Drzewa w miastach stałym elementem kampanii wyborczych

Strona główna Klimat, Edukacja Drzewa w miastach stałym elementem kampanii wyborczych

Partnerzy portalu

Drzewa w miastach stałym elementem kampanii wyborczych - ZielonaGospodarka.pl

Kandydaci na prezydentów polskich miast chcą sadzić drzewa lub chronić te, które już rosną. Mieszkańcy mają dość betonu, co odbija się w kampaniach wyborczych z każdej strony politycznego dyskursu.

Drzewa stały się dość nieoczekiwanie ważnym elementem kampanii wyborczych w polskich miastach. O potrzebie ich ochrony, ale także nasadzeń nowych, w swoich programach wyborczych pisze wielu kandydatów, niezależnie od partii politycznych.

W Toruniu temat drzew w mieście pojawił się podczas dyskusji na temat budowy tzw. Trasy Staromostowej. Maciej Cichowicz, kandydat Konfederacji na fotel prezydenta miasta, ogłosił, że jest przeciwny inwestycji w obecnej formie, przede wszystkim dlatego, że wpłynie ona na funkcjonowanie miejskiego targowiska, ale podniósł też, że budowa będzie związana z wycinką ponad 150 drzew. W tym samym mieście inny kandydat na prezydenta, Piotr Wielgus z Lewicy, również postuluje rezygnację z realizacji tej inwestycji, ale po to, by nie wciągać tranzytu do miasta. Wielgus obiecał też ochronę parków, lasów i terenów cennych przyrodniczo.

– Zadbamy o pełną ochronę drzew, parków, lasów, obszarów cennych przyrodniczo i ogródków działkowych, aby były wyłączone z wszelkich planów inwestycyjnych. Chodzi o Wrzosowisko, Winnicę, Park Glazja, Kępę Bazarową czy Barbarkę. Zdziwiłem się dzisiaj zmianą zdania ws. Wrzosowiska mojego kontrkandydata Pawła Gulewskiego z KO, ale deklaruję, że Lewica w nowej radzie miasta wniesie poprawki do planu zagospodarowania przestrzennego, aby chronić cały ten teren. Zdziwił mnie także projekt Gulewskiego dotyczący mostu śródmiejskiego, który przecież naruszałby na lewobrzeżu cenne przyrodniczo tereny Kępy Bazarowej. Funkcję tramwajową można przecież zrealizować na istniejącym już moście im. Piłsudskiego – mówił Wielgus podczas konferencji prasowej. Złożył także deklarację utworzenia zielonych miejsc rekreacji w pobliżu każdego osiedla oraz zielonych skwerów i ogródków społecznych.

Temat wycinki drzew zaistniał też w kampanii wyborczej w Białymstoku. Chodzi o 95-letnie tuje w zabytkowym parku Planty. Drzewa mają być wycięte w ramach rozpoczętej już rewitalizacji. Sprzeciwia się temu grupa społeczników ze stowarzyszenia Okolica oraz wspierający ich działacze i kandydaci Polski 2050 w wyborach samorządowych, którzy złożyli projekt obywatelskiej uchwały ustanowienia 28 tuj pomnikami przyrody, by uchronić je przed wycinką. Zebrali oni ponad 830 podpisów poparcia. Mają także opinię dendrologiczną, mówiącą, że drzewa są wartościowe i należy je zachować. Co ciekawe, miasto dysponuje swoją, która twierdzi, że drzewa są w stanie naturalnego zamierania. Temat został podniesiony podczas konferencji prasowej urzędującego prezydenta Białegostoku Tadeusza Truskolaskiego, ubiegającego się o reelekcję i cieszącego poparciem m.in. Polski 2050.

– Musimy brać pod uwagę również czynniki obiektywne takie, jak to, że park Planty wymaga rewitalizacji i że pogodzenie tych dwóch elementów (rewitalizacji i pozostawienia tuj – PAP) jest bardzo trudne – powiedział prezydent. Dodał, że radni, którzy będą głosować nad obywatelskim projektem uchwały w sprawie tuj, muszą się też liczyć z tym, że pozostawienie tych drzew może oznaczać utratę dofinansowania na ten projekt i pozostawienie parku w obecnym stanie, czyli – jak powiedział – "z tymi popękanymi alejkami". "To jest po prostu ten wybór" – dodał prezydent.

W jego ocenie sprawa tuj jest elementem kampanii wyborczej w mieście. "Jest to jakiś element (...) kampanii wyborczej. To nie ulega wątpliwości" – powiedział Tadeusz Truskolaski.

Natomiast zdecydowanie za ochroną tuj opowiedział się rywal Truskolaskiego w nadchodzących wyborach, kandydujący z ramienia PiS Henryk Dębowski.

– Tuje przetrwały II wojnę światową, przetrwały czasy PRL, ale niestety mogą nie przetrwać kolejnej kadencji prezydenta Truskolaskiego. Jesteśmy tutaj, żeby stanowczo przeciwko temu zaprotestować – powiedział Dębowski.

Argumentował, że tuje są wpisane w pejzaż i historię miasta. Deklarował, że jeśli wygra wybory, wstrzyma wycinkę, a park będzie zrewitalizowany z zachowaniem tych drzew. "Będę dbał o to, żeby żadne drzewo z parku Planty nie zostało wycięte" – dodał Dębowski.

Zieleń miejska pojawiła się rzecz jasna także w kampanii w stolicy. Kandydat PiS na prezydenta Warszawy Tobiasz Bocheński mówił, że chce „miasta zielonego nie tylko w deklaracjach polityków” i przedstawił program „Zielony zakątek”. W jego ramach na osiedlach ubogich w zieleń miałyby powstać „zielone miejsca wypoczynku i spotkań”. Barbara Socha, która w przypadku zwycięstwa Bocheńskiego będzie desygnowana na stanowisko wiceprezydentki, podała natomiast, że "miasto powinno dbać o zachowanie bilansu zieleni na każdym obszarze, a jeśli z jakichś przyczyn niezbędna jest nawet minimalna wycinka drzew, te ubytki muszą być rekompensowane w tym samym obszarze miasta, a nie gdzieś na jego obrzeżach".

O miejskiej zieleni na konferencji prasowej mówiła także Magdalena Biejat, kandydatka Lewicy i Ruchów Miejskich na prezydentkę Warszawy. Przedstawiła także kandydata na wiceprezydenta – Jana Mencwela.

– W mieście, którego ja będę prezydentką, Jan Mencwel będzie odpowiadał m.in za zieleń. Za to, żeby Warszawa stałą się przyjazną przestrzenią dla wszystkich. Żebyśmy skończyli z dominantą betonozy i przywrócili przestrzeń do życia dla mieszkańców – podkreśliła.
Mencwel chce m.in. „rozbetonować” place Konstytucji, Bankowy i Teatralny, utworzyć zieloną aleję w każdej dzielnicy i wybudować „zielony ring” złożony z miejskich lasów.

– Trzecim punktem jest wizja zielonego ringu wokół miasta, złożonego z lasów miejskich. "Lasy Państwowe, które zarządzają wieloma lasami na terenie Warszawy i wokół, planują olbrzymie wycinki. Ponad 200 ha lasu ma być wycięte na obrzeżach miasta – mówił Mencwel. – Będziemy się starali to zmienić i ja, jako wiceprezydent Warszawy, będę apelował o to, żeby lasy miejskie wyłączyć spod gospodarki leśnej, żeby nie robić z nich plantacji desek tylko miejsce rekreacji dla mieszkańców.

Ciekawą deklarację złożył kandydat PiS na prezydenta Radomia, Artur Standowicz. Ogłosił, że jeśli wygra wybory, to posadzi w mieście tyle drzew, ilu jest w nim mieszkańców. Tym samym wyjaśnił tajemnicze „drzewo Standowicza”, które pojawiło się na jego plakacie wyborczym.

– Artur Standowicz zadrzewi Radom. Posadzę w naszym mieście tyle drzew, ilu jest mieszkańców – zapowiedział. Obiecał także stworzenie radomskiego „Central Parku”.

Szereg przedsięwzięć ekologicznych zapowiedział ubiegający się o reelekcję prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski. Chce on m.in. posadzić 15 tys. drzew i utworzyć miejskie farmy fotowoltaiczne. Na osiedlach mają także powstawać tzw. parki kieszonkowe. W kampanii Bruski podaje przykłady zrealizowanych w ostatnich latach i kontynuowanych inwestycjach m.in. w 26 parkach czy budowy systemu zbiorników wód deszczowych.

Jeszcze więcej, bo 50 tys. drzew, chce posadzić urzędująca prezydentka Gdańska Aleksandra Dulkiewicz, która również ubiega się o kolejną kadencję. Kandydatka komitetów KO i Wszystko dla Gdańska zapowiedziała nasadzenia podczas konferencji prasowej.

Dulkiewicz podkreśliła, że program, z którym startuje w wyborach odpowiada na wyzwania przyszłości. Jej zdaniem, trzeba jeszcze intensywniej włączyć się w ochronę klimatu. Zwróciła uwagę, że miasto m.in. odstąpiło od zabudowy mieszkaniowej 20 ha terenów na Gdańsku Południe, po to, by stworzyć Park Południowy.

– Jesteśmy zdeterminowani, aby w Gdańsku było jeszcze więcej zieleni i drzew, by walka ze zmianami klimatu była efektywna – podkreśliła i dodała, że program z którym startuje obejmuje posadzenie 50 tys. drzew, stworzenie 10 parków kieszonkowych, 10 ogrodów deszczowych i 10 mikrolasów miejskich, a także "odbrukowanie" ulic.

Dulkiewicz mówiła także o odnawialnych źródłach energii i samowystarczalności energetycznej.

jm na podst. PAP
fot. Depositphotos




Partnerzy portalu

Surowce

 Ropa brent 83,76 $ baryłka  1,33% 11:11
 Cyna 23110,00 $ tona 0,64% 29 lis
 Cynk 2507,00 $ tona -0,87% 29 lis
 Aluminium 2177,00 $ tona 0,60% 29 lis
 Pallad 1021,53 $ uncja  -1,54% 11:10
 Platyna 936,30 $ uncja  -0,31% 11:11
 Srebro 25,06 $ uncja  0,08% 11:11
 Złoto 2038,40 $ uncja  -0,33% 11:11

Dziękujemy za wysłane grafiki.