Serbia: Rok 2021 pod znakiem kwestii ekologicznych i protestów w obronie bogactw naturalnych

zk

31.12.2021 15:35 Źródło: PAP
Strona główna Klimat, Edukacja Serbia: Rok 2021 pod znakiem kwestii ekologicznych i protestów w obronie bogactw naturalnych

Partnerzy portalu

Serbia: Rok 2021 pod znakiem kwestii ekologicznych i protestów w obronie bogactw naturalnych - ZielonaGospodarka.pl
Fot. Mika Baumeister/Unsplash

Rok 2021 upłynął w Serbii pod znakiem demonstracji obywateli, którzy na ulicach wielu miast oraz w pobliżu rzek bronili czystości źródeł wody pitnej, jakości coraz bardziej zanieczyszczonego powietrza oraz bogactw naturalnych kraju narażonych na dewastację przez zagranicznych inwestorów.

W listopadzie i grudniu tysiące osób w całej Serbii protestowało przeciwko decyzjom władz, które zdaniem aktywistów doprowadzą do dewastacji środowiska i nadmiernej eksploatacji bogactw naturalnych.

Aktywiści, politycy opozycji oraz zwykli obywatele demonstrowali przeciwko rozpatrywanej przez prezydenta Aleksandara Vuczicia "ustawie o wywłaszczeniu", która - zdaniem ekspertów - ułatwi państwu przejmowanie prywatnych nieruchomości. Demonstranci sprzeciwiali się również współpracy rządu z brytyjsko-australijskim koncernem Rio Tinto, który planuje eksploatację znajdujących się na zachodzie Serbii jednych z największych na świecie złóż litu, wykorzystywanego m.in. do produkcji akumulatorów.

W obliczu masowych protestów obywatelskich prezydent Vuczić odmówił podpisania spornej ustawy, a rada miasta Loznica, w pobliżu którego odkryto złoża litu, wycofała przewidujący powstanie kopalni plan zagospodarowania przestrzennego.

"To, co wydarzyło się w konsekwencji protestów, przedstawia jedną z większych porażek obecnego rządu. Porażka ta była w tym przypadku wielką wygraną obywateli, którzy na ulicach wielu miast Serbii wyrazili swój sprzeciw wobec wydobywania litu na zachodzie naszego kraju" – powiedział w rozmowie z PAP Stefan Tasić, aktywista organizacji Ne davimo Beograd, jednego z inicjatorów protestów ekologicznych w Serbii.

"W żadnym wypadku nie jest to jednak koniec aktywności Rio Tinto w Serbii" – dodał. Prace nad otworzeniem kopalni nadal ujęte są w federalnym Specjalnym Planie Zagospodarowania Przestrzennego Jadar – dokumencie wyższym rangą niż lokalny plan miasta Loznica.

Zapytany o postulaty organizujących protesty aktywistów Tasić powiedział, że na ich czele znajduje się "ustawowy zakaz wydobycia litu w Serbii". "Nie jesteśmy jedynym krajem posiadającym bogate złoża tego metalu. Znajduje się on również w Niemczech czy w Czechach, jednak żadne z tych państw nie zdecydowało się jeszcze na jego eksploatację. Pozostaje wiele pytań, na które naukowcy muszą odpowiedzieć zanim ktokolwiek będzie mógł bezpiecznie wydobywać lit. Na tę chwilę uważamy to przedsięwzięcie za niezwykle niebezpieczne dla środowiska naturalnego" – wskazał Tasić.

Jak podkreślił, sprawa Rio Tinto jest jednym z licznych problemów, które w 2021 roku wywołały protesty obywateli w wielu miejscach Serbii. "Sprawa Rio Tinto była jedynie przyczyną bezpośrednią protestów, ostatnim bodźcem. Ludzie wyszli na ulice, by protestować przeciwko głębszym problemom ekologicznym, ale i całej społeczno-politycznej sytuacji w kraju" – ocenił.

W ostatnich 12 miesiącach obywatele Serbii, podejmując różne akcje protestacyjne, wyrażali swój sprzeciw wobec szkodliwej dla rzek budowy małych elektrowni wodnych. W listopadzie na ulicach Belgradu mieszkańcy miasta zbierali się, by zwrócić uwagę władz na rekordowy poziom zanieczyszczenia powietrza w stolicy oraz innych miastach Serbii. 22 listopada na przedmieściach Belgradu rozpoczęto budowę pierwszego w kraju metra. Uroczystemu rozpoczęciu prac towarzyszyli protestujący aktywiści, politycy opozycji oraz mieszkańcy stolicy i jej okolic. Zdaniem aktywistów budowa metra może pozbawić miasto wody pitnej, zanieczyszczając zbiorniki odpadami i doprowadzając w konsekwencji do ich wysuszenia.

"Belgrad ma ogromny problem z infrastrukturą, zanieczyszczeniem powietrza czy z korkami i dlatego naprawdę potrzebuje metra. Jednak problem z tym projektem polega na tym, że nie ma w nim właśnie tego środowiskowego komponentu i więcej uwagi poświecono w nim prywatnym interesom niż interesowi publicznemu. Umieszczone w projekcie linie nie łączą najważniejszych punktów w mieście. Krańcowe stacje metra mają zostać wybudowane na dwóch łąkach, dzięki czemu ich wartość na rynku drastycznie wzrośnie i władze zarobią na ich sprzedaży inwestorom. Eksperci wskazują również na ogromne zagrożenie dla znajdującego się w pobliżu budowy źródła zaopatrującego miasto w wodę. Rząd pozostaje jednak głuchy na apele specjalistów czy aktywistów i ignorując zagrożenia kontynuuje rozwój projektu" – powiedział w rozmowie z PAP aktywista organizacji Ne davimo Beograd.

Zapytany o reakcje władz na wskazywane przez ekspertów zagrożenia bogactw naturalnych kraju zauważył, że "problemy środowiskowe oczywiście istniały także za czasów poprzednich rządów, jednak to obecnie nastąpiła ich intensyfikacja, a władza nie tylko nie reaguje na powstające niezależnie zagrożenia, ale sama je generuje".

"Rządzący dyskredytują protesty mówiąc, że skoro ludzie zajmują się niematerialnymi problemami, to znaczy, że Serbia rozwinęła się pod względem ekonomicznym i obywatele, nie martwiąc się o problemy bytowe, mają czas i energię na zajmowanie się +problemami pierwszego świata+. Oskarżają organizatorów o upolitycznienie protestów, co – moim zdaniem – jest akurat prawdą. To są problemy publiczne, dlatego od ich upolitycznienia nie można uciec. To są problemy polityczne i nie oznacza to niczego negatywnego" – ocenił Stefan Tasić.

Odpowiadając na pytanie o perspektywy "zielonej polityki" w Serbii i ewentualną współpracę licznych organizacji zajmujących się problemami ekologicznymi, aktywista wskazał, że "jako Ne davimo Beograd od lat koncentrujemy się w Belgradzie na wyzwaniach środowiskowych, jednak obecnie planujemy rozszerzenie naszej działalności na całą Serbię. Nikt z nas, zarówno członków naszej organizacji, jak i naszych ekologicznych partnerów, nie dążył do tego, żeby znaleźć się w polityce. Jesteśmy tu w reakcji na ekologiczne problemy, jakie powstały w Serbii".

"Przygotowujemy się do wyborów kwietniowych (parlamentarnych, prezydenckich i władz miejskich Belgradu – PAP), w których chcemy wystartować zarówno w stolicy, jak i w całym kraju. Współpracujemy z partią Razem dla Serbii oraz aktywistami z Ekologicznej Rebelii, wykluczamy jednak przedwyborczą współpracę z jakąkolwiek z obecnych partii opozycyjnych" – powiedział Tasić, komentując zyskujące na znaczeniu w serbskiej debacie publicznej kwestie środowiska naturalnego.

Partnerzy portalu

Surowce

 Ropa brent 83,76 $ baryłka  1,33% 11:11
 Cyna 23110,00 $ tona 0,64% 29 lis
 Cynk 2507,00 $ tona -0,87% 29 lis
 Aluminium 2177,00 $ tona 0,60% 29 lis
 Pallad 1021,53 $ uncja  -1,54% 11:10
 Platyna 936,30 $ uncja  -0,31% 11:11
 Srebro 25,06 $ uncja  0,08% 11:11
 Złoto 2038,40 $ uncja  -0,33% 11:11

Dziękujemy za wysłane grafiki.