W Europie budowane są kolejne terminale LNG oraz gazociągi, będące efektem konfliktu ukraińsko-rosyjskiego, który wymiernie przyczynił się do wzrostu inwestycji w sektorze energetycznym.
Jak wynika z najnowszego raportu „Europe Gas Tracker Report 2024” wydanego przez Global Energy Monitor (GEM), Europa kontynuuje rozbudowę infrastruktury gazowej.
W ciągu ostatniego roku liczba nowych projektów wzrosła o 9 proc. w przypadku zdolności importowych LNG i o 18 proc. w przypadku długości gazociągów.
Łączne nakłady inwestycyjne na nową europejską infrastrukturę gazową mogą wynieść 44,4 mld euro dla terminali LNG i 39,7 mld euro dla gazociągów, co daje łącznie 84,1 mld euro, z czego 10 mld euro przypada na realizowane inwestycje.
Od czasu konfliktu ukraińsko-rosyjskiego, na kontynencie europejskim uruchomiono dziewięć nowych terminali LNG i cztery nowe gazociągi przesyłowe, a także wdrożono kilka projektów rozbudowy istniejących obiektów.
Osiem terminali importowych LNG oddanych w ubiegłym roku zwiększy zdolności importowe o 46,5 mld m3 rocznie, co stanowi wzrost o 17 proc. w stosunku do istniejących zdolności w regionie.
Zgodnie z opublikowanymi danymi przedstawionymi w raporcie, na kontynencie europejskim buduje się infrastrukturę o potencjale 248,7 mld m3 rocznie nowych zdolności importowych LNG i 16 491 km nowych gazociągów przesyłowych, w tym gazociągi transgraniczne zdolne do importu 46 mld m3 rocznie gazu.
Wśród państw o największych zdolnościach importowych LNG są Niemcy (89,9 mld m3/r), Włochy (31,3 mld m3/r), Grecja (26 mld m3/r), Wielka Brytania (24,2 mld m3/r) i Irlandia (14,9 mld m3/r).
Co godne odnotowania, nasz zachodni sąsiad, jakim są Niemcy, mają trzecie na świecie największe zdolności importowe LNG na świecie – po Chinach, będących liderem oraz Indiach piastujących drugą pozycję.
Jeśli chodzi o gazociągi, kraje z największymi planami rozbudowy to Grecja (2 795 km), Włochy (1 923 km), Polska (1 516 km), Serbia (1 081 km) oraz Rumunia (1 052 km).
Mimo transformacji energetycznej i wzrostu udziału zielonej energii w globalnym koszyku energetycznym, paliwa kopalne nieprędko odejdą do lamusa. Nie tylko w Europie, ale i na całym świecie gwałtowny rozwój odnotowuje sektor gazociągowy.
Jak czytamy w raporcie „The Oil and Gas Industry in Net Zero Transitions” od Międzynarodowej Agencji Energetycznej (International Energy Agency – IEA) wzrost projektów LNG na całym świecie od 2025 roku ma dodać ponad 250 mld m3 nowej rocznej zdolności do 2030 roku.
Co więcej, według raportu „Gas Glut 2023: Global gas power expansion continues to thwart energy transition” opublikowanego przez Global Energy Monitor, liczba elektrowni zasilanych gazem lub ropą naftową, które są w fazie rozwoju, w fazie przedkonstrukcyjnej tudzież w fazie budowy, tylko w ubiegłym roku wzrosła o 13 proc.
Krajową perłą w koronie sektora gazowego może stanowić Terminal LNG im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Świnoujściu.
Jak wynika z danych opublikowanych przez ORLEN, w 2023 roku do Świnoujścia dotarły 62 dostawy skroplonego gazu ziemnego. Intensyfikacja importu drogą morską pozwoliła na zwiększenie wolumenu dostaw w ubiegłym roku do ok. 4,66 mln ton LNG, co oznaczało wykorzystanie pełnej przepustowości świnoujskiego terminalu.
Liczba odbieranych ładunków LNG w Świnoujściu sukcesywnie wzrasta.
Tylko w 2021 roku do terminala w Świnoujściu zawinęło 35 metanowców, zaś dwa lata temu, w 2022 roku, zrealizowano 58 dostaw o łącznym wolumenie 4,4 mln ton skroplonego gazu ziemnego, co pozwoliło zaspokoić ok. 1/3 krajowego zapotrzebowania na surowiec – czytamy w komunikacie prasowym.
Trudno nie zauważyć, że unijna polityka względem sektora energetycznego nie jawi się jako spójna.
Z jednej strony zgodnie z budzącymi kontrowersje rekomendacjami Komisji Europejskiej opublikowanymi 6 lutego, UE powinna ograniczyć emisje gazów cieplarnianych o 90 proc. poniżej poziomów z 1990 roku do 2040 roku. Będzie to wymagało osiągnięcia rozbudowanego i zeroemisyjnego systemu energetycznego w ciągu najbliższych 16 lat oraz 80 proc. redukcji zużycia paliw kopalnych służących do produkcji energii.
W tym kontekście omawiany raport od GEM wpisuje się w unijną retorykę.
– Europa jest dziś w znacznie innej i bezpieczniejszej sytuacji niż na początku kryzysu gazowego. Jest na dobrej drodze do wyeliminowania importu rosyjskiego gazu, ogólne zapotrzebowanie na gaz spada, a produkcja energii ze źródeł odnawialnych osiągnęła nowy poziom. W obecnej sytuacji podwojenie nowych projektów gazowych byłoby całkowicie niezgodne z transformacją energetyczną Europy – komentuje raport przywoływany przez GEM Robert Rozansky, kierownik projektu Europe Gas Tracker.
Z drugiej strony widzimy rozbudowę infrastruktury gazowej, która koliduje z ambitnymi planami dekarbonizacyjnymi prezentowanymi przez Brukselę. Czy w takiej sytuacji można poważnie traktować eurokratów?
Energetyka, OZE
Gospodarka odpadami, Recykling
Ekologia, Ochrona środowiska
E-transport, E-logistyka, E-mobilność
EkoDom, EkoBudownictwo
EkoRolnictwo, BioŻywność
Prawo, Administracja, Konsulting
Komisja Europejska: polski plan osiągnięcia celów klimatycznych za mało ambitny
MFW Baltica. Ogłoszono chętnych na przeprowadzenie monitoringu morświnów
Ministrowie Zielonych obstawali przy rezygnacji z atomu mimo przeciwnych ekspertyz
Fluxys mianowany operatorem sieci wodorowej w Belgii
W resorcie klimatu na transformację energetyczną zaplanowano z KPO ponad 100 mld zł
Columbus podsumował rok 2023
Ropa brent | 83,76 $ | baryłka | 1,33% | 11:11 |
Cyna | 23110,00 $ | tona | 0,64% | 29 lis |
Cynk | 2507,00 $ | tona | -0,87% | 29 lis |
Aluminium | 2177,00 $ | tona | 0,60% | 29 lis |
Pallad | 1021,53 $ | uncja | -1,54% | 11:10 |
Platyna | 936,30 $ | uncja | -0,31% | 11:11 |
Srebro | 25,06 $ | uncja | 0,08% | 11:11 |
Złoto | 2038,40 $ | uncja | -0,33% | 11:11 |