Głos eksperta: OZE vs OSD - odsłona druga - rozwiązanie

17.06.2022 12:06 Źródło: Własne
Strona główna Energetyka, OZE Głos eksperta: OZE vs OSD - odsłona druga - rozwiązanie

Partnerzy portalu

 Głos eksperta: OZE vs OSD - odsłona druga - rozwiązanie  - ZielonaGospodarka.pl

Kilka tygodni temu, w artykule „OZE vs OSD”, opisałem problem braku wystarczającej motywacji finansowej dla Operatorów Systemów Dystrybucyjnych („OSD”) do rozbudowy swoich sieci celem podłączenia nowych odnawialnych źródeł energii. Tekst wywołał spore poruszenie, czego efektem była lawina komentarzy ekspertów rynku energetycznego.

W Polskim system uczestniczą dwa rodzaje takich operatorów:

·       OSDp – Operatorzy Systemów Dystrybucyjnych podłączeni do sieci PSE. Z wyjątkiem Warszawy jest ich w Polsce 4 (Tauron, PGE, Enea i Energa) i dalej będę ich nazywał operatorami nadrzędnymi;

·       OSDn – Operatorzy Systemów Dystrybucyjnych niepodłączeni do sieci PSE. Tak jak w poprzednim artykule, nazwę ich operatorami prywatnymi.

Zarysowałem wówczas dwa rozwiązania:

1.     Wprowadzenie symetrycznej taryfy na linii operator nadrzędny vs operator prywatny;

2.     Wprowadzenie taryfy również na energię wprowadzoną do sieci, a nie tylko na energię pobraną z sieci.

Po namyśle, pierwsze rozwiązanie uważam za niemożliwe do wprowadzenia z powodu pokusy nadużyć ze strony uczestników rynku dystrybucyjnego. Zobrazuję to porównaniem 2 scenariuszy.

ROZWIĄZANIE 1

Brak alternatywnego tekstu dla tego zdjęcia


Scenariusz 1

Na podstawie zmienionego rozporządzenia taryfowego operator prywatny rozlicza się z operatorem nadrzędnym zarówno za energię pobraną jak i energię wprowadzoną do sieci tego drugiego. Przyjmijmy dla uproszczenia i lepszego zobrazowania problemu, że w/w operator prywatny podłącza jedynie jedną jednostkę wytwórczą i nie podłącza żadnych odbiorców. W takiej sytuacji opłaty taryfowe za energię wprowadzoną do sieci operatora nadrzędnego stanowią źródło finansowania zarówno budowy jak i eksploatacji sieci operatora prywatnego.

Scenariusz 2

Jest paradoksalnie najbardziej powszechnym scenariuszem, w którym w/w sieć stanowi własność właściciela jednostki wytwórczej przyłączonej do tej sieci, czyli - po prostu - przyłącze. W takim układzie koszty budowy i eksploatacji takiego przyłącza najzwyczajniej obciążają w/w właściciela.

Mamy więc 2 scenariusze, które w tożsamym układzie technicznym obciążają kosztami 2 różne podmioty w zależności od rozwiązania formalnego – sieć operatora prywatnego vs przyłącze. I tu jest właśnie pole do nadużyć. Zachęceni symetryczną taryfą, deweloperzy OZE, mogą zacząć masowo zakładać spółki będące operatorami prywatnymi po to, aby zamieniać swoje przyłącza w sieci i finansować je z taryfy, a nie ze środków własnych.

Równie problematyczne byłoby symetryczne zniesienie opłat taryfowych pomiędzy operatorem prywatnym i operatorem nadrzędnym. Doszłoby wówczas do sytuacji, w której operator prywatny, obsługujący odbiorców końcowych, nie przenosiłby na nich w swojej taryfie kosztów działania reszty systemu dystrybucyjnego - ujętych w taryfie operatora nadrzędnego. A przecież operator prywatny zasilany jest właśnie z sieci operator nadrzędnego.

Na tym moglibyśmy zamknąć – system taryfowy jest dobrze zbudowany i zapobiega nadużyciom. Niestety rzeczywiste przypadki są bardziej skomplikowane. Operatorzy prywatni niekiedy przyłączają wiele źródeł wytwórczych będących własnością różnych podmiotów albo - jeszcze lepiej - przyłączają do tego dodatkowo odbiorców energii. Sieć takich operatorów trudno nazwać, w takiej sytuacji, przyłączem, chyba że mówimy o wspólnym przyłączu, które jako takie nie jest możliwe w polskim systemie prawnym.

Problem jednak rozwiązuje się w przypadku stworzenia taryfy za energię wprowadzoną do sieci.

ROZWIĄZANIE 2

Brak alternatywnego tekstu dla tego zdjęcia

Weźmy jeszcze raz 2 w/w scenariusze.

Scenariusz 1

Co prawda, budowa i eksploatacja sieci są finansowane z taryfy, ale jedynym płatnikiem tej taryfy jest właściciel instalacji. Pamiętajmy też, że w przypadku wdrożenia taryfy za wprowadzenie energii, operator prywatny również zapłaci ją do operatora nadrzędnego. W związku z tym taryfa operatora prywatnego nakładana na źródło wytwórcze będzie proporcjonalnie powiększana o taryfę, jaką operator prywatny zapłaci do operatora nadrzędnego za energię wprowadzoną do jego sieci. Właściciel instalacji pokryje zatem wszystkie koszty sieci takiego operatora prywatnego.

Scenariusz 2

Właściciel instalacji z jednej strony płaci taryfę za energię wprowadzoną, a z drugiej ponosi koszty budowy i eksploatacji przyłącza.

Finalnie, mamy więc 2 scenariusze - sieć operatora prywatnego vs przyłącze - które w tożsamym układzie technicznym obciążają uczestników w ten sam sposób. Brak jest zatem motywacji do nadużyć. W/w rozwiązanie jest też receptą na wspólne przyłącze, ponieważ operator prywatny finansowany, w ten sposób, może podłączyć źródła wytwórcze należące do wielu różnych właścicieli.

Czy tak zaprojektowany system nie podniesie kosztów energii dla odbiorców końcowych?

Moim zdaniem tak się nie stanie. Otóż zasadnicze koszty systemu dystrybucyjnego zostaną na niezmienionym poziomie. Co prawda źródła wytwórcze będą musiały zapłacić taryfę, za energię wprowadzoną i na pewno odzwierciedlą to w cenach energii, ale opłaty te w tożsamej wysokości obniżą taryfę za energię pobraną przez odbiorców końcowych. Wynika to z budowy samej taryfy, która opiera się na szeroko pojętych kosztach sieci i wolumenach energii. Na rachunku końcowym za energię elektryczną – w uproszczeniu – odbiorcy końcowi zobaczą wyższą cenę za zakup energii elektrycznej i proporcjonalnie niższą stawkę za dystrybucję energii elektrycznej.

Sprzeciw wobec takiego pomysłu mogą złożyć właściciele instalacji OZE, które uczestniczą w systemie aukcji URE. Kalkulując swoje oferty, nie brali oni pod uwagę, potencjalnej taryfy za energię wprowadzą, a z drugiej strony nie mogą korzystać z wyższych cen energii – jak wyżej – z powodu sztywnej ceny „aukcyjnej”.

Dla nich też istnieje proste rozwiązanie. Cena aukcyjna musi być powiększona o taryfę za energię wprowadzoną. Taki mechanizm również będzie neutralny finansowo dla wszystkich uczestników rynku, bo wzrost salda ujemnego wynikający z wyższych cen energii będzie skompensowany jego spadkiem wynikającym z wyższej ceny aukcyjnej – powiększonej o taryfę.

Tym, co osiągniemy, będzie motywacja do rozwoju sieci przez OSD - zarówno nadrzędnych jak i prywatnych - celem przyłączenia nowych OZE. To wpłynie wprost na obniżenie cen energii dla całego rynku.


Robert Jan Szustkowski - ekspert specjalizujący się w dziedzinie rynku energetyki odnawialnej.

Partnerzy portalu

ase_390x150_2022

Surowce

 Ropa brent 83,76 $ baryłka  1,33% 11:11
 Cyna 23110,00 $ tona 0,64% 29 lis
 Cynk 2507,00 $ tona -0,87% 29 lis
 Aluminium 2177,00 $ tona 0,60% 29 lis
 Pallad 1021,53 $ uncja  -1,54% 11:10
 Platyna 936,30 $ uncja  -0,31% 11:11
 Srebro 25,06 $ uncja  0,08% 11:11
 Złoto 2038,40 $ uncja  -0,33% 11:11

Dziękujemy za wysłane grafiki.