Zostaje 700 metrów, w koszu ląduje 84% MPZP

zk

09.03.2023 20:45 Źródło: Ember, PSEW, Urban Consulting, PAP
Strona główna Prawo, finanse Zostaje 700 metrów, w koszu ląduje 84% MPZP

Partnerzy portalu

Zostaje 700 metrów, w koszu ląduje 84% MPZP  - ZielonaGospodarka.pl

Władze nie zareagowały na apel nie tylko środowiska eksperckiego, samorządowego, ale także pominęły istotne w tej układance środowisko inwestorskie. Sejm odrzucił poprawki Senatu do ustawy wiatrakowej, zakładające zmniejszenie z 700 do 500 m minimalnej odległości turbin wiatrowych od zabudowań. Ustawa, przewidująca, że odległość minimalna to 700 m trafi teraz do prezydenta. Bez sensownych ram regulacyjnych polski onshore nie przyczyni się zbytnio do osiągnięcia celów klimatycznych czy też niezwykle istotnego aspektu w świetle konfliktu na Ukrainie, jakim jest  bezpieczeństwo i niezależność energetyczna.


Wiatr (nie)dobrych zmian

Ustawa w wersji, w której rząd skierował ją do Sejmu przewidywała 500 m, jednak sejmowa komisja ds. energii przyjęła poprawkę podnoszącą tę odległość do 700 m. W takiej formie ustawa trafiła do Senatu, który przyjął poprawkę ponownie obniżającą odległość minimalną do 500 m. Posłowie ostatecznie odrzucili tę i inne poprawki Senatu.

Nowelizacja ustawy przewiduje, że nowe turbiny wiatrowe będą mogły być lokowane tylko na podstawie Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego (MPZP). Podstawą dla określania odległości minimalnej - pomiędzy 10-krotnością maksymalnej wysokości turbiny (reguła 10H), a odległością minimalną od budynków mieszkalnych 500 m - będą m.in. wyniki przeprowadzonej strategicznej oceny oddziaływania na środowisko (SOOŚ) wykonywanej w ramach MPZP. W SOOŚ analizuje się m.in. wpływ emisji hałasu na otoczenie i zdrowie mieszkańców. Władze gminy nie będą mogły odstąpić od wykonania SOOŚ dla projektu MPZP, który uwzględnia elektrownię wiatrową.

Jak wynika z analizy Urban Consulting nowelizacja, która zakłada przyjęcie 700 metrów, zamiast 500 spowoduje zablokowanie aż 84 procent MPZP dopuszczających lokalizację elektrowni wiatrowych. W czterech województwach do kosza trafią wszystkie przygotowane plany – to mazowieckie, kujawsko-pomorskie, śląskie i małopolskie. Procedowane zmiany tylko fikcyjnie mają odblokować energetykę wiatrową na lądzie. Ustawa bez 500 metrów to bubel prawny, a wyniki analizy tylko potwierdzają szkodliwa jest zaproponowana nowelizacja.

W tym miejscu należy się zastanowić, kto zyska na zatrzymaniu wiatraków. Jak wynika z analizy Ember zamiast zakładanych 10 GW nowych mocy do 2030 roku, lądowy wiatr wniesie w polski portfel OZE maksymalnie 4 GW. Wydłuży się również czas procesu inwestycyjnego, co może jeszcze bardziej zniechęcić inwestorów, do budowania swojego wiatrowego portfolio w kraju. Zamiast podążać w kierunku dekarbonizacji i budową local contentu, 700 metrów cofa plany związane z ograniczeniem emisji i blokuje nowe miejsca pracy związane z lądową energetyką wiatrową na kolejne lata. 

– Przyjęcie poprawki o zmianie odległości minimalnej od wiatraków z 500 na 700 metrów to dalsze blokowanie energetyki wiatrowej na lądzie. Tylko szeroko konsultowane i zaakceptowane przez stronę rządową i samorządową 500 metrów gwarantowało nowe megawaty wiatru już w ciągu 2 lat, a w kolejnych latach nawet do 22 GW – komentował kilka tygodni temu Janusz Gajowiecki, prezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej.

Źródło: Urban Consulting

Dodatkowo nowe rozwiązania przewidują, że inwestor zaoferuje co najmniej 10 proc. mocy zainstalowanej elektrowni wiatrowej mieszkańcom gminy, którzy korzystaliby z energii elektrycznej na zasadzie prosumenta wirtualnego. Każdy mieszkaniec tej gminy będzie mógł objąć udział nie większy niż 2 kW i odbierać energię elektryczną w cenie wynikającej z kalkulacji maksymalnego kosztu budowy.

Ustawa wprowadza też minimalne odległości turbin wiatrowych od linii przesyłowych energii elektrycznej. Jednocześnie całkowicie znosi zakaz budowy budynków mieszkalnych w pobliżu istniejących turbin wiatrowych.

Nowelizacja zachowuje zasadę 10H w przypadku parków narodowych, a w przypadku rezerwatów przyrody - limit 500 m. W przypadku innych form ochrony przyrody odległość ma wynikać z decyzji środowiskowej dla konkretnej instalacji. Utrzymuje zakaz budowy wiatraków na terenach parków narodowych, rezerwatów przyrody, parków krajobrazowych i obszarów Natura 2000.


Fot. Depositphotos



Partnerzy portalu

Surowce

 Ropa brent 83,76 $ baryłka  1,33% 11:11
 Cyna 23110,00 $ tona 0,64% 29 lis
 Cynk 2507,00 $ tona -0,87% 29 lis
 Aluminium 2177,00 $ tona 0,60% 29 lis
 Pallad 1021,53 $ uncja  -1,54% 11:10
 Platyna 936,30 $ uncja  -0,31% 11:11
 Srebro 25,06 $ uncja  0,08% 11:11
 Złoto 2038,40 $ uncja  -0,33% 11:11

Dziękujemy za wysłane grafiki.