Zrzucanie przez brytyjskie firmy wodociągowe nieoczyszczonych ścieków do morza, co może mieć miejsce tylko w wyjątkowych sytuacjach, w rzeczywistości jest nagminną praktyką - wynika z kolejnych analiz publikowanych danych.
Sprawa zaczęła budzić szerokie zainteresowanie mediów i polityków po tym, jak w zeszłą środę organizacja Surfers Against Sewage ostrzegła przed zanieczyszczeniami na prawie 50 plażach w Anglii i Walii w wyniku zrzucenia ścieków przez firmę Southern Water w czasie trwających przez kilka dni ulewnych deszczy.
Większość budynków w Wielkiej Brytanii ma połączony system kanalizacji, co oznacza, że zarówno woda deszczowa, jak i ścieki (z toalet, łazienek i kuchni) są odprowadzane do oczyszczalni tymi samymi rurami. W czasie ulewnych deszczów, gdy rury nie mają wystarczającej przepustowości i istnieje ryzyko, iż zebrana w nich deszczówka wraz ze ściekami mogą się przelać, firmy wodociągowe mogą dokonywać zrzutu bezpośrednio do rzek lub morza. Takie przelewy burzowe powinny być jednak wyjątkowymi sytuacjami.
Tymczasem jak wynika z danych rządowej Agencji ds. Środowiska (EA), która odpowiada za ochronę środowiska w Anglii, zdarza się to nagminnie. W 2020 roku miało miejsce 400 tys. przypadków zrzutu nieoczyszczonych ścieków, a w 2021 roku - 375 tys. Ale dane EA sugerują, że tak naprawdę było ich zapewne znacznie więcej, bo w wielu miejscach urządzenia monitorujące te zrzuty nie są zainstalowane lub nie działają.
Według opozycyjnych Liberalnych Demokratów, z tego powodu w zeszłym roku jedna czwarta zrzutów ścieków nie była monitorowana. Twierdzą oni także, że na plażach urządzenia monitorujące nie były zainstalowane lub nie pracowały przez 90 proc. czasu. Z kolei Partia Pracy wskazała, że w ciągu ostatnich pięciu lat liczba przypadków zrzutu nieoczyszczonych ścieków się podwoiła, co jak sugeruje, ma związek z tym, iż rządzący konserwatyści obcięli budżet EA, w tym zabierając 80 mln funtów z tego, co było przeznaczone na monitorowanie ścieków.
Co więcej, w związku z tymi zrzutami są obawy o zanieczyszczenie wód w miejscach, gdzie poławiane są owoce morza. Dzienniki "Daily Mail" i "The Guardian" podały we wtorek, przywołując dane EA, że w zeszłym roku nieoczyszczone ścieki zostały zrzucone do wód, w których żyją ostrygi, małże i inne skorupiaki, prawie 29 tys. razy.
Brytyjski rząd zapowiedział w marcu, że chce, aby liczba najbardziej szkodliwych przelewów burzowych zmniejszyła się do 2035 roku o 75 proc., a liczba wszystkich przypadków zrzutu nieoczyszczonych ścieków o 80 proc. do 2050 roku. Ale według raportu EA i Ofwat, regulatora rynku wodociągowego, całkowite oddzielenie systemów ściekowych i burzowych kosztowałoby od 350 do 600 miliardów funtów i zwiększyłoby rachunki gospodarstw domowych od 569 do 999 funtów rocznie, a poza tym byłoby skomplikowane w realizacji.
Energetyka, OZE
Gospodarka odpadami, Recykling
Ekologia, Ochrona środowiska
E-transport, E-logistyka, E-mobilność
EkoDom, EkoBudownictwo
EkoRolnictwo, BioŻywność
Prawo, Administracja, Konsulting
Zakończył się V Międzynarodowy Szczyt Klimatyczny TOGETAIR 2024
Mikrolasy Miyawaki - japoński koncept ratunkiem dla polskich miast
Eksperci z PAN: to człowiek poprzez emisję gazów cieplarnianych spowodował globalne ocieplenie
W Warszawie posadzono pierwszy mikrolas
Minister klimatu: narada o lasach zdecyduje o formie przedłużenia leśnego moratorium
Rusza nowy program grantowy dla projektów proekologicznych
Ropa brent | 83,76 $ | baryłka | 1,33% | 11:11 |
Cyna | 23110,00 $ | tona | 0,64% | 29 lis |
Cynk | 2507,00 $ | tona | -0,87% | 29 lis |
Aluminium | 2177,00 $ | tona | 0,60% | 29 lis |
Pallad | 1021,53 $ | uncja | -1,54% | 11:10 |
Platyna | 936,30 $ | uncja | -0,31% | 11:11 |
Srebro | 25,06 $ | uncja | 0,08% | 11:11 |
Złoto | 2038,40 $ | uncja | -0,33% | 11:11 |