Marek Grzybowski
Na akwenach wokół państw europejskich w pierwszej połowie 2023 r.
zbudowano instalacje, które zapewnią kolejne 2,1 GW nowej energii z
morskiej energetyki wiatrowej. Inwestycje w morską energetykę wiatrową
wracają do normy, ale wciąż są zaległości do nadrobienia, w tym w
potencjale i organizacji łańcucha dostaw – informuje WindEurope w
najnowszym raporcie. Są więc szanse dla polskich producentów, by
uzupełnili moce produkcyjne dla dynamicznie rozwijającej się branży.
Raport
WindEurope ukazuje się miesiąc po tym, jak zainstalowano 114. i
ostatnią turbinę wiatrową na Seagreen. To ostatnia turbina wiatrowa na
największej morskiej farmie wiatrowej w Szkocji. Seagreen Wind Farm to
wspólne przedsięwzięcie SSE Renewables i TotalEnergies. 76 ze 114 turbin
Vestas V164-10.0 MW jest teraz zasilanych na akwenie, który znajduje
się 27 km od wybrzeża Angus. Farma wiatrowa nie osiągnęła jeszcze pełnej
mocy. Do sieci trafia ponad dwie trzecie wolumenu mocy, jaki będzie
mogła wyprodukować Seagreen. Po pełnym uruchomieniu, Seagreen będzie w
stanie generować około 5 tys. GWh energii odnawialnej rocznie dla
odbiorców w ponad 1,6 milionach domów.
Po opóźnieniach co do
aktywności inwestycyjnej powstałych w zeszłym roku, w wielu firmach,
które pozyskały koncesje na budowę MFW, podjęto ostateczne decyzje
inwestycyjne dotyczące rozpoczęcia kolejnych instalacji. Mają one
zapewnić w końcu 2023 r. moc około 5 GW. Nie jest to tempo zadowalające.
Wciąż modyfikacji i usprawnień wymaga łańcuch dostaw i logistyki
morskiej energetyki wiatrowej.
„Cały łańcuch dostaw pilnie
potrzebuje nowych inwestycji – a unijny Net-Zero Industry Act nie
zapewnia warunków rozwoju MEW w obecnej formie. Projekt aukcji to
kolejne czerwone światło: rządy muszą zezwolić na indeksację kosztów i
unikać nieograniczonej licytacji negatywnej” – apeluje WindEurope.
Państwa
Unii Europejskiej dominują tempem w instalacjach morskiej energetyki
wiatrowej i rozwoju pływających instalacji. Według najnowszego TGS/4C
Floating Offshore Wind Report, Wielka Brytania jest nadal
najatrakcyjniejszym rynkiem dla rozwoju MEW opartym o instalacje
pływające. Następne perspektywiczne rynki to Norwegia i Korea
Południowa. Na kolejnych miejscach uplasowały się Stany Zjednoczone,
Japonia, Francja, Hiszpania, Włochy, Portugalia.
Europa
zainstalowała na morzu generatory o łącznej mocy maksymalnej 2 100 MW w
pierwszej połowie 2023 r., podczas gdy w całym 2022 r. instalacje MEW w
Europie osiągnęły moc 2 500 MW. Po I półroczu całkowita moc morskiej
energetyki wiatrowej Europy wzrosła do 32 GW.
Ponad połowa
instalacji w I półroczu br. miała miejsce na wodach przybrzeżnych
Holandii, a reszta na wodach Wielkiej Brytanii, w Niemczech i Norwegii –
podaje WindEurope i wyjaśnia, że zmniejszona dynamika instalacji wynika
przede wszystkim z niższych niż oczekiwano wskaźników pozyskiwania
kontraktów i pozwoleń.
„To
zadecydowało, że mieliśmy do czynienia dzisiaj z większymi
przesunięciami w procesach inwestycyjnych. Dynamiczniej ma być po 2030
r. Zamiast prognozowanych 12,4 GW mocy z pływających farm wiatrowych do
2030 r. przewiduje się, że na wodach EU uzyskamy od 6 do 7 GW. Planowane
morskie elektrownie wiatrowe będą natomiast w różnych fazach budowy” –
przewiduje pesymistycznie TGS/4C Offshore w Floating Offshore Wind
Report.
Dlatego potencjał produkcyjny pływających farm wiatrowych
wzrośnie do 39 GW do 2035 r. Prognozowane wartości są odpowiednio
niższe o 1,8 GW i 6,4 GW w porównaniu z analizą z IV kwartału 2022 r.
oraz o 3,7 GW i 8,7 GW w stosunku do II kwartału 2022 r. – wyjaśnia
korektę prognoz TGS/4C Offshore.
„To poniżej poziomu
potrzebnego do osiągnięcia europejskich celów w zakresie energii i
klimatu” – ocenia WindEurope i wyjaśnia, że „Inwestycje zostały
opóźnione w 2022 r. z powodu niepewności regulacyjnej spowodowanej
nagłymi interwencjami rządu na rynkach energii. Europa ma więc wiele do
nadrobienia”.
Od teraz do 2030 r. UE powinna budować na morzu
turbiny zapewniające przyrost mocy 11 GW rocznie. Zawsze było jasne, że w
drugiej połowie dekady powstanie ich więcej. Jednak obecne tempo
uzyskane w pierwszej połowie 2023 r. w UE jest nadal poniżej normy –
zastrzega WindEurope.
Kraje
w Europie będą musiały rozszerzyć łańcuch dostaw wyrobów dla morskiej
energii wiatrowej, aby zapewnić wielkość dostaw komponentów odpowiednią
do przewidywanego wzrostu. Niezbędne są inwestycje w produkcję elementów
dla farm wiatrowych, ale także w siłę roboczą i infrastrukturę. Zdaniem
WindEurope postęp w tych obszarach jest zbyt wolny.
I to jest
szansa dla firm z Polski, które na poważnie mają zamiar zaistnieć na
rynku stacjonarnych i pływających morskich farm wiatrowych. Jest to nie
tylko szansa wejścia do nowej branży ale zapewniania sobie również
kontaktu z branżą nastawioną na innowacje techniczne i organizacyjne,
wykorzystującą najnowsze technologie materiałowe i IT, transferującą
wiedzę z przemysłów chemicznych i kosmicznych, wykorzystującą na szeroką
skalę big data i cyfrowe bliźniaki, systemy AI oraz VR, drukarki 3D.
O
skali potrzeb MEW mówił na konferencji Floating Wind Days 2023 w
Haugesund Ditlev Engel, dyrektor generalny DNV ds. energetyki morskiej.
Żeby osiągnąć cel 300 GW z pływających farm wiatrowych w 2050 roku
potrzeba będzie 20 tys. turbin. Popyt pochodny wygeneruje
zapotrzebowanie na 47 tys. m kabli, 70 tys. stalowych cum oraz 100 mln
ton stali – wyliczył Engel.
–
Istnieją już wąskie gardła w produkcji fundamentów pod morskie turbiny
wiatrowe oraz w dostępności statków instalacyjnych. Potrzebne są też
nowe fabryki turbin i kabli. Do tego dodać trzeba 9 mld euro inwestycji w
infrastrukturę portową. Oraz duże inwestycje w nowe połączenia sieciowe
– wyliczają eksperci WindEurope.
To nie wszystko, bowiem aktualne
regulacje nie przystają do oczekiwanego tempa wzrostu energetyki
odnawialnej. Europa musi zmienić swoje przepisy (np. dotyczące wydawania
pozwoleń i struktury rynku), aby uzasadnić biznesowo takie inwestycje.
Potrzebne będzie również wsparcie społeczne. Unijne programy i regulacje
Green Deal Industrial Plan oraz Net-Zero Industry Act przemysłu w
obecnej postaci nie spełniają postulatów ułatwienia rozwoju morskiej
energetyki wiatrowej.
„UE musi wyłożyć na stół pieniądze,
które pomogą zwiększyć skalę procesu dostaw – a nie tylko sfinansować
innowacje. Rządy krajowe muszą maksymalnie wykorzystać nową
elastyczność, jaką dają unijne przepisy dotyczące pomocy państwa w celu
wspierania inwestycji. A zasady aukcji muszą nagradzać inwestycje w
odporność dostawców i inne obszary o wartości dodanej” – wskazuje
WindEurope.
O tym, że UE sprzyja wszelkim inicjatywom w
energetyką odnawialną, w tym w morską energetykę wiatrową, mówił Ricardo
Renedo Williams, Policy Officer, Infrastructure and Regional
Cooperation, DG ENERGY na spotkaniu z przedstawicielami European Network
of Maritime Clusters. Szerzej pisaliśmy na ten temat na łamach GospodarkaMorska.pl.
Europejski Zielony Ład umieścił energię odnawialną w centrum przejścia na czystą energię. Obecne napięcia międzynarodowe po rosyjskiej inwazji na Ukrainę, ogólny kontekst geopolityczny i bardzo wysokie ceny energii zaostrzyły potrzebę przyspieszenia efektywności energetycznej i rozpowszechnienia energii odnawialnej w Unii w celu stopniowego wyeliminowania zależności UE od rosyjskich paliw kopalnych – Ricardo Renedo Williams poinformował o nowym dokumencie Komisji Europejskiej Wniosek dotyczącym rozporządzenia rady ustanawiającego ramy dla przyspieszenia wdrażania energii odnawialnej (COM/2022/591 final), opublikowanego 9 listopada 2022 r.
Rządy
muszą poprawić kryteria i zasady prowadzenia aukcji na nowe instalacje.
Trzeba zindeksować ceny aukcyjne, aby pokryć różnice między oferowaną
ceną aukcją a faktycznym kosztem instalacji.
„Koszty morskich
turbin wiatrowych wzrosły nawet o 40% w ciągu ostatnich dwóch lat. Jeśli
rządy tego nie uznają, stracą projekty, tak jak Wielka Brytania
straciła projekt morskiej energetyki wiatrowej Boreas firmy Vattenfall” –
zauważają autorzy raportu.
Rządy nie mogą ulec pokusie
„nieograniczonego przetargu negatywnego” – wymagającego od deweloperów
płacenia, ile tylko mogą, za przywilej budowy morskiej farmy wiatrowej.
Spośród 12 GW morskich farm wiatrowych przyznanych w dotychczasowych
akcjach w tym roku, 60% zostało przyznanych w ramach nieograniczonej
negatywnej oferty – wytyka WindEurope.
Na przykład aukcja
rządu Wielkiej Brytanii przeprowadzona w ub.r. umożliwiła dostęp do
kontraktów na rekordowe 11 GW. Na zaoferowanych akwenach producenci będą
wytwarzać energię elektryczną znacznie taniej niż obecne ceny gazu –
podają eksperci rządu Wielkiej Brytanii. Projekty z ubiegłorocznych
aukcji mają rozpocząć dostawy prądu w ciągu najbliższych pięciu lat. W
połowie ub.r. uzyskiwano średnią cenę 48 GBP za MWh. To jedna dziewiąta
kosztu uzyskania energii z elektrowni gazowych wynoszącego 446 GBP/MWh –
podaje CarbonBrief.org.
Według Brytyjczyków morska energia
wiatrowa w 2022 r. była najtańszą i najbardziej znaczącą dla energetyki
technologią. Na aukcjach pozyskano kontrakty na 7 GW nowych instalacji.
Ich zdaniem kontrakty będą realizowane „po rekordowo niskiej cenie 37
GBP/MWh w cenach z 2012 r. (44 GBP/MWh w cenach z 2022 r.) – cytuje
CarbonBrief.org. Kwoty, które deweloperzy oferują w przetargach osiągają
w Niemczech obecnie ponad 1,5 mld euro za GW.
Analitycy
z Wielkiej Brytanii stwierdzili, że pod koniec 2020 roku zaoszczędzą
konsumentom szacunkowo 1,5 miliarda funtów rocznie i obniżą średnie
roczne rachunki o 58 funtów, przy czym większość projektów w energetykę
wiatrową będzie faktycznie wolna od dotacji – informuje CarbonBrief.org.
Mimo
rosnących kosztów elementów morskich turbin wiatrowych i wzrostu
kosztów dzierżawy jednostek instalacyjnych i pracowników stwierdza się,
że działalność instytucji finansowych powoli się ożywia. Procesy
inwestycyjne zwolniły, ponieważ inflacja zwiększała koszty projektu, a
inwestorów zaniepokoiły interwencje wielu rządów w ceny energii na
większości rynków energii elektrycznej.
Zdaniem autorów
raportu sytuacja się poprawiła, czego efektem jest podjęcie decyzji
inwestycyjnych (FID) o łącznej wartości 15 mld euro w celu uruchomienia
farm wiatrowych w 2023 r. nowej mocy 5 GW. Jednak niektóre inwestycje
pozostają opóźnione, a wielu inwestorów pozostaje niezdecydowanych.
Coraz
więcej państw stawia na pływające farmy wiatrowe. Mogli przekonać się o
tym uczestnicy Floating Wind Days 2023 w Haugesund, gdzie znajduje się
siedziba Norwegian Offshore Wind, jednego z czołowych klastrów
rozwijających nowe technologie związane z morską energetyką wiatrową.
Celem norweskiego rządu jest osiągnięcie 30 GW do 2040 roku – informował
premier Norwegii Jonas Gahr Støre w czasie wypowiedzi otwierającej
konferencję.
Jedną z najnowszych morskich farm wiatrowych
ukończonych w tym roku jest pływająca morska farma wiatrowa Hywind
Tampen w Norwegii. Przy mocy 88 MW jest to największa na świecie
pływająca farma wiatrowa. Hywind Tampen znajduje się około 140 km od
brzegu, a instalacje są umieszczone na akwenach o głębokości wody od 260
m do 300 m.
Turbiny są zainstalowane na pływającej
konstrukcji betonowej z kombinowanym systemem cumowania. Projekt
sfinansowały Enova kwotą 2,3 mld NOK i fundusz NoX 566 mln NOK.
Francja
przeznaczyła akweny u wybrzeży południowej Bretanii na pływającą farmę
wiatrową. Prognozuje się, że będzie można tam wykonać instalacje o mocy
od 250 MW do 270 MW. Na początku br. Komisja Europejska zatwierdziła,
zgodnie z unijnymi zasadami pomocy państwa, 2,08 mld euro na wsparcie
budowy i eksploatacji pływającej morskiej farmy wiatrowej we Francji.
Akweny dla pływających farm wiatrowych przeznaczono również w Wielkiej Brytanii i południowej Europie, w tym w Portugalii.
„Globalny
łańcuch dostaw morskiej energetyki wiatrowej będzie wymagał 27
miliardów dolarów inwestycji w produkcję i logistykę do 2026 r., jeśli
ma sprostać pięciokrotnemu wzrostowi instalacji rocznie (z wyłączeniem
Chin) do 2030 r.” – informują eksperci Wood Mackenzie w sierpniowym
raporcie „Cross currents: Charting a sustainable course for offshore
wind”.
„Kwotę wyliczono opierając się na prognozie analityków Wood
Mackenzie, która zakłada przyrost mocy o 30 GW do 2030 r. Wzrost mocy
jest wyhamowany przez decyzje decydentów [czytaj: rządów – MG] w
zakresie rozwoju morskiej energii wiatrowej. [osiągnięcie zaplanowanych
celów – MG] wymaga instalowania w skali globalnej prawie 80 GW rocznie i
ponad 100 mld dolarów inwestycji” – pisze Adnan Memija, wydawca
offshoreWIND.biz.
– Trzeba by realizować prawie 80 GW
instalacji rocznie, aby spełnić wszystkie cele rządowe. To nie jest
realistyczne. Nawet osiągnięcie naszych prognoz 30 GW dodatkowych mocy
okaże się nierealne, jeśli nie nastąpią natychmiastowe inwestycje w
łańcuch dostaw – powiedział Chris Seiple, wiceprezes ds. energii i
odnawialnych źródeł energii w Wood Mackenzie, współautor raportu.
O
skali zagadnienia świadczą wyliczenia EIA. W Unii Europejskiej hurtowy
rynek spot energii elektrycznej jest punktem odniesienia dla większości
umów na dostawę energii elektrycznej, co powoduje wzrost cen dla
wszystkich konsumentów. Cenę ustala się w oparciu o najdroższego
producenta – twierdzi EIA.
„Ze względu na gwałtowne wzrosty cen
gazu ziemnego i węgla w latach 2021-2022 konsumenci na rynku hurtowym,
detaliści czy duże przedsiębiorstwa z ograniczonymi portfelami energii
na czas określony i bez silnych pozycji zabezpieczających musieli
kupować energię elektryczną po stawkach do 15- 20 razy większych niż
średnia z lat 2015-2020” – zauważa EIA.
Dzięki inwestycjom w
energię odnawialną przewiduje się, że konsumenci energii elektrycznej w
UE zaoszczędzą szacunkowo 100 mld EUR w latach 2021-2023 – twierdzi w
najnowszym raporcie EIA. Uzasadnia to, że oszczędności uzyska się dzięki
dodatkowej produkcji energii elektrycznej z nowo zainstalowanych
elektrowni fotowoltaicznych i wiatrowych.
Tanie nowe
instalacje wiatrowe i fotowoltaiczne zastąpiły około 230 TWh drogiego
wytwarzania z paliw kopalnych od czasu inwazji Rosji na Ukrainę. To
doprowadziło do obniżenia hurtowych cen energii elektrycznej na
wszystkich rynkach europejskich. Bez tych przyrostów mocy średnia
hurtowa cena energii elektrycznej w Unii Europejskiej w 2022 roku byłaby
o 8% wyższa.
Energetyka odnawialna, w tym morskie farmy
wiatrowe mogą więc zastąpić skutecznie paliwa kopalne. Jest jednak nowa
bariera do pokonania. Bariera dostaw. Moce dotychczasowych producentów
są zbyt małe lub brakuje ich w pobliżu finalnych inwestorów.
I
tu jest szansa dla tych producentów, którzy chcą na poważnie wejść na
rynek morskiej energetyki wiatrowej, w tym szybko rosnący rynek farm
pływających. Szlak przecierał m.in. Crist, wprowadzając na rynek
jednostki instalacyjne. Czy śladem gdyńskiej firmy pójdą inni? Z
raportów wynika, że popyt na różnego rodzaju wyroby dla morskiej
energetyki wiatrowej będzie rósł. Nadszedł czas na śmiałe decyzje i
inwestycje w produkcję.
Zdjęcia z konferencji Floating Wind Days 2023 w Haugesund: Marek Grzybowski
Energetyka, OZE
Gospodarka odpadami, Recykling
Ekologia, Ochrona środowiska
E-transport, E-logistyka, E-mobilność
EkoDom, EkoBudownictwo
EkoRolnictwo, BioŻywność
Prawo, Administracja, Konsulting
Gaz-System oddaje do użytku gazociąg przyłączeniowy Przywodzie – Dolna Odra
Polska nawiązała współpracę z Koreą Płd. w sprawie energetyki jądrowej
Stowarzyszone spółki należące do Grupy Hanwha dążą do ustanowienia łańcucha wartości czystego wodoru
Dekarbonizacja energetyki przy użyciu jednej technologii nie spełni swojego zadania
Projekt wspierający inwestycje energetyczne i środowiskowe
Kolejne zmiany w ustawie o odnawialnych źródłach energii. Czy to nowa szansa dla przedsiębiorców, co z prosumentami?