Bałtyku, Oddychaj! Kto i jak powinien oczyścić polskie morze z niewybuchów? [WIDEO]

zk

16.03.2022 11:46 Źródło: GospodarkaMorska.pl
Strona główna Klimat, Edukacja Bałtyku, Oddychaj! Kto i jak powinien oczyścić polskie morze z niewybuchów? [WIDEO]

Partnerzy portalu

Bałtyku, Oddychaj! Kto i jak powinien oczyścić polskie morze z niewybuchów? [WIDEO] - ZielonaGospodarka.pl

Konferencja „Bałtyku, Oddychaj! - porozmawiajmy o polskim rynku offshore” zgromadziła naukowców, świat biznesu, przedstawicieli spółek skarbu państwa budujących farmy na morzu, jak i instytucje zaangażowane w proces oczyszczania Morza Bałtyckiego z niewybuchów.

W Morzu Bałtyckim zatopiono ponad 40 tys. ton broni chemicznej oraz nawet 500 tys. ton broni konwencjonalnej. Tak naprawdę, nikt nie jest w stanie podać tych danych dokładnie.

Kwestia oczyszczania dna morskiego wciąż pozostaje sprawą nieuregulowaną. Prelegenci konferencji, która 11 marca odbyła się w Sopocie, zwracali uwagę, że niewybuchy stanowią ważny element bezpieczeństwa środowiskowego oraz  inwestycyjnego w kontekście budowy polskich farm ma morzu.

– Koncentrujemy się na kilkuset tonach broni, która zalega na terenach przeznaczonych pod budowę farm wiatrowych – mówi Łukasz Porzuczek, prezes firmy GeoFusion, która zorganizowała konferencję. – Niewybuchy z czasów II wojny światowej, to coś co może zablokować polskie inwestycje offshore'owe. My możemy ten problem rozwiązać, ponieważ wiemy, jak to zrobić. Sprawa jest pilna, farmy wiatrowe musimy budować jak najszybciej.

Odpowiedzi na to, jak zabezpieczyć udział polskich firm, w tak bardzo dynamicznie rozwijającej się branży offshore, szukali zaproszeni do debaty eksperci z różnych dziedzin.

– W kontekście local content uważam, że to polskie firmy powinny zarobić na wydobyciu niewybuchów, które utrudniają nasze inwestycje, stanowią dla nich zagrożenie – mówi Łukasz Porzuczek. – GeoFusion jest jedyną firmą, która na ten moment jest w stanie utylizować broń chemiczną. Spodziewam się uruchomienia tej usługi pod koniec tego roku, najpóźniej na początku kolejnego – zapowiada.

Prezes Grupy GeoFusion zaznaczył, że ważną sprawą jest integracja branży offshore w kwestii utylizacji broni chemicznej. – Pod tym pojęciem kryje się wiele usług towarzyszących. Zakresem badań chętnie podzielimy się z innymi – mówi. – Nasza jednostka utylizacyjna może obsługiwać wiele podmiotów. Jesteśmy idealnym przykładem local content. Polski fundusz zainwestował w nas, uwierzył w technologię, którą stale rozwijamy. 

Niewybuchy a offshore. „Sprawy nie da się zamieść pod dywan”

Łukasz Porzuczek podkreśla, że aby budować farmy na morzu, potrzebny jest system do utylizacji obiektów, które zalegają na dnie morza. 

– Niestety dochodzą do nas głosy od niektórych koncesjonariuszy, że może lepiej "zamieść" sprawę pod dywan. Problem dotyczy jednak nie tylko inwestora, ale i środowiska, państw bałtyckich i innych koncesjonariuszy. Zgodnie z wydanymi decyzjami środowiskowymi, nikt nie ma prawa tego problemu ominąć. To najprostsza droga, by dać argumenty do ręki przeciwnikom biznesu offshore – mówi.

Local content z kwestiami bezpieczeństwa wiąże bezpośrednio radca prawny Mateusz Romowicz. 

– Wojna w Ukrainie pokazała dobitnie, że nie żyjemy w świecie tak bezpiecznym, jak nam się wydawało. To dlatego tak ważne jest prawne zabezpieczenie polskiego local contentu, czyli udziału w morskiej energetyce wiatrowej. Przepisy międzynarodowe, jak i te unijne, wbrew pewnym błędnym twierdzeniom dają nam taką możliwość – przekonuje Mateusz Romowicz, prezes zarządu Kancelarii Legal Marine. –  Chodzi o to by polski udział w rynku był na tyle znaczny aby mieć wpływ i kontrolę nad tym, co się dzieje w energetyce.

Nadzieję na udział polskich firm w budowie, obsłudze i utrzymaniu ruchu morskich farm wiatrowych wyraża także Paweł Weiner, prezes zarządu, MAG Offshore.

– Jednocześnie widzimy duże problemy z dostępności ludzi, którzy mogą dołączać do firm już istniejących lub próbujących zaistnieć na rynku offshore. Cieszymy się, że polskie uczelnie uruchamiają kierunki, które będą kształciły osoby pracujące w branży morskiej energetyki wiatrowej – mówi Weiner. 

– Już dziś potrzebujemy siły roboczej, wykonawczej, a także menedżerów średniego szczebla do zarządzania projektami w Polsce. Mamy również świadomość o bardzo wysokich wymaganiach  międzynarodowych deweloperów, którzy są połączeni z naszymi krajowymi deweloperami - w zakresie jakości wykonywania pracy czy procedur.

Z kolei Mateusz Romowicz przestrzega, że w temacie broni chemicznej i konwencjonalnej na dnie Bałtyku Polska ma duże zaległości legislacyjne. – Wiele konwencji jest nieratyfikowanych lub nie złożono do nich stosownych oświadczeń. To wszystko dlatego, że każde z państw bardzo ostrożnie podchodzi do tej kwestii. Polska jako kraj, który planuje tego typu inwestycje, powinna ułożyć to legislacyjnie – z perspektywy państwowych regulacji. Trzeba ustalić, w jaki sposób możemy tę broń podjąć z dna, oraz kto za to będzie finalnie odpowiadać. Należy również zabiegać o finansowanie na arenie międzynarodowej, ponieważ to bardzo drogie procesy.

W podobnym tonie wypowiadał się również prezes zarządu Lotos Petrobaltic, podkreślając kwestie bezpieczeństwa instalacji farm.

– Do tej pory wszyscy koncentrowali się na badaniach geologicznych, geofizycznych i środowiskowych. Od wielu tygodniu, dzięki europoseł Annie Fotydze, Komisja Europejska przyznaje pieniądze na oczyszczanie Bałtyku z broni chemicznej i konwencjonalnej – przypomina prezes Grzegorz Strzelczyk. 

– Przy okazji inwestycji w morskie farmy, to ostatni czas, by zająć się tym problemem, który leży na dnie polskiego Bałtyku. W tym całym procesie widzimy również szanse dla polskich firm i technologii, które mogą być wykorzystane przy utylizacji.

Podczas konferencji dr Michał Czub z Wydziału Biologii Uniwersytetu Warszawskiego i Instytutu Oceanologii PAN przypominał, że tuż po II wojnie światowej w arsenałach wojsk na całym świecie miało się znajdować nawet 500 000 ton BST, czyli bojowego środka trującego o toksycznych właściwościach dla ludzi i organizmów lądowych. W tamtym okresie uważano, że z perspektywy lądu głębie mórz i oceanów były wtedy niedostępnymi, a więc i najbezpieczniejszymi miejscami ich „składowania”.

Partnerzy portalu

Surowce

 Ropa brent 83,76 $ baryłka  1,33% 11:11
 Cyna 23110,00 $ tona 0,64% 29 lis
 Cynk 2507,00 $ tona -0,87% 29 lis
 Aluminium 2177,00 $ tona 0,60% 29 lis
 Pallad 1021,53 $ uncja  -1,54% 11:10
 Platyna 936,30 $ uncja  -0,31% 11:11
 Srebro 25,06 $ uncja  0,08% 11:11
 Złoto 2038,40 $ uncja  -0,33% 11:11

Dziękujemy za wysłane grafiki.