Mniejsza sprzedaż, mniejsza produkcja. Czy samochody elektryczne czeka koniec?

Strona główna Transport, Elektromobilność Mniejsza sprzedaż, mniejsza produkcja. Czy samochody elektryczne czeka koniec?

Partnerzy portalu

Mniejsza sprzedaż, mniejsza produkcja. Czy samochody elektryczne czeka koniec? - ZielonaGospodarka.pl

Sektor samochodów elektrycznych przez ostatnie kilka lat odnotowywał znaczący wzrost sprzedaży. Wraz z wycofaniem kolejnych państw z dotacji na zakup pojazdów, postępuje istotny spadek sprzedaży. 

  • W grudniu 2023 roku sprzedaż nowych samochodów elektrycznych spadła po raz pierwszy od kwietnia 2020 roku, osiągając spadek o 16,9 proc.  Główną przyczyną takiego stanu rzecz jest istotny spadek koniunktury w Niemczech (-47,6 proc.)
  • Również w grudniu ubiegłego roku niemiecki rząd zakończył program dopłat do samochodów elektrycznych, zaś z początkiem tego roku Francuzi zakończyli wsparcie dla leasingobiorców
  • Fitch Ratings stwierdza, że spowolnienie zostało uwzględnione w prognozach dla europejskich producentów samochodów, zaś należy oczekiwać dalszego wzrostu inwestycji w elektryfikację sektora motoryzacyjnego

W ostatnich latach obserwowaliśmy gwałtowny wzrost sprzedaży samochodów elektrycznych. 

Zarówno celebryci, jak również decydenci polityczni zachęcali do zakupu elektryków, zaś znaczny w tym udział miały rządowe dotacje stymulujące sprzedaż pod auspicjami troski o środowisko. Tak było do czasu.

Sprzedaż pojazdów elektrycznych staje się coraz trudniejsza. Hojne dotacje rządowe znikają z horyzontu, co bezpośrednio wpływa na dynamikę sprzedaży. 

Czy to przejaw korekty na rynku i powrotu do dalszej prosperity samochodów elektrycznych czy też może początek końca elektryków? 

Twarde zderzenie z rzeczywistością


Według danych Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Pojazdów (European Automobile Manufacturers' Association – ACEA), sprzedaż samochodów w UE wzrosła o prawie 14 proc. w 2023 roku, z ponad 10,5 mln nowych rejestracji.

ACEA wskazuje, że w grudniu 2023 roku sprzedaż nowych samochodów elektrycznych spadła po raz pierwszy od kwietnia 2020 roku, osiągając spadek o 16,9 proc.  Główną przyczyną takiego stanu rzecz jest istotny spadek koniunktury w Niemczech (-47,6 proc.). 

Spadek koniunktury na elektryki w Niemczech można tłumaczyć zakończeniem programu dopłat do samochodów elektrycznych w celu przezwyciężenia kryzysu budżetowego. Niemieckie Ministerstwo Gospodarki i Klimatu w grudniu ub.r. ogłosiło, że dotychczasowe wnioski o dotację w wysokości do 4500 euro na zakup samochodu elektrycznego nie są już możliwe.

W ślady Niemców właśnie poszli Francuzi.

Francuski rząd poinformował 12 lutego, że wstrzymuje do końca roku dotychczasowy program dofinasowania leasingu samochodów elektrycznych. W ramach przywoływanego programu, osoby o rocznych dochodach poniżej 15 400 euro mogły leasingować pojazd elektryczny za 100-150 euro miesięcznie. 

Jeśli chodzi o sytuację na krajowym podwórku, nauka na błędach zachodnich sąsiadów nie wystarczyła (albo lobby motoryzacyjne jest tak silne) ponieważ w Polsce w ramach programu „Mój elektryk” nadal można uzyskać dofinansowanie na zakup pojazdów elektrycznych. 

O Niemcu, co nie chciał elektryka


„W Niemczech popyt na pojazdy elektryczne nie wygląda dobrze w tym roku” – komentuje sytuację na rynku Jan Burgard, szef firmy konsultingowej Berylls zajmującej się doradztwem strategicznym w branży motoryzacyjnej w wypowiedzi dla „Fortune”.

Dla przykładu, już w zeszłym roku Grupa Volkswagen zredukowała produkcję pojazdów elektrycznych

Można przypuszczać, że w sytuacji, w której spowolnienie w sektorze pojazdów elektrycznych przerodzi się w długoterminową zapaść, poczynione wielomiliardowe inwestycje w sektorze samochodów elektrycznych mogą spełznąć na panewce. Trudno oczekiwać – mając na uwadze pragmatyzm Niemców – że pozwolą na krzywdę swojemu przemysłowi.

Nie tylko „Fortune” wspomina o problemach sektora samochodów elektrycznych.

Jak zauważa „The Wall Street Journal”, kierownictwo branży motoryzacyjnej w Niemczech od miesięcy ostrzegało przed zbliżającym się spadkiem sprzedaży pojazdów elektrycznych, argumentując trudną sytuację połączeniem wysokich kosztów produkcji w kraju oraz decyzji rządu o zakończeniu dofinansowania dla konsumentów.

Fitch Ratings w swojej analizie z 12 lutego zauważa, że niemieccy producenci samochodów wprowadzają pojazdy elektryczne głównie w segmentach wyższej klasy, gdzie cena nie odgrywa tak istotnej roli dla potencjalnego konsumenta. Odwrócenie negatywnego trendu spadkowego wiąże się ze zmianami konstrukcyjnymi platform pojazdów oraz produkcją akumulatorów na ternie UE.

Wróżąc z fusów


Do końca roku ACEA przewiduje wzrost sprzedaży samochodów w Europie o 2,5 proc., osiągając wolumen 10,7 mln sztuk. Organizacja ponadto szacuje, że około 20 proc. z nich będą stanowić pojazdy elektryczne.

Bardziej optymistyczni w ocenie sprzedaży elektryków są analitycy z Rystad Energy.

W analizie „China in the EV-driving seat, as the US and EU struggle to keep up” z 7 lutego, Rystad Energy przewiduje, że na kontynencie europejskim oczekuje się wolniejszego wzrostu sprzedaży na poziomie 3,3 mln pojazdów. 

ZielonaGospodarka

Źródło: Rystad Energy


Przywoływany wcześniej Fitch Ratings stwierdza, że spowolnienie zostało uwzględnione w prognozach dla europejskich producentów samochodów.

Co ważne w tym kontekście, należy oczekiwać dalszego wzrostu inwestycji w długoterminową elektryfikację pojazdów.

Fitch prognozuje wzrost wskaźnika nakładów inwestycyjnych do przychodów dla europejskich producentów samochodów o około 1pp w latach 2024-2025, napędzany inwestycjami w elektryfikację i dostawy baterii. 

Pies ogrodnika


Wysokie koszty europejskich samochodów elektrycznych – w porównaniu do chińskich – oraz cięcia ze strony kolejny rządów powodują, że na kontynencie europejskim sektor samochodów elektrycznych doznał uszczerbku po kilkuletnim triumfalnym pochodzie. 

Co więc dalej będzie? Wszystko więc leży w rękach polityków. 

Mając na uwadze wielomiliardowe wydatki poniesione przez europejski sektor motoryzacyjny, trudno oczekiwać, żeby politycy pozostawili sektor automotive sam sobie. 

Niczym przysłowiowy pies ogrodnika, UE nie dopuszcza się tańszej – i wysokiej jakościowo – konkurencji z Państwa Środka poprzez antydumpingowe regulacje, jednocześnie sztucznie napędzając popyt dofinansowaniem z kieszeni europejskiego podatnika.

Partnerzy portalu

Surowce

 Ropa brent 83,76 $ baryłka  1,33% 11:11
 Cyna 23110,00 $ tona 0,64% 29 lis
 Cynk 2507,00 $ tona -0,87% 29 lis
 Aluminium 2177,00 $ tona 0,60% 29 lis
 Pallad 1021,53 $ uncja  -1,54% 11:10
 Platyna 936,30 $ uncja  -0,31% 11:11
 Srebro 25,06 $ uncja  0,08% 11:11
 Złoto 2038,40 $ uncja  -0,33% 11:11

Dziękujemy za wysłane grafiki.