Czy Polska dogoni Europę w kwestii odpowiedzialności za odpady opakowaniowe?

Strona główna Odpady, Recykling Czy Polska dogoni Europę w kwestii odpowiedzialności za odpady opakowaniowe?

Partnerzy portalu

Czy Polska dogoni Europę w kwestii odpowiedzialności za odpady opakowaniowe? - ZielonaGospodarka.pl

W większości krajów Unii Europejskiej zagraniczne koncerny uczestniczą w finansowaniu gospodarki odpadami, płacąc za wprowadzane przez siebie produkty. W Polsce natomiast mieszkańcy są zmuszeni finansować coś, do czego u naszych sąsiadów dokłada się również duży biznes. Przyczyną tej sytuacji jest brak systemu Rozszerzonej Odpowiedzialności Producenta (ROP).

W obliczu narastających problemów ekologicznych i ekonomicznych związanych z odpadami, zarówno ROP, jak i system kaucyjny to obecnie kwestie, które rozpalają branżę polskiego recyklingu. Porozmawialiśmy o tym z ekspertami: Sławomirem Packiem, prezesem Stowarzyszenia Polski Recykling oraz Anną Larsson, dyrektor ds. wdrażania modeli GOZ w Reloop Platform.

Stowarzyszenie Polski Recykling to organizacja działająca na polskim rynku od 2015 roku. Zrzesza firmy zajmujące się recyklingiem odpadów i pozwala na artykułowanie problemów tej właśnie branży. Głównym celem Stowarzyszenia jest promowanie gospodarki obiegu zamkniętego oraz szeroko pojętych kwestii związanych z recyklingiem.

Reloop Platform to międzynarodowa organizacja non-profit, której wizją jest świat wolny od odpadów, w którym zasoby naturalne pozostają zasobami, a misją - wdrażanie systemów gospodarki o obiegu zamkniętym.

ZielonaGospodarka.pl: Ostatni komunikat Stowarzyszenia Polski Recykling rozpoczyna się od słów: „Polska jest jednym z ostatnich krajów Unii Europejskiej, w którym koszty zbiórki opadów ponoszą wyłącznie mieszkańcy w ramach opłat gminnych”. Dlaczego jesteśmy jednymi z ostatnich?

Sławomir Pacek, prezes zarządu Stowarzyszenia Polski Recykling: To już jest pytanie do rządzących - tych, którzy rządzili przez ostatnie kilka lat i tych, którzy teraz nadeszli. Mamy nadzieję, że ci, którzy są od niedawna, szybko będą wdrażać rozwiązania. Tutaj na myśli mam Rozszerzoną Odpowiedzialność Producenta, czyli tak zwane ROP, które właśnie taką sytuację zmieni. Ponieważ w systemie ROP, będzie finansowanie całego zagospodarowania, cyklu zagospodarowania odpadów od wprowadzających. Czyli z reguły od dużych korporacji, od dużych zakładów produkcyjnych, które wprowadzają produkty i opakowania z tworzyw sztucznych na rynek. One powinny być odpowiedzialne, one powinny zasilić system ROP odpowiednimi środkami, żeby mieszkańcy płacili jak najmniej, a najlepiej, żeby nie płacili w ogóle, pod warunkiem, że segregują oczywiście. Więc to są wszystko kwestie legislacyjne, które wymagają przeprowadzenia tego przez ministerstwo, Sejm, prezydenta, który musi podpisać rozporządzenie. Czekamy na to już od prawie dwóch lat. UE zobligowało nas do wprowadzenia ROP od 03.01.2023.

Z jakimi problemami się obecnie mierzy Stowarzyszenie?

S. P.: Problemem największym w tej chwili są właśnie przepisy, i dla mieszkańców, dla obywateli, ale też dla środowiska. Przepisy, które nie uwzględniają tak naprawdę recyklerów i przez to jesteśmy troszeczkę poza systemem. Teraz walczymy, żeby ten nowy, sprawiedliwy ROP obejmował wszystkich graczy rynku, w tym też recyklerów, bo tak naprawdę to my jesteśmy na końcu tego całego łańcucha. Problemem są też różnego rodzaju niedomówienia, czy też nawet można powiedzieć przekłamania obowiązujące w społeczeństwie na temat w ogóle recyklingu. Czasami pytania, które do nas trafiają są naprawdę kuriozalne. Krąży wiele legend, nieścisłości, kłamstw bardzo często świadomie przez niektóre branże wypuszczane, tak jak temat nakrętki, która ostatnio jest hitem. Ja sam udzielałem kilkudziesięciu już wywiadów na temat nakrętki przytwierdzonej do butelki i słyszałem już różne opinie, poprzez jakieś spiski Unii Europejskiej albo, że to producenci po prostu chcą dodatkowe pieniądze za to pozyskać. Wersji jest wiele, prawda jest taka, że to jest zabieg prośrodowiskowy, żeby ta nakrętka nie leżała na chodniku, w lesie, czy nie pływała w rzece.

Przechodząc do systemu kaucyjnego, wiemy, że on jest bardzo mocno powiązany z ROP-em, w jaki sposób?

Anna Larsson, dyrektor ds. wdrażania modeli GOZ w Reloop Platform: W różnych krajach europejskich w latach 70-tych i 80-tych, wraz z rozwojem gospodarczym i wzrostem konsumpcji, zwiększyła się ilość odpadów. Szwecja, w której mieszkam, wdrożyła system kaucyjny na jednorazowe opakowania po napojach, aby przeciwdziałać zaśmiecaniu środowiska naturalnego. Systemy kaucyjne i Rozszerzona Odpowiedzialność Producenta (ROP) organizacyjnie różnią się w zależności od kraju i rodzaju opakowania, ale ich podstawowym i wspólnym celem jest przeniesienie odpowiedzialności finansowej za poużytkową fazę życia produktu lub opakowania na producentów. Trendem jest, że gminy przejmują obowiązek zbiórki nienapojowych odpadów opakowaniowych, co pozwala na bardziej kompleksowe podejście do gospodarki odpadami. Zaś w przypadku opakowań po napojach, producenci ponoszą pełną odpowiedzialność organizacyjno-finansową, a zbiórka tych opakowań koncentruje się w jednostkach handlowych.

A czego Polska mogłaby się nauczyć od Szwecji, w której Pani mieszka i prowadzi działalność, w kontekście gospodarki obiegu zamkniętego?

A. L.: Szwecja jest bardzo ciekawym przykładem. Prof. Lindqvist z Uniwersytetu w Lund sformułował pojęcie rozszerzonej odpowiedzialności producenckiej, czyli tej finansowej odpowiedzialności producentów za cały cykl życia produktu i opakowania, nie tylko do momentu jego sprzedaży. Szwecja jako pierwszy kraj europejski wprowadziła ROP na jednorazowe opakowania po napojach. Stało się to w 1984 roku i podkreślić należy, iż szwedzki system kaucyjny jest najstarszym przykładem ROP w Europie. Metoda zbiórki oparta o kaucję gwarantowała odzysk jednorazowych odpadów po napojach na bardzo wysokim poziomie oraz stała się istotnym warunkiem cyrkularności, najpierw puszek, a następnie butelek plastikowych, które włączono do systemu w 1994 r.. Od 15 lat Szwecja zamyka obiekt surowców dla butelki plastikowej na poziomie krajowym. Butelki zbierane na terenie Szwecji, zgromadzone przez operatora systemu pozostają na rynku i są przetwarzane przez lokalnego recyklera. Szwedzki recykler oczywiście generuje dodatkowe zielone miejsca pracy i opakowania, surowce, zgodnie z ideą gospodarki obiegu zamkniętego pozostają w obiegu krajowym. Szwecja może również być bardzo ciekawym punktem odniesienia dla Polski w kontekście ROP na opakowania nienapojowe, bowiem odpowiedzialność za zbiórkę tych frakcji przejęły właśnie szwedzkie gminy. Polska tak naprawdę już taki system zbiórki ma, tylko jest on dramatycznie niedofinansowany. Odpowiedzialność finansowa spoczywa na barkach gmin, co oznacza, że to mieszkaniec ponosi koszty, a nie konsument. Starsza pani, która nie kupuje wielu produktów w opakowaniach, płaci za odpady tyle samo, co bogaty konsument wyjeżdżający ze sklepu z wózkiem pełnym produktów w opakowaniach.

Na jakim etapie teraz jest system kaucyjny w Polsce? Jakie są najświeższe wieści w tym zakresie?

A. L.: Ustawa została uchwalona w ubiegłym roku, 13 lipca i objęła obowiązkiem kaucjonowania jednorazowe opakowania po napojach z tworzyw sztucznych i puszki metalowe, czyli podstawowy zakres formatów w europejskich systemach kaucyjnych. Media donoszą już o kilku producentach, którzy od 1 stycznia będą wprowadzali swoje produkty w opakowaniach kaucjonowanych. Opakowania będą oczywiście zbierane przez jednostki handlowe. Większościowa grupa producentów jest jeszcze w trakcie tworzenia swojego operatora systemu. Myślę, że docelowo będzie to właśnie operator dominujący, tak jak to ma miejsce w innych krajach europejskich. Polski konsument zobaczy pierwsze opakowania kaucjonowane w styczniu 2025 roku, a na pełne wdrożenie systemu, myślę, że można w Polsce liczyć z początkiem 2026 roku.

Jakie są koszty wdrożenia i utrzymania systemu kaucyjnego i kto je ponosi?

A. L.: Zgodnie z rozszerzoną odpowiedzialnością producencką, wszystkie koszty ponoszą wprowadzający, czyli producenci i importerzy napojów objętych kaucjonowania opakowań, w których wprowadzane są te produkty na rynek.

S. P.: Dokładnie tego nie wiemy, ale według szacunkowych danych podawanych około rok temu całościowo około 23 miliardów złotych, a samo funkcjonowanie rocznie około 2 miliardów złotych.

A. L.: Ja zawsze odsyłam do naszej publikacji Global Deposit Book, w której widać dokładnie koszty czyli stawki za każde opakowanie, jakie jest wprowadzane na rynek przez producentów i importerów objętych systemem kaucyjnym. W niektórych krajach stawka jest negatywna, np. w Norwegii, gdzie wartość aluminium pokrywa koszty systemu i wprowadzający otrzymują zwrot. W innych krajach, jak Estonia czy Szwecja, stawka za opakowania metalowe wynosi zero. W krajach z wdrożoną rozszerzoną odpowiedzialnością producentów, opłata za opakowania jest wnoszona przez producentów do organizacji odzysku, które następnie finansują zbiórkę i recykling opakowań. Wysokość opłat zależy od możliwości recyklingu danego opakowania, co widać w raportach organizacji odzysku w Europie. W Polsce brakuje publicznych danych na temat kontrybucji finansowych, ze względu na konkurencję między organizacjami odzysku, ale to zmieni się transpozycją ramowej dyrektywy odpadowej.

Badania przeprowadzone wśród opinii publicznej mówią, ze Polacy są gotowi na system kaucyjny. Jak państwo to prognozują?

S. P.: Ja mogę powiedzieć, że jeżeli chodzi o Stowarzyszenie Polskie Recykling, to my dostajemy tylko pozytywne sygnały. Według mnie Polacy, jako obywatele, mają na wysokim poziomie rozwiniętą kwestię ekologii, dbania o przyrodę, tylko trzeba dać im taką możliwość. Ja myślę, że system kaucyjny w Polsce zadziała bardzo dobrze i wydaje mi się, że szybko się do tego dostosujemy.

A. L.: Mieszkańcy Polski jeżdżą za granicę, a we wszystkich sąsiednich krajach, w Niemczech, w Chorwacji, w krajach bałtyckich czy nordyckich, ten system już istnieje. Mieszkańcy mają świadomość, że kupując opakowanie, nakładana jest kaucja, która zwracana jest następnie w momencie zwrotu opakowania do punktu zbiórki. Myślę również,, że starsi Polacy cały czas mają doświadczenie dobrze funkcjonującego systemu, jakim jest system kaucyjny na opakowania wielorazowe.

Jakie konsekwencje poniesie Polska za opóźnione wdrożenie Rozszerzonej Odpowiedzialności Producenta?

S. P.: To są bardzo poważne konsekwencje. W tej chwili my płacimy ponad 2 miliardy złotych z budżetu Polski za niepoddane recyklingowi tworzywa sztuczne, z pieniędzy nas wszystkich. Za nieosiągnięte cele, do których się zobowiązaliśmy jako Polska, samorządy będą płacić kary do Unii Europejskiej. Te kary będą tylko rosnąć. Płacimy więc jako obywatele Polski z budżetu, będziemy płacić jako mieszkańcy w danych gminach pomijając już, że w ogóle płacimy za dużo za odbiór odpadów przesegregowanych z naszych domów, ponieważ ta opłata powinna być przerzucona na wprowadzających opakowanie.

Wiedza ogólna na temat systemu kaucyjnego, czy ROP-u jest w tej chwili w Polsce na dość niskim poziomie. Co możemy z tym zrobić?

A. L.: Jeśli chodzi o system kaucyjny, to sprawa jest dużo prostsza, bo mieszkaniec ma z nim bezpośrednio do czynienia. Konsument będzie kupował produkt w opakowaniu kaucjonowanym, czyli w butelce plastikowej, w puszce metalowej. Zapłaci kaucję, odzyska tą kaucję w momencie oddania opakowania do punktu zbiórki. Dzięki wizytom w krajach europejskich, w których kaucja jest już stosowana, polski konsument ma też potwierdzenie istnienia i efektywności tego systemu na półce sklepowej. Słowacja, mimo że wdrożyła system stosunkowo niedawno, bo w 2022 roku, wytwarza już butelki plastikowe z tych zebranych w systemie kaucyjnym. Myślę natomiast, iż koncept ROP jako strategii, , pozostanie dla mieszkańców, tak jak większość tego typu systemów, czymś, z czego może nie będą sobie do końca zdawali sprawy, bo nie muszą. Właśnie na tym polega ROP, rozszerzona odpowiedzialność producencka że to producenci ponoszą odpowiedzialność finansową i jedyne, co właśnie dotyczy konsumenta, to fakt, że ta opłata za sztukę opakowania albo za kilogram opakowań będzie przenoszona na cenę produktu w takim opakowaniu. To się wiąże z konsekwencjami, bo jeśli nie ma realnej odpowiedzialności finansowej wprowadzających w Polsce, to nie ma też motywacji do ekoprojektowania, do wprowadzania na rynek opakowań recyklowalnych, bo po prostu producent nie widzi konsekwencji swojego zaniechania w raportach finansowych. W momencie, kiedy to wprowadzający poniesie koszt zbiórki i zagospodarowania, wtedy oczywiście stanie się to podstawą do bardziej efektywnych działań na rzecz ochrony środowiska.

S. P.: W ramach przygotowań będą przekazane środki na kampanie edukacyjne. Ta edukacja musi się odbywać. Dla mieszkańca będzie najważniejsze, ile na końcu zapłaci za odbiór odpadów. Kwestie takie jak system kaucyjny, czy kwestie właśnie ekoprojektowania, one powinny być propagowane tutaj najlepiej właśnie wśród młodych, w szkołach. Jako stowarzyszenie bierzemy udział w takich inicjatywach, przekazujemy materiały, zachęcamy szkoły, żeby edukowały - oczywiście w ramach swoich skromnych możliwości, a to powinna być duża skala ogólnokrajowa i na to pieniądze też będą właśnie przeznaczone.

Jakie są perspektywy ROP-u w Polsce? Kiedy możemy się spodziewać jakichś poważnych kroków ze strony Ministerstwa?

S. P.: To jest pytanie za milion dolarów, ale konsultacje trwają. Oczywiście system kaucyjny wchodzi za chwilę, więc ma pierwszeństwo. Razem z systemem kaucyjnym wchodzi obowiązek 25% recyklatu przy produkcji butelek PET. W październiku Ministerstwo przedstawi swój pomysł na model ROP, a dalej ciężko mi powiedzieć, bo borykam się z tym już od dawna. Marzy mi się, żeby od 1 stycznia 2026 w Polsce funkcjonował system ROP, ale żadnej gwarancji nie dam. Wówczas on i tak będzie spóźniony o 3 lata.

A. L.: Reforma ROP jest bardzo ważnym składnikiem gospodarki o obiegu zamkniętym. Poziomy zbiórki były wyznaczone przez Wspólnotę Europejską już od wielu lat i nawet jeśli są osiągane, bo oczywiście w przypadku tworzyw sztucznych będzie to wyzwanie w 2025 roku, to jednak nie gwarantuje to gospodarki o obiegu zamkniętym. Do tego potrzebujemy właśnie ROP-u jako komponentu finansowego, który przełoży się na odpowiedzialność producentów.

Myślę, że powinniśmy w tym miejscu również wspomnieć o dodatkowym elemencie, jakim jest minimalna zawartość recyklatu. Branża recyklingu pokłada nadzieję w tym właśnie mechanizmie, który oznacza obowiązek wykorzystania w produkcji nowych opakowań surowców wtórnych z odpadów pokonsumenckich. Mamy nadzieję na ostateczne uchwalenie tzw. rozporządzenia w sprawie odpadów opakowaniowych wprowadzającego ten obowiązek. To będzie już taki ostateczny impuls do realnego zaistnienia zielonej gospodarka..

S. P.: Tutaj przykładem jest właśnie używanie od 1 stycznia 2025 25% recyklatów do produkcji choćby butelek do napojów. Dla nas jest to bardzo ważne jako dla recyklerów, ponieważ to daje nam po prostu możliwość zbytu, a dla środowiska jest bardzo ważne, ponieważ powoduje, że mniej wprowadzamy na rynek nowych, oryginalnych tworzyw sztucznych, które potem lądują na wysypiskach, tylko wykorzystujemy te tworzywo, które już jest wprowadzone na rynek.

Dziękuję za rozmowę.

ZielonaGospodarka
Fot. Stowarzyszenie Polski Recykling/Reloop Platform

Partnerzy portalu

Ekokonsult

Surowce

 Ropa brent $ baryłka  
 Cyna $ tona
 Cynk $ tona
 Aluminium $ tona
 Pallad $ uncja  
 Platyna $ uncja  
 Srebro $ uncja  
 Złoto $ uncja  

Dziękujemy za wysłane grafiki.