"Dziennik Gazeta Prawna" dotarł do projektu zmiany przepisów, które mają ograniczyć spalanie drewna w energetyce. Ma temu służyć zdefiniowanie kategorii tzw. drewna energetycznego.
Jak donosi wtorkowy "DGP" Ministerstwo Klimatu przygotowało projekt rozporządzenia, który ma ściśle zdefiniować, czym jest tzw. drewno energetyczne. Dotychczas w polskich przepisach było to sformułowane bardzo ogólnikowo – jako „surowiec drzewny, który ze względu na cechy jakościowo-wymiarowe posiada obniżoną wartość techniczną i użytkową". Brak precyzji powodował, że zapisy interpretowano dowolnie. Ustawa o odnawialnych źródłach energii zobowiązała ministra ds. środowiska do doprecyzowania definicji.
"Nadrzędną funkcją projektowanego rozporządzenia jest eliminacja zjawiska spalania w energetyce zawodowej drewna, które może zostać wykorzystane przemysłowo w inny, bardziej korzystny gospodarczo sposób" – zapisano w uzasadnieniu projektu rozporządzenia.
Jak donosi "DGP", ma to służyć racjonalizacji i optymalizacji gospodarki drewnem, a także odpowiadać "społecznemu oczekiwaniu, aby drewno możliwe do wykorzystania w bardziej korzystny ekonomicznie sposób nie było spalane w energetyce zawodowej". Dodatkowym celem jest zmniejszenie presji na wyręb lasów ze strony energetyki zawodowej. Nowe przepisy będą korzystne m.in. dla branży meblarskiej.
"Rozporządzenie jest realizacją jednej z naszych obietnic dla przemysłu drzewnego. Szacujemy, że dzięki niemu na rynek może trafić nawet 1,5 mln m sześc. drewna, które w przeciwnym razie zostałoby spalone w energetyce" – zapewnił dziennikarzy wiceminister klimatu i środowiska Mikołaj Dorożała.
Przedstawiciele branży powiedzieli "DGP", że rozporządzenie jest zbyt mało restrykcyjne. Nie podoba im się m.in. to, że za drewno energetyczne zostaną uznane m.in. wióry i trociny, które powinny zostać użyte do produkcji płyt drewnopochodnych. Rozczarowania nie kryje także strona społeczna, bo propozycję ministerstwa uważa za mało ambitną. Chciałaby większego ograniczenia w zakresie spalania drewna.
Jak podkreślono w tekście, projektowane przepisy nie wprowadzają jednak obiecanego w umowie koalicyjnej zakazu, tylko ograniczenie związane z niższą opłacalnością spalania niezaliczonego jako produkcja "zielonej energii".
lui/ mhr/
Fot. Depositphotos
Energetyka, OZE
Gospodarka odpadami, Recykling
Ekologia, Ochrona środowiska
E-transport, E-logistyka, E-mobilność
EkoDom, EkoBudownictwo
EkoRolnictwo, BioŻywność
Prawo, Administracja, Konsulting
Biznes, ekolodzy i branża czekają na odblokowanie energii z wiatru na lądzie
Walka z metanem – czy polski rynek gazu może spać spokojnie?
OX2 będzie zarządzał trzema farmami wiatrowymi w Wielkopolsce
Orlen podpisał kontrakt ws. dostarczania gazu Elektrociepłowni "Zielona Góra" za 6,3 mld zł
Krok milowy w budowie biogazowni E.ON Polska
Do 30 września wnioski na termomodernizację budynków użyteczności publicznej
Ropa brent | 83,76 $ | baryłka | 1,33% | 11:11 |
Cyna | 23110,00 $ | tona | 0,64% | 29 lis |
Cynk | 2507,00 $ | tona | -0,87% | 29 lis |
Aluminium | 2177,00 $ | tona | 0,60% | 29 lis |
Pallad | 1021,53 $ | uncja | -1,54% | 11:10 |
Platyna | 936,30 $ | uncja | -0,31% | 11:11 |
Srebro | 25,06 $ | uncja | 0,08% | 11:11 |
Złoto | 2038,40 $ | uncja | -0,33% | 11:11 |