EDF Renewables przystąpiła do konkursu o polski offshore. Z 11 dostępnych lokalizacji w drugiej fazie pozwoleń lokalizacyjnych grupa złożyła samodzielnie 10 wniosków. Alicja Chilińska-Zawadzka, CEO, EDF Renewables Polska i Joanna Kluczewska-Bordier, Project Lead Floating Offshore Wind, EDF Renouvelables opowiedziały o planach francuskiej firmy na rozbudowę morskich farm wiatrowych na polskim Bałtyku.
EDF złożyła 10 wniosków o pozwolenia lokalizacyjne. Jaki jest państwa apetyt na polski Bałtyk?
Apetyt
jak widać jest całkiem duży. Odpowiadając na pani pytanie, zacznę od
kilku liczb. EDF Renewables to światowy lider w dziedzinie produkcji
energii elektrycznej ze źródeł niskoemisyjnych. Mówimy tu o energii
jądrowej oraz OZE. Dla potwierdzenia powiem, że aktualnie posiadamy 34
GW zainstalowanych w odnawialnych źródłach energii na całym świecie. Do
roku 2030 chcemy podwoić tę liczbę. Naszym celem jest 60 GW. Apetyt na
OZE jest spory. Natomiast potencjał polskiego Bałtyku oceniamy na tak
ogromny, że jesteśmy przekonani, że polski Bałtyk i nie tylko, cała
Polska, w znacznej mierze przyczyni się do zrealizowania przez nas tego
celu. Tym samym mamy nadzieję być jednym z elementów tak ważnej dla
Polski transformacji energetycznej.
Jeżeli chodzi o wnioski,
tak, potwierdzam, że złożyliśmy 10 wniosków na 10 lokalizacji z 11
udostępnionych. Aktualnie czekamy na rozstrzygnięcie pierwszego etapu.
Mamy nadzieję, że to, co przedstawiliśmy do tej pory pozwoli nam na
dostanie się do fazy konkursowej. W tej chwili nad tym pracujemy.
Jesteśmy dosyć optymistycznie nastawieni co do tego, czy uda nam się
dostać do kolejnej fazy, bo potencjał EFD-u, know-how z zakresu offshore
jest tak olbrzymi, że mam nadzieję, że możemy mieć tu jakąś wartość
dodaną. Aczkolwiek jak wiadomo, konkurencja jest spora. Ponad 130
wniosków złożonych na 11 lokalizacji. Złożyliśmy wnioski i jesteśmy w
tej chwili w stu procentach przygotowani do tego, żeby wystartować w
drugiej fazie polskiego programu offshore.
Jesteście państwo
obecni w Polsce od 10 lat, ale na rynku lądowych farm wiatrowych. Jak
doświadczenie z onshore może przełożyć się na offshore?
Przez
10 naszej aktywności na rynku polskim udało nam się zbudować portfel
ok. 1 GW. Mówię tu o instalacjach lądowych, głównie wiatrowych.
Zbudowaliśmy do tej pory 5 farm wiatrowych, kilka kolejnych jest na
zaawansowanym etapie rozwoju i czeka na liberalizację ustawy 10H i
odmrożenie projektów, które mogłyby dosyć szybko zasilić polską sieć
energetyczną i być kolejną cegiełką w transformacji energetycznej. W
portfelu posiadamy też farmy fotowoltaiczne i magazyny energii. Ale
odpowiadając na pani pytanie, myślę, że to dziesięcioletnie
doświadczenie będzie bardzo przydatne do realizacji projektów offshore. W
DNA EDF Renewables, jako grupy i również poprzez doświadczenie w
Polsce, jest szeroka współpraca z wszystkimi interesariuszami, czyli
budowanie tzw. local content. To bardzo istotne, bo to tak naprawdę
tworzenie małej gospodarki wokół każdej inwestycji. Znajomość polskiego
rynku, wszystkich stron zainteresowanych projektem, będzie dosyć dużym
ułatwieniem dla pracy przy farmach offshore, które są przedsięwzięciem o
wiele bardziej skomplikowanym i wymagającym współpracy wielu stron.
Local
content to coś, co interesuje nas w Polsce najbardziej. Jak będzie
wyglądało budowanie go przez państwa właśnie przy offshore?
Jak
wspomniałam, EDF Renewables posiada projekty morskich farm wiatrowych
na całym świecie w wielu lokalizacjach. Tak naprawdę budowanie każdego
projektu to budowanie gałęzi gospodarki wokół niego. Nie inaczej będzie
przy projektach polskich. Mówi się, że inwestycje w offshore to nie
tylko bezpieczeństwo energetyczne, które w aktualnych czasach nabiera
jeszcze większego znaczenia. To tak naprawdę koło zamachowe dla naszej
gospodarki. Potencjał Bałtyku to bardzo duże dobro narodowe, które
posiadamy i uważamy, że pozwoli to budować szeroko pojętą gospodarkę. My
jako EDF Renewables przystąpiliśmy również do międzysektorowego
porozumienia offshore, w którym akceptujemy założenia minimum 46%
udziału local content w realizacji przedsięwzięć. Z naszego
doświadczenia na innych projektach w innych krajach wynika, że jest to
rzecz nie tylko możliwa, ale niezbędna.
Złożyliście państwo wnioski na polskie lokalizacje samodzielnie. Czy rozpatrujecie partnerstwo? Jeśli tak, to w jakim zakresie?
Te
10 wniosków złożyliśmy samodzielnie, bowiem uważamy, że posiadamy
wszystkie niezbędne elementy jako grupa. Natomiast nasze doświadczenia
na innych rynkach pokazują, że tak kapitałochłonne, skomplikowane
projekty, jakimi są projekty morskich farm wiatrowych lubią silne
partnerstwa, które tak naprawdę będą stanowiły tych ogromnych i tak
ważnych projektów. One są ważne nie tylko ze względu na to, że są
kapitałochłonne, ale dlatego, że wymaga się od nich, by powstawały o
czasie, przy spełnieniu odpowiednich założeń. Tylko doświadczeni, silni
partnerzy są w stanie doprowadzić do sukcesu takiego projektu.
A co z pływającymi farmami wiatrowymi?
EDF
Renewables posiada bardzo duże doświadczenie jeśli chodzi o tzw.
Pływające farmy wiatrowe. Uważam, że powinniśmy skorzystać z obecności w
Serocku naszego eksperta, pani Joanny Kluczewskiej-Bordier, która
pracuje w zespole inżynieryjnym w Paryżu i ma doświadczenie w kilku
projektach pływających farm wiatrowych i wie też sporo o Bałtyku.
Joanna Kluczewska-Bordier, Project Lead Floating Offshore Wind, EDF Renouvelables
Jest
pani ekspertką ds. pływających farm wiatrowych. To temat, który
ekscytuje nas w Polsce. Jakie są możliwości floating wind na Bałtyku?
Bardzo
cieszę się, że mogę rozmawiać o tym temacie. Rzeczywiście pływające są
uważane za przyszłość morskiej energetyki wiatrowej. Zanim odpowiem,
chcę podkreślić, że my w EDF Renewables interesujemy się tym tematem od
dawna. Prace nad pierwszą, pilotażową pływającą farmą wiatrową Provence
Grand Large (PGL) rozpoczęliśmy w 2011 roku. Obecnie ta farma jest w
budowie. Instalujemy ją na południu Francji, na Morzu Śródziemnym.
Będzie to dość mała farma testowa, o mocy 25 MW. Dla nas jednak bardzo
ważny jest rozwój takich demonstratorów, nawet jeżeli są małe, ponieważ
pozwalają nam się dużo uczyć o nowej technologii. Rozwijamy także nowy
demontrator w Wielkiej Brytanii o trochę większej mocy, 58 MW. Pracujemy
również nad pierwszymi farmami komercyjnymi. Farmy pływające wchodzą
właśnie w fazę pierwszych projektów komercyjnych. Tu we Francji
uczestniczymy w dwóch aukcjach, które są dedykowane farmom pływającym.
Rozwijamy tez farmy w Wielkiej Brytanii, Norwegii, a niedługo w
Kalifornii. Ten rynek się bardzo rozwija. To interesujące pytanie, jak
się to rozwinie na Bałyku.
Obecnie raczej widzimy zainteresowanie
turbinami na fundamentach stałych, ale ponieważ energetyka morska idzie
w kierunku farm pływających, możemy sobie wyobrazić, że będzie
możliwość instalowania takich fundamentów również na polskim morzu. Tu
głównymi czynnikami do wyboru będzie głębokość morza, jakość podłoża
oraz zaplecze przemysłowe. Obecnie główne farmy pływające, które
rozwijają się w tej chwili na świecie, są na głębokości od 100 do 1000
metrów. My w Polsce nie mamy takiej głębokości, ale jeśli koszt turbin
pływających spadnie, będą mogły być również instalowane w mniejszych
głębokościach. Bałtyk ma taką możliwość.
Według mnie bardzo
ważne jest to, że w Polsce może zaistnieć łańcuch supply chain dla
pływaków, które mogłybyby być konstruowane nie tylko dla Polski, ale
również dla całej Europy. Tym również EDF się bardzo interesuje. Bardzo
wierzymy w polski rynek.
Dlaczego właściwie buduje się pływające farmy wiatrowe? Jaka jest ich przewaga?
Główne
zalety to że można je instalować na bardzo dużych głębokościach. Na
1000 metrów jedyną możliwością jest instalowanie farm pływających. A
nawet przy głębokościach 100, 200 czy 300 metrów fundamenty stałe typu mono pile (monopal) czy jacket
(fundament kratownicowy) zaczynają być bardzo drogie lub nawet
niemożliwe. Tu technologia pływaków pozwala zbudować farmy w miejscach
niedostępnych dla farm na fundamtentach stałych. Te miejsca również mają
większą prędkość wiatru, więc pozwalają wyprodukować więcej energii i
jest to bardziej opłacalne.
To znaczy, że polski Bałtyk na pewno odegra jakąś rolę w budowaniu pływających farm wiatrowych?
Tak
uważamy. Mamy nadzieję, że niedługo zobaczymy farmy na fundamentach
stałych, a wkrótce także na fundamentach pływających na Bałtyku firmy
EDF.
Materiał zrealizowany we współpracy z PSEW podczas konferencji PSEW 2022 w Serocku.
Energetyka, OZE
Gospodarka odpadami, Recykling
Ekologia, Ochrona środowiska
E-transport, E-logistyka, E-mobilność
EkoDom, EkoBudownictwo
EkoRolnictwo, BioŻywność
Prawo, Administracja, Konsulting
Ruszyła sprzedaż biletów na II edycję konferencji Green Energy Tricity
Gaz-System podpisał umowę czarteru pierwszej w Polsce jednostki FSRU
Gaz-System: kierunki rozwoju to biometan, wodór i CO2
Respect Energy i Eurowatt podpisały umowę PPA
ŚGP Industria potwierdziła obecność uranu w złożu na terenie woj. świętokrzyskiego
Nexans finalizuje umowę serwisową z Equinor
Ropa brent | 83,76 $ | baryłka | 1,33% | 11:11 |
Cyna | 23110,00 $ | tona | 0,64% | 29 lis |
Cynk | 2507,00 $ | tona | -0,87% | 29 lis |
Aluminium | 2177,00 $ | tona | 0,60% | 29 lis |
Pallad | 1021,53 $ | uncja | -1,54% | 11:10 |
Platyna | 936,30 $ | uncja | -0,31% | 11:11 |
Srebro | 25,06 $ | uncja | 0,08% | 11:11 |
Złoto | 2038,40 $ | uncja | -0,33% | 11:11 |