Jedni kupują węgiel na zapas, obawiając się dalszego wzrostu cen i mroźnej zimy, inni odchodzą ze składu opału z kwitkiem, bo albo węgla dla nich zabrakło, albo nie byli przygotowani, by za tonę zapłacić kilkaset złotych więcej niż przed rokiem - pisze w poniedziałek "Nasz Dziennik".
Według gazety, za tonę ekogroszku trzeba zapłacić nawet 1300 zł, orzech możemy kupić za 900 - 1100 zł. "Część mniejszych, słabiej zaopatrzonych składów może w ogóle nie mieć czym handlować, a wskutek dużego zapotrzebowania na węgiel przy ograniczonej podaży kupujący mogą nawet usłyszeć cenę 1400 - 1500 zł za tonę" - czytamy w "Naszym Dzienniku".
Prezes Izby Gospodarczej Sprzedawców Polskiego Węgla Łukasz Horbacz zaznacza, że węgiel opałowy na składach detalicznych podrożał w stosunku do października ub. roku o blisko 40 proc. Według niego, wpływa na to przede wszystkim dekarbonizacja.
"Od wielu lat mówi się o odchodzeniu od węgla, a od dwóch lat szczególnie intensywnie. W konsekwencji mało która firma inwestowała w zwiększenie jego wydobycia. A w przypadku Polski, z roku na rok ono spada. Dodatkowo po covidzie, gospodarki odbudowują się i zapotrzebowanie na ciepło, energię elektryczną rośnie. W konsekwencji zwiększa się także popyt na węgiel, szczególnie w państwach azjatyckich" - mówi Horbacz.
Z danych Agencji Rozwoju Przemysłu wynika, że wydobycie węgla kamiennego w Polsce spadło w 2020 r. w stosunku do roku poprzedniego o blisko 12 proc., to jest o 7 mln 200 tys. ton.
Były przewodniczący Krajowego Sekretariatu Górnictwa i Energetyki NSZZ "Solidarność" Kazimierz Grajcarek, podkreśla, że "dziś każde paliwo idzie do góry - ropa, gaz, węgiel, a nawet drewno". W jego ocenie, jeśli Polska utrzyma możliwość dalszego wydobycia węgla poza rok 2040 i później, to możemy na tym zyskać. A sytuacja może wymusić złagodzenie unijnej polityki wobec węgla.
"Obecne warunki pogodowe w Europie nie pozwalają napędzać wiatraków, słońca brakuje, tak samo gazu, w związku z tym nastąpi pewien nawrót do węgla" - mówi Grajcarek.
Jego zdaniem, mamy do czynienia z polityką wygaszania rynków producentów węgla i przyzwyczajania konsumentów do wyższych cen.
"Przygotowywane jest natomiast zwiększenie wydobycia węgla np. w Australii, gdzie inwestorami są firmy z Europy - z Niemiec, Holandii czy Francji. Dzisiaj te kraje dążą do wygaszenia tego rynku w Europie i ustabilizowania wysokich cen, aby już w przyszłym roku wejść na rynek z dodatkowym miliardem ton węgla z Australii" - przekonuje.
Według Grajcarka, Polska nie powinna spieszyć się z realizacją unijnej polityki zmierzającej do całkowitego wygaszania kopalń węgla.
Energetyka, OZE
Gospodarka odpadami, Recykling
Ekologia, Ochrona środowiska
E-transport, E-logistyka, E-mobilność
EkoDom, EkoBudownictwo
EkoRolnictwo, BioŻywność
Prawo, Administracja, Konsulting
Hitachi nagrodzona pieczęcią Terra Carta 2023 Inicjatywy na rzecz Zrównoważonych Rynków
Linia bezpośrednie w świetle dyrektywy 2019/944 i polskiego prawa energetycznego
Ministrowie energii państw G20 nie osiągnęli porozumienia w sprawie redukcji zużycia paliw kopalnych
Ekstremalna pogoda powoduje coraz większe straty majątkowe [WIDEO]
Rząd zapowiada kontynuację programu odkwaszania gleb
UKNF: brak zawieszenia obrotu akcjami EC Będzin jest uzasadnioną decyzją
Ropa brent | 83,76 $ | baryłka | 1,33% | 11:11 |
Cyna | 23110,00 $ | tona | 0,64% | 29 lis |
Cynk | 2507,00 $ | tona | -0,87% | 29 lis |
Aluminium | 2177,00 $ | tona | 0,60% | 29 lis |
Pallad | 1021,53 $ | uncja | -1,54% | 11:10 |
Platyna | 936,30 $ | uncja | -0,31% | 11:11 |
Srebro | 25,06 $ | uncja | 0,08% | 11:11 |
Złoto | 2038,40 $ | uncja | -0,33% | 11:11 |