Wczoraj odbyła się debata Związku Przedsiębiorców i Pracodawców pt.
„Farmy wiatrowe na Bałtyku – czy ich rozwój jest zagrożony?”. Udział w
niej wzięli przedstawiciele strony rządowej i inwestorzy. Wśród
deweloperów powstających już projektów byli Dariusz Lociński, prezes PGE
Baltica i Jarosław Broda, członek zarządu Baltic Power. Zrzeszonych
inwestorów reprezentował prezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki
Wiatrowej, Janusz Gajowiecki.
Przedstawicielami strony
rządowej byli Marek Suski, poseł na Sejm RP, Pełnomocnik Rządu ds.
Odnawialnych Źródeł Energii i Marcin Ścigan, dyrektor Departamentu
odnawialnych źródeł energii w Ministerstwie Klimatu i Środowiska.
Zdalnie połączyła się też Katarzyna Szwed-Lipińska, dyrektor
Departamentu Odnawialnych Źródeł Energii w Urzędzie Regulacji
Energetyki.
Debatę prowadziła Dominika Taranko, Dyrektorka Forum
Energii w ZPP. Wydarzenie otworzyła razem z Włodzimierzem Ehrenhaltem,
Głównym Ekspertem ZPP ds. Energii. Ehrenhalt zaznaczył, że Polski nie
stać na zagrożony rozwój morskich farm wiatrowych:
„Wszyscy
wiemy, jakie mamy inwestycje. 5-6, może 9 GW ma powstać do 2030 roku.
Potrzebujemy 30 000 ton zwojów miedzianych. Przewiduje się, że pierwsza
morska farma wiatrowa zostanie oddana do użytku w 2026 roku. To byłoby
bardzo trudne. Dobrze, jeśli w 2027” – ocenił. Dodał, że mówimy tu o
18-20 miliardach euro, czyli ok. 90 miliardach złotych i że jest to
„inwestycja chyba większa niż elektrownia atomowa”.
Wśród
potencjalnych zagrożeń Ehrenhalt wyliczył kursy walut, stopę wolną od
ryzyka („Dziś mamy 6,8, tu może być problem”), a także inflację („Będzie
spadać, ale dziś musimy przyjąć jakiś model. Każdy z polskich
inwestorów ma również inwestora zagranicznego, który patrzy na to dość
cynicznie: "co ja będe z tego miał?". Musimy dać im ten zysk na
początek”). Podkreślił, że nie ma czasu do stracenia.
Regulacje OZE Zjednoczonej Prawicy
Spytany,
jak ocenia funkcjonowanie regulacji dotyczących OZE i offshore, Marek
Suski zaczął od tego, że Zjednoczona Prawica przyjęła kilkadziesiąt
ustaw dotyczących energetyki – gazu, węgla, fotowoltaiki czy łańcucha
dostaw. Morskie farmy wiatrowe były jednym z elementów. Dzięki temu, że
rynek mocy funkcjonuje, ZP nie zamknęła ciepłowni. Stwierdził, ze nie ma
zagrożenia dla offshore. Zaznaczył też, że likwidując emisję CO2,
Polska „nie uratuje świata”. Największym emitentem są Niemcy i Chiny, a
te się nie przykładają do zmniejszania emisji – powiedział. Stwierdził
jednocześnie, że jeżeli pojawią się nowe działania dotyczące offshore,
to parlament zajmie się nimi natychmiast.
Marcin Ścigan, pytany o
nowe projekty w Ministerstwie Klimatu i Środowiska, potwierdził, że w
lutym tego roku pojawił się nowy projekt dotyczący klastrów energii i
OZE. W toku konsultacji społecznych dostał on ponad 1000 uwag.
Zaznaczył, że od kwietnia ministerstwo było zajęte ustawą 10H. W kwestii
ustawy o OZE, zwanej UC 99, która zaimplementuje zapisy dyrektywy
unijnej RE II, dotyczącej energii odnawialnej, Ścigan powiedział, że
ministerstwo jest w fazie waloryzacji. „Doprecyzowaliśmy, ze cena będzie
od 2021 roku. Po drugie zaproponowaliśmy, że przepisy na wznoszenie
sztucznych wysp będą przedłużone z 35 lat na cały okres systemu
wsparcia” – powiedział. Potwierdził też, że ministerstwo otrzymuje
sygnały, by kwestia offshore była procedowana szybciej, tak by
wyeliminować ryzyko ciążące na inwestorach. Jednak w kwestii okresu
wsparcia na morskie farmy wiatrowe „stoimy w rozkroku”:
„Ciężko dyskutować z sytuacją makroekonomiczną, z drugiej strony zależy nam, by projekty powstały jak najszybciej” – mówił.
W
kwestii wydłużenia okresu wsparcia dla inwestycji offshore dyrektor
Departamentu odnawialnych źródeł energii w MKiŚ przypomniał, że cena
maksymalna została ustalona w marcu 2021 roku. Notyfikacja zakończyła
się w maju 2021. Na tej podstawie w czerwcu prezes URE wydał decyzje.
Teraz toczy się dyskusja z KE. „Nie jesteśmy w stanie w tej chwili
wydłużyć okresu wsparcia, bo procedowanie z KE musiałoby się rozpocząć
od początku. W tych realiach musimy wyeliminować pewne ryzyka, które
poniosą inwestorzy” – powiedział.
Rola URE w rozwoju morskich farm wiatrowych
Katarzyna
Szwed-Lipińska z Urzędu Regulacji Energetyki powiedziała, że rola
prezesa URE jest fundamentalna. Do czerwca 2021 urząd ustalał maksymalną
cenę (319, 60zł).
„Uczestniczymy w procedowaniu z KE. W
przyszłości wydamy decyzję zgodną z art. 18”. W tej chwili widzimy, jak
bardzo niektóre modele są wrażliwe, jak bardzo zmienia się optyka pomocy
publicznej w ramach tych modeli. Ze strony prezesa URE podejmujemy
wszelkie starania, by proces notyfikacji zakończył się pozytywnie. Nie
jest to łatwe, bo często inwestor patrzy ze swojej perspektywy i ma do
tego prawo. Staramy się, by wszystkie projekty znalazły się po
bezpiecznej stronie mocy” – powiedziała.
Szwed-Lipińska odniosła
się również do słów Ścigana. Powiedziała, że komisja analizuje
zasadność pomocy publicznej, „zwłaszcza jeśli chodzi o cenę maksymalną”.
Stwierdziła, że jakiekolwiek zmiany wprowadzone teraz byłyby złe. „Te
postępowania jeszcze się toczą” – wyjaśniła.
Pytana o to, kiedy
się one zakończą, wyjaśniła, że cena indywidualna musi zostać pozytywnie
zaopiniowana przez Komisję Europejską. Część z projektów znajduje się w
tej chwili w KE, a część jeszcze w Polsce. Natomiast po wydaniu decyzji
przez KE prezes URE ma 90 dni na wydanie poziomu ceny.
Zapytana
przez prowadzącą, czy jest w stanie postawić granicę cen w obecnej,
bezprecedensowej sytuacji geopolitycznej, Katarzyna Szwed-Lipińska
odparła, że na ten moment się nie odważy. „Być może będziemy wydawać
decyzję w zupełnie innych warunkach. Wszelkie gdybania byłyby wróżeniem z
fusów. Prosimy, aby uwzględnić moment w czasie, w jakim się znajdujemy”
– powiedziała.
Morska Farma Wiatrowa Baltica. Kiedy pierwsza moc?
Prezes
PGE Baltica Dariusz Lociński zapewnił, że pierwsza moc projektu
Baltica 3 pojawi się zgodnie z harmonogramem, czyli w drugiej połowie 2026 roku.
Dopytywany, czy sytuacja łańcucha dostaw się zmienia i czy local content
rzeczywiście się tworzy, powiedział:
„W kwietniu
zorganizowaliśmy dzień dla dostawców. Zarejestrowało się 800 podmiotów, w tym 500 z Polski. Z rozmów z podwykonawcami i wykonawcami widzimy zaangażowanie i
konkretne działania”.
Dodał, że spółka czeka na rozstrzygnięcie najważniejszych przetargów dla obecnie realizowanych projektów. Pytany, kiedy może zakończyć się proces wyboru dostawców, Lociński powiedział, że z końcem tego roku.
„W
części lądowej mamy komplet potencjalnych oferentów. Jesteśmy
atrakcyjni dla rynku” – powiedział.
Przyznał także, że aktualne otoczenie rynkowe wpływa niekorzystnie na projekty realizowane w ramach pierwszej fazy: „Warunki makroekonomiczne w marcu 2021 roku, kiedy ustalana była cena maksymalna dla projektów realizowanych w I fazie mechanizmu wsparcia offshore, były odmienne od obserwowanych aktualnie. W związku z tym konieczne może by wprowadzenie zmian regulacyjnych związanych z I fazą mechanizmu wsparcia, która jest kluczowa dla stworzenia nowego źródła energii dla Polski i dla bezpieczeństwa energetycznego naszego kraju” – mówił prezes zarządu PGE Baltica.
Baltic Power, czyli pierwsza MFW Orlenu
Jarosław
Broda, członek zarządu Baltic Power, JV Orlenu i kanadyjskiego koncernu
Northland Power, podkreślił, że mimo że offshore jest najbliżej
charakterystyki OZE, które pracuje 24 godziny na dobę, to według niego
konwencjonalne źródła nadal są potrzebne. Powtórzył tym samym zdanie
wypowiedziane przez Marka Suskiego. „Dwiema rękami się pod tym
podpisuję” – powiedział Broda.
„Nasze harmonogramu pokazują, ze
pierwsza energia możliwa jest na początku 2026 roku. Żeby tak się stało,
decyzje musiałyby zapaść na początku 2023 roku” – zaznaczył.
Przedstawiciel
Baltic Power zwrócił też uwagę, że wiatr z morza to technologia
zyskująca coraz większa popularność na całym świecie. W USA cel to 30
GW, projekty powstają też m.in. w Korei i Japonii. Oznacza to, że na
turbiny morskie jest ogromne zapotrzebowanie. W związku z tym „musimy
zabezpieczyć moce produkcyjne. Tu i teraz. To oznacza, że musimy im
teraz zapłacić, przedłożyć jakieś zabezpieczenie. Dyskusja jest nie na
za rok, ale na dzisiaj. Bo Baltic Power musi już teraz podejmować
zobowiązania warte setek milionów złotych, żeby decyzje były podejmowane
w przyszłym roku” – apelował do rządu Broda.
Pytany, co
diametralnie się zmieniło przez półtora roku, kiedy to inwestycja Baltic
Power była planowana, jako pierwsze powiedział o cenie surowców. Tu
wzrost wyniósł nawet 300%. Jako drugi czynnik wymienił zachowanie się
złotego.
„Każdy racjonalny inwestor musi zabezpieczyć walutę. To
cena grubo ponad 5zł za 1 euro na 2 lata. To kwestia, o którą
powinniśmy być może prosić stronę rządową, żeby to ryzyko zmniejszyć” –
powiedział.
Jarosław Broda poruszył też kwestię stóp
procentowych. Przy wzroście WIBOR (obecnie na poziomie ok. 7%) koszt
finansowania morskich farm wiatrowych jest nieporównywalnie wyższy.
Zdanie inwestorów: to napawa nas niepokojem
Skumulowane zdanie 150 inwestorów reprezentował na debacie Janusz Gajowiecki, prezes PSEW.
„Nasi
inwestorzy nie żyją w próżni. Oni też zostali dotknięci przez czynniki
makroekonomiczne. To powoduje zwiększenie kosztów i ryzyk. Jako
stowarzyszenie pracujemy w 4 grupach roboczych nad tym, jak
ustabilizować decyzje, aby zapadł start. Dzisiaj widzimy ogromne
zagrożenie dla realizacji tych inwestycji. To, co powiedział pan z
ministerstwa napawa nas niepokojem. Te zmiany zgłaszaliśmy już na
początku tego roku. Nikt nie był w stanie przewidzieć obecnej sytuacji
ponad rok temu. Determinanty ceny maksymalnej wymagają w tej chwili
aktualizacji. Liczmy, że połowa października to dla nas ostateczna
decyzja dotycząca zmian regulacyjnych, która pozwoli nam podjąć decyzje
inwestycyjne. Wszyscy chcą realizować inwestycje, ale nikt nie bedzie
realizował tych, które są nierentowne” – powiedział Gajowiecki.
Broda potwierdził, że prace muszą być wykonane teraz.
Dominika Taranko zapytała prezesa Gajowieckiego, czy ustawa UC 99 wystarczy. Gajowiecki odparł, że nie.
„Te
przepisy nie zabezpieczają podjęcia decyzji inwestycyjnej. Wiem, że to
ogrom pracy. Ale może, jeżeli to jest tak ważna inwestycja, może
offshore powinno znaleźć osobną ścieżkę, a nie wrzuconą z innymi
źródłami energii” – powiedział.
Gajowiecki zauważył też, że UC 99
są kwestie dotyczące indeksacji ceny maksymalnej. „To pożądana droga,
dziękujemy za przyjęcie uwagi.”
Powiedział też o uwagach
dotyczących mechanizmów pozwoleń lokalizacyjnych. „Niestety tylko na 25
lat, a życie farmy oceniamy dzisiaj na 30 lat. Będziemy wnioskować, żeby
to wydłużyć”.
Wspomniał też o ograniczeniu ryzyka kursu walut:
„Minister Annie Moskwie złożyłem wczoraj propozycje. Również ważna
kwestia mechanizmu clawback. To specyficzny mechanizm wprowadzony przez
KE w kontekście udzielania wsparcia dużym projektom – nie możemy
przewyższać kosztu inwestycji. Chcielibyśmy to przełożyć po decyzji KE
ze świadomością, że to będzie wymagało notyfikacji KE. Niemniej
kładziemy to na szali "być albo nie być".
Czy offshore jest najważniejszy?
Poseł Suski został spytany, jak ocenia ważność offshore, biorąc pod uwagę wszystkie OZE według unijnej taksonomii. Odpowiedział:
„Wszystkie
ręce na pokład, ale we wszystkich aspektach energetyki. Farmy MEW są
stabilne. Natomiast trzeba patrzeć na bilans energetyczny. Tak czy
inaczej wydajność to 50% MEW, musimy mieć energetykę węglową, która
będzie jeszcze 20 lat funkcjonować. Dziś mam informację, że ENEA
rozpoczęła dialog dotyczący pieców gazowych. Polska Agencja Atomistyki
rozpoczęła certyfikację SMR-ów. To wszystko musi się składać na miks.
Ważnym elementem będzie offshore. Nie będziemy czekać i jeśli zjawi się
projekt, natychmiast zaczniemy pracować. Musimy zabezpieczyć energię. We
wszystkich aspektach, a wiatraki morskie są najlepszym rozwiązaniem.
Być może [powinna być] specustawa. Jeżeli mamy zdążyć na 2026 rok, to
musimy podjąć działania. Przepraszam, muszę państwa opuścić.”
Prezes
PSEW Janusz Gajowiecki wspomniał jeszcze o funkcji węgla w rozwoju MEW.
Powiedział, że bloki węglowe będą stanowił pracę w podstawie OZE.
„Inne
to bloki klasy 200+. Pracują do 2025. Widzimy potencjał w modernizacji
tych bloków – powiedział i dodał, że potrzebny jest system, który to
umożliwi. „Te decyzje przy tak wysokim poziomie ceny paliwa gazowego są
odkładane, a program MCBR został wykonany, ograniczona ich emisyjność,
skrócony czas ich rozruchu. Widzimy tu możliwość do momentu aż będą duże
systemy magazynowania energii typu wodór”.
W ostatniej części –
pytań z sali – padło pytanie o urynkowienie części ceny energii.
Jarosław Broda odpowiedział, że byłoby to możliwe tylko wtedy, jeśli
inwestorzy mogliby wrócić do systemu wsparcia. „Nie mamy PPA (power
purchase agreement – umowa dwustronna) dłuższych niż 10 lat”.
Lociński
odparł, że trudno byłoby to uzyskać, ponieważ inwestycje finansowane są
w formule project finance i trudno byłoby zagwarantować poziom
rentowności.
Ścigan natomiast odparł: „Podstawowe założenie w
ustawie offshore jest takie, że całe jest w systemie wsparcia. W
sytuacji wiatraków na lądzie jest system 3-letni. Inwestor może
wprowadzić 85%, a resztę na zasadach rynkowych. Gdybyśmy mieli to robić,
to ustawa wymagałaby nowelizacji”.
Drugie pytanie dotyczyło przygotowania sieci energetycznych na przyjęcie wolumenów z offshore.
Prezes
PGE Baltica Dariusz Lociński: „My nie reprezentujemy Polski Sieci
Energetycznych. To oni są w pełni odpowiedzialni, natomiast na kanwie
naszej współpracy mogę powiedzieć, ze szyna północna jest intensywnie
rozbudowywana. To umożliwi ze stacji abonenckiej wyprowadzić na sieć na
sieć autorstrad do kraju. W tej chwili PSE jest na etapie konsultowania
planu rozwoju. Wiemy to, bo jesteśmy stroną konsultującą”.
Broda: „Według moich informacji PSE buduje intensywnie sieci i z tego co wiem, nie ma zagrożenia do wyprowadzenia mocy”.
Janusz
Gajowiecki podsumował, że na powstawanie sieci energetycznych „trzeba
patrzeć też jako na powstanie offshore'u. Z tego planu jasno wynika, że
bez offshore'u będzie brakowało prądu. PSE nie zrealizuje tego planu bez
nas, bez inwestorów”.
Fot. Depositphotos
Energetyka, OZE
Gospodarka odpadami, Recykling
Ekologia, Ochrona środowiska
E-transport, E-logistyka, E-mobilność
EkoDom, EkoBudownictwo
EkoRolnictwo, BioŻywność
Prawo, Administracja, Konsulting
Columbus podsumował rok 2023
Better Energy w 2023 r. Znaczący wzrost wytwarzania zielonej energii w porównaniu do 2022 r.
BXF Energia wybuduje farmę fotowoltaiczną o mocy 60 MW
Ruszyła sprzedaż biletów na II edycję konferencji Green Energy Tricity
Zielone zyski na horyzoncie - recykling w OZE
Blisko 120-letnia Elektrownia Wodna w Gubinie będzie wytwarzać energię jeszcze co najmniej 40 lat
Ropa brent | 83,76 $ | baryłka | 1,33% | 11:11 |
Cyna | 23110,00 $ | tona | 0,64% | 29 lis |
Cynk | 2507,00 $ | tona | -0,87% | 29 lis |
Aluminium | 2177,00 $ | tona | 0,60% | 29 lis |
Pallad | 1021,53 $ | uncja | -1,54% | 11:10 |
Platyna | 936,30 $ | uncja | -0,31% | 11:11 |
Srebro | 25,06 $ | uncja | 0,08% | 11:11 |
Złoto | 2038,40 $ | uncja | -0,33% | 11:11 |