzać o nie troskę i odpowiedzialność za świat, w którym żyjemy. Nasza działalność jest źródłem wielu wyzwań, ale jeśli będziemy prowadzić ją w zrównoważony sposób, nadal możemy się rozwijać, dbając jednocześnie o środowisko.

PAP: W ostatnich tygodniach w mediach trwa dyskusja na temat rekomendacji organizacji C40 Cities z 2019 r., w których postuluje się np. drastyczne ograniczenie spożycia mięsa, podróży lotniczych czy używania samochodów. Często w świadomości ludzi edukacja ekologiczna kojarzy się właśnie z tym, radykalną częścią polityki klimatycznej.

A.G-C.: Z mojej perspektywy kwestie związane ze zwyczajami żywieniowymi, czy wyborem środka lokomocji powinny pozostać indywidualnymi wyborami każdej osoby. Na pewno rolą państwa nie jest to, żeby ludzi do tego zmuszać. Jeśli mówimy np. o transporcie, państwo może oferować alternatywę, np. wybór bezemisyjnego publicznego transportu, który będzie miał minimalny negatywny wpływ na środowisko. To się dzieje poprzez wsparcie państwa dla samorządów w modernizację floty autobusów, tak aby budować nisko bądź bezemisyjny transport.

PAP: Niektórzy twierdzą, że dopłaty państwa do kupna samochodu elektrycznego to wsparcie dla zachodnich koncernów motoryzacyjnych. Inni mówią, że elektromobilność to szansa na innowacje i rozwój gospodarczy.

A.G-C.: Elektromobilność to dobry przykład pewnej synergii między polityką klimatyczną i działaniami rozwojowymi dla gospodarki, dlatego bliżej mi do stwierdzenia, że elektromobilność może być motorem dla gospodarki. Pragnę przypomnieć, że patrząc z perspektywy mocy produkcyjnych dotyczących baterii, Polska jest jednym ze światowych liderów, jeśli chodzi o obszar elektromobilności. Polska jest też największym w Europie eksporterem niskoemisyjnych autobusów. W obszar elektromobilności, oprócz zachodnich i azjatyckich koncernów, wchodzą więc i nasze rodzime firmy. Widać więc, że ten segment ma przede wszystkim wymiar gospodarczy. To możliwość tworzenia nowych miejsc pracy, rozwoju firm i całej branży, a tym samym wzrostu gospodarczego.

PAP: Przeciętnego Polaka jednak nie stać na pojazd elektryczny. Problemem jest też niewystarczająca infrastruktura do ładowania takich aut.

A.G-C.: Ceny elektryków powinny iść w dół. Koncerny w pierwszej kolejności zaczynają od rozwoju luksusowego segmentu rynku, dopiero z czasem rozwijają tańsze modele. Na spadek cen wpływ będzie miał też efekt skali. Obecnie ten rynek bardzo dynamicznie się rozwija. Jeśli ten trend się utrzyma, to bardzo szybko, bo pod koniec tej dekady, może się okazać, że większość nowych samochodów kupowanych w kraju to będą elektryki. Większość koncernów sygnalizuje też, że w ok. 2030-2035 roku będzie sprzedawać już tylko takie samochody.

PAP: Duże emocje wzbudziła niedawna decyzja PE, iż od 2035 roku nie zarejestrujemy już nowego auta spalinowego. Czy Polska poprze ten postulat?

A.G-C: Nie widzę szans na poparcie tego projektu rozporządzenia. Między innymi dlatego, że wbudowany jest tam wyjątek "dla małych" producentów samochodów, czyli luksusowe marki produkujące małą liczbę pojazdów. Uważam, że szczególnie teraz, w dobie kryzysu, powinniśmy bardziej skupiać się na tworzeniu narzędzi, które spowodują upowszechnienie elektryków, a nie tworzyć wyjątki dla luksusowych aut.

PAP: Wracając do edukacji. Jaka jest rola resortu klimatu w tym aspekcie? Czy udało się coś stworzyć w tej materii, jakiś podręcznik?

A.G-C: W ciągu roku we współpracy z resortem edukacji i nauki, Kancelarią Prezydenta, Kancelarią Premiera oraz organizacjami młodzieżowymi przygotowaliśmy 40 scenariuszy lekcji z ochrony środowiska dla szkół podstawowych, jak i dla liceów. Zostały one później zweryfikowane przez ekspertów pod względem merytoryki. Te scenariusze zostały przygotowane dla nauczycieli, którzy będą mogli z nich korzystać, przybliżając uczniom problematykę związaną z ochroną środowiska, skutkami zmian klimatu, energetyką i wyzwaniami, przed którymi stoi nasz kraj.

PAP: Czy to oznacza, że pojawi się nowy przedmiot w szkole, np. wychowanie ekologiczne, lekcja ekologii? Na czym ma to polegać?

A.G-C: Nie mówimy o nowym przedmiocie. Zagadnienie zmian klimatu jest interdyscyplinarne i może być poruszane na różnych lekcjach: geografii, biologii, czy fizyce. Scenariusze to zestaw narzędzi, dzięki którym nauczyciele mogą przybliżać zagadnienia związane z kwestiami klimatycznymi, środowiskowymi, np. na lekcji wychowawczej, ale nie tylko. Chodzi o kwestie związane np.: z rolą wody w przyrodzie, wpływem rolnictwa na środowisko, źródłami energii, najważniejszymi skutkami zmian klimatu dla ludzkich społeczności. Często to są zagadnienia z zakresu nauk ścisłych. Jest to jednak zrobione w przystępny sposób, dostosowany do wieku uczniów. Scenariusze zostały przygotowane też w taki sposób, aby zachęcić do dyskusji. Pozwala to rozwijać inne ważne i przydatne w życiu cechy, jak przedstawianie argumentów, zrozumienie dla przeciwnego punktu widzenia, czy też krytyczne spojrzenie na informacje, jakie mogą pojawiać się w zakresie klimatu. W scenariuszach dla młodzieży licealnej wskazujemy na aspekty związane z dezinformacją i sposoby ochrony przed nią.

PAP: Odbiorcą tej wiedzy mają być uczniowie, ale ich przekaźnikiem będą nauczyciele. Czy będą jakieś szkolenia dla kadry nauczycielskiej, jak korzystać ze scenariuszy, jak włączyć klimatyczną problematykę do przedmiotów szkolnych?

A.G-C: Razem z Ośrodkiem Rozwoju Edukacji opracowaliśmy program warsztatów, aby przygotować nauczycieli do korzystania z tych scenariuszy. Oferta tych szkoleń już jest dostępna. Na naszej stronie uruchomiliśmy też ankiety dla nauczycieli, w których mogą przekazywać swoje uwagi. Scenariusze już są dostępne i nauczyciele mogą samodzielnie z nich korzystać. Przez pierwsze trzy miesiące scenariusze pobrano ponad 8 tysięcy razy, a z materiałów szkoleniowych skorzystano ponad 2500 razy. Ten etap traktujemy pilotażowo i zbieramy opinie od nauczycieli edukatorów. Scenariusze są oceniane bardzo pozytywnie, bo ponad 90 procent ocenia je jako dobre i bardzo dobre. Ale jesteśmy otwarci także na krytyczne opinie. Dzięki temu będziemy mogli dopracować je, tak by odpowiadały na potrzeby edukatorów i samych uczniów. Dlatego zapraszam do pobrania materiałów ze strony i uzupełnienia ankiety. (PAP)

Partnerzy portalu

Surowce

 Ropa brent $ baryłka  
 Cyna $ tona
 Cynk $ tona
 Aluminium $ tona
 Pallad $ uncja  
 Platyna $ uncja  
 Srebro $ uncja  
 Złoto $ uncja  

Dziękujemy za wysłane grafiki.