Od 1 października wszedł w życie okres przejściowy CBAM – mechanizm dostosowywania cen na granicach z uwzględnieniem emisji dwutlenku węgla, stanowiący nowy element unijnej polityki klimatycznej. CBAM będzie miał długofalowe konsekwencje dla sektorów wysokoemisyjnych, a co za tym idzie, dla konsumentów.
CBAM ma pomóc uniknąć sytuacji, w której unijne starania na rzecz redukcji emisji dwutlenku węgla będą omijane poprzez przeniesienie wysokoemisyjnej produkcji do krajów spoza UE.
Efektem funkcjonowania CBAM ma być rekonfiguracja dotychczasowych transgranicznych przepływów handlowych. W dłuższej perspektywie, wprowadzony mechanizm ma wywierać presję na gospodarki wysokoemisyjne, aby ograniczyły swoje emisje.
W okresie przejściowym funkcjonowania mechanizmu, CBAM będzie miał zastosowanie do importu niektórych towarów, których produkcja jest wysokoemisyjna i najbardziej narażona na ryzyko ucieczki emisji dwutlenku węgla (carbon leakage): cementu, żelaza i stali, aluminium, nawozów, energii elektrycznej i wodoru. Celem okresu przejściowego jest zebranie przydatnych informacji na temat emisji i ich raportowania w celu udoskonalenia metodologii w późniejszych etapach funkcjonowania mechanizmu.
Jak to ma wyglądać w praktyce? Eksporterzy do UE będą płacić opłaty w oparciu o emisje produktów, które sprzedają, z rabatem za wszelkie ceny emisji dwutlenku węgla, które zostały już zapłacone w kraju pochodzenia. Eksporterzy będą musieli zacząć zgłaszać emisje związane z ich produktami lub grozić im będą grzywny. Konsekwencją takie stanu rzeczy jest zwiększenie obciążeń sektorów wysokoemisyjnych poprzez kumulację opłat za emisję dwutlenku węgla. Taka sytuacja powinna – przynajmniej w teorii – zachęcić do inwestycji w technologie ograniczające emisję dwutlenku węgla w krajach eksportujących, ponieważ producenci niskoemisyjni dostrzegają możliwości uzyskania wyższych marż na rynku UE.
A co to oznacza dla przeciętnego Kowalskiego? Wyższe koszty produktów. Konieczność podołania wymogom CBAM (a domyślnie, troską o środowisko) skutkować będzie przeprowadzeniem kosztownych modernizacji w zakładach produkcyjnych, za które my wszyscy zapłacimy.
Tomasz Burdzik
Fot. Depositphotos
Energetyka, OZE
Gospodarka odpadami, Recykling
Ekologia, Ochrona środowiska
E-transport, E-logistyka, E-mobilność
EkoDom, EkoBudownictwo
EkoRolnictwo, BioŻywność
Prawo, Administracja, Konsulting
Wrocław. Protest przeciwko planom wprowadzenia strefy czystego powietrza
SeaData zauważa spadek jakości powietrza z nadejściem zimy
Ponad 600 pracowników Grupy Enea angażuje się w programy społecznie odpowiedzialne
Przyznano nagrody „DNA – bo pomaganie mamy w genach”
Wyzwania polityki klimatycznej: wciąż 82% globalnego zapotrzebowania na energię zaspokajane dzięki paliwom kopalnym
Papież do uczestników COP28: trzeba powstrzymać delirium przemocy wobec środowiska
Ropa brent | 83,76 $ | baryłka | 1,33% | 11:11 |
Cyna | 23110,00 $ | tona | 0,64% | 29 lis |
Cynk | 2507,00 $ | tona | -0,87% | 29 lis |
Aluminium | 2177,00 $ | tona | 0,60% | 29 lis |
Pallad | 1021,53 $ | uncja | -1,54% | 11:10 |
Platyna | 936,30 $ | uncja | -0,31% | 11:11 |
Srebro | 25,06 $ | uncja | 0,08% | 11:11 |
Złoto | 2038,40 $ | uncja | -0,33% | 11:11 |