Energia jądrowa przeżywa rozkwit w regionie Azji i Pacyfiku, ponieważ kontynent azjatycki ma rosnące zapotrzebowanie na tanią i czystą energię. Tylko w zeszłym roku produkcja energii jądrowej w Azji wzrosła o 5 procent, zaś w ciągu ostatniej dekady ponad dwukrotnie.

W ubiegłym tygodniu Japonia przeprowadziła pierwszy z długo planowanej serii zrzutów oczyszczonych ścieków z elektrowni jądrowej Fukushima, która została zniszczona przez tsunami w 2011 roku. Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej oceniła, że uwolnienie wody z elektrowni nie zagraża bezpieczeństwu.

Co więcej, rządy Japonii i Wielkiej Brytanii podpiszą protokół ustaleń w sprawie budowy prototypu wysokotemperaturowego reaktora gazowego (HTGR). Wielka Brytania planuje zbudować jedną z nich na początku lat 2030-tych, a Japonia celuje w późniejsze lata 2030-te, przy czym Mitsubishi Heavy Industries zostało wybrane jako jedna z głównych firm do realizacji projektu – donosi NIKKEI Asia.

"Rozwój energetyki jądrowej zmierza w dobrym kierunku. Widzimy dużą aktywność firm inwestujących w małe reaktory modułowe" – powiedział Julien Bocobza, partner w firmie prawniczej White & Case cytowany przez South China Morning Post. "Myślę, że istnieje wiele możliwości, niezależnie od tego, czy jest to Japonia, Indie czy Filipiny" – dodaje Bocobza.

Ambitne azjatyckie plany budowy reaktorów zostały na szereg lat odesłane w niebyt w odpowiedzi na sytuację w Fukushimie, ale Azja w końcu dojrzała do konieczności podjęcia działań związanych z wykorzystaniem energii jądrowej.

Nie tylko Japonia planuje kolejne nuklearne inwestycje, ale również inne państwa kontynentu azjatyckiego.

Dla przykładu, w tajskim Narodowym Programie Rozwoju Energii (PDP) na lata 2023-2027, władze planują budowę dwóch elektrowni jądrowych o łącznej mocy 800 MW, zaś w niektórych krajach regionu Azji Południowo-Wschodniej – np. w Malezji czy Indonezji – kwestia budowy potencjalnych elektrowni atomowych pojawia się w ramach nowych projektów energetycznych.