Śląscy samorządowcy za zmianami w projekcie ustawy o terenach zdegradowanych

zk

05.02.2023 12:04 Źródło: PAP
Strona główna Klimat, Edukacja Śląscy samorządowcy za zmianami w projekcie ustawy o terenach zdegradowanych

Partnerzy portalu

Śląscy samorządowcy za zmianami w projekcie ustawy o terenach zdegradowanych - ZielonaGospodarka.pl
Fot. pixabay

Śląscy samorządowcy postulują zmiany w projekcie ustawy, mającej skutecznie rozbroić największe w kraju bomby ekologiczne. Chcą m.in. by zadania przypisane w tym zakresie samorządom były zadaniami zleconymi z zakresu administracji rządowej, a nie zadaniami własnymi gmin – wynika z przyjętego w piątek stanowiska.

Chodzi o przedstawiony latem zeszłego roku projekt ustawy o wielkoobszarowych terenach zdegradowanych. W piątek do rządowej propozycji odniósł się zarząd Śląskiego Związku Gmin i Powiatów (ŚZGiP). To jedna z największych samorządowych organizacji w kraju, skupiająca ponad 150 jednostek samorządu z woj. śląskiego.

Ustawa ma doprowadzić do rozwiązania ciągnących się od dziesięcioleci problemów związanych z zanieczyszczeniami po pięciu dawnych, wielkich państwowych zakładach. Dwa z nich są w woj. śląskim – to Zakłady Chemiczne Organika Azot w Jaworznie i Zakłady Chemiczne Tarnowskie Góry. Pozostałe to Zakłady Chemiczne Zachem w Bydgoszczy, Zakłady Przemysłu Barwników Boruta w Zgierzu oraz Zakłady Włókien Chemicznych Wistom w Tomaszowie Mazowieckim.

Śląscy samorządowcy ocenili projekt jako niezwykle cenną i ważną inicjatywę, zwracając uwagę, że gospodarze miast od dawna zabiegają o skuteczne regulacje pozwalające na rozbrajanie tego typu bomb ekologicznych. Obawiają się jednak zrzucenia całego ciężaru odpowiedzialności na gminy - dotyczy to głównie zapewnienia środków na kosztowne działania przygotowawcze i naprawcze.

„Nałożenie na gminy obowiązków remediacji +bomb ekologicznych+ i ich wieloletniego utrzymania, bez jednoznacznego wskazania stabilnych źródeł finansowania, uwzględniając skalę przewidywanych wydatków, jest dla nas nieakceptowalne. Dodatkowo, ze względu na skalę problemów, realizowanie działań naprawczych bez adekwatnego wsparcia instytucji rządowych czy regionalnych wydaje się być bardzo trudne i może nie doprowadzić do osiągnięcia wymaganego efektu ekologicznego” – czytamy w przyjętym w piątek stanowisku zarządu Związku.

Samorządowcy proponują, by wskazane w projekcie ustawy zadania przypisane zostały wójtowi, burmistrzowi czy prezydentowi miasta, były zadaniami zleconymi z zakresu administracji rządowej, a nie zadaniami własnymi realizowanymi przez samorząd, co w praktyce oznaczałoby ich realizację przez gminy.

„Ponadto posiadaczem odpadów winien być wójt, burmistrz, prezydent miasta, jako wykonujący zadania z zakresu administracji rządowej. Takie podejście jest uzasadnione z uwagi na fakt, iż czyniącym szkody na terenach zdegradowanych były przedsiębiorstwa państwowe i to Skarb Państwa był przez wiele lat beneficjentem płynących z ich działalności korzyści. Gmina nigdy nie uczestniczyła w procesie wytwarzania odpadów (…), nigdy nie czerpała z przedmiotowej działalności korzyści” – tłumaczą samorządowcy.

Ich zdaniem, konsekwencją tego powinno być przypisanie finansowania wskazanych w projekcie zadań Skarbowi Państwa - również poprzez dotacje celowe i konieczność finansowania wkładu własnego.

Ponadto zarząd ŚCZGiP zaproponował stworzenie pod auspicjami Ministerstwa Klimatu i Środowiska, lub na poziome regionalnym, instytucjonalnego wsparcia dla miast zaangażowanych w rozwiązanie ujętego w projekcie ustawy problemu. Chodzi m.in. o powołanie zespołu, który miałby wypracować strategiczny plan działań w zakresie eliminacji wielkoobszarowych terenów zdegradowanych.

Wątpliwości samorządowców wzbudził także art. 20 projektu ustawy, stanowiący, iż gminy, na terenie których są wielkoobszarowe tereny zdegradowane, co roku powinny płacić, jeżeli nie podejmą stosownych działań naprawczych.

„Brzmienie tego artykułu sugeruje, że to gminy ponoszą odpowiedzialność za wystąpienie terenu zdegradowanego, natomiast intencją ustawodawcy zdaje się być przeciwdziałanie ewentualnej bierności gmin wobec umożliwienia im sięgania po środki na realizację działań związanych z poprawą stanu środowiska na omawianych terenach zdegradowanych” – zauważa w stanowisku zarząd ŚZGiP, wskazując, iż od takiej opłaty nie przewidziano trybu odwoławczego.

„Biorąc pod uwagę fakt, że to właśnie gminy od wielu lat domagają się od Państwa podjęcia działań zmierzających do usunięcia zanieczyszczenia środowiska będącego pozostałością po funkcjonujących zakładach państwowych, niezrozumiała jest próba obarczania ich odpowiedzialnością za to zanieczyszczenie” – ocenia Śląski Związek Gmin i Powiatów.

Partnerzy portalu

Surowce

 Ropa brent 83,76 $ baryłka  1,33% 11:11
 Cyna 23110,00 $ tona 0,64% 29 lis
 Cynk 2507,00 $ tona -0,87% 29 lis
 Aluminium 2177,00 $ tona 0,60% 29 lis
 Pallad 1021,53 $ uncja  -1,54% 11:10
 Platyna 936,30 $ uncja  -0,31% 11:11
 Srebro 25,06 $ uncja  0,08% 11:11
 Złoto 2038,40 $ uncja  -0,33% 11:11

Dziękujemy za wysłane grafiki.