Pożary w Jakucji, regionie w azjatyckiej części Rosji, są w tym roku największe w historii obserwacji – powiedział PAP działacz organizacji Greenpeace Grigorij Kuksin. Jego zdaniem Rosja musi zrezygnować całkowicie z użycia ognia w gospodarce rolnej i leśnej.
– Gaszę pożary od wielu lat, od ponad dwudziestu. Obserwuję, jak zmieniają się te procesy w Rosji i jakich metod próbowano – mówi Kuksin, który w rosyjskim oddziale Greenpeace'u kieruje służbą pożarniczą. Tłumaczy, że przyczyny pożarów w Rosji wciąż są takie same. To, co się zmieniło, to klimat i właśnie zmiany klimatyczne sprawiły, że w tym roku pożary przybrały wyjątkową skalę.
Rosja przeżywa falę pożarów dwa razy w roku: wiosną i latem. Wiosną "praktycznie wszystkie pożary są skutkiem działań ludzkich, głównie wypalania traw na pastwiskach" – tłumaczy działacz. Latem pojawiają się również pożary wywołane przyczynami naturalnymi: uderzeniami piorunów i suszą. Jest ich około 10 procent. Kolejna przyczyna to znów czynnik ludzki – nieostrożne obchodzenie się z ogniem, w tym ogniska ogniska rozpalane w lesie.
Pożary w Jakucji trwają w tym roku od początku lata. Region ten, położony w Syberii Wschodniej, jest największą republiką Federacji Rosyjskiej. To ponad 3 mln kilometrów kwadratowych, czyli około 1/5 terytorium całej Rosji, niemal 2/3 obszaru Europy Zachodniej. Większość regionu zajmuje tajga.
– Letnie pożary w Jakucji powstają po wyrębie drzew: gałęzie i odpady są podpalane, co jest niezgodne z prawem, ale stosowane, w tym podczas wyrębu legalnego – mówi Kuksin. Za wysokie zagrożenie pożarowe odpowiada też pogoda. Lato w Jakucji jest bardzo krótkie, ale jednocześnie bardzo upalne i suche. W tym roku upały i susza okazały się ekstremalne.
W połowie sierpnia br. wciąż w Jakucji szalało ponad 110 pożarów, a ogień objął około 1,5 mln hektarów lasów. Amerykańska NASA ostrzegła, że po raz pierwszy w historii dym z pożarów dotarł do bieguna północnego.
– W warunkach zmian klimatycznych powstające w zwykłych dotąd warunkach pożary stają się o wiele bardziej niebezpieczne – mówi Kuksin. Podkreśla, że ważnym czynnikiem jest też reagowanie na pożary.
Jakucja, tak jak wszystkie regiony Rosji, dostaje pieniądze na walkę z pożarami z budżetu federalnego. Wysokość funduszy zależy m.in. od gęstości zaludnienia, a ten ogromny region jest słabo zaludniony. W rezultacie, w przeliczeniu na hektar Jakucja dostaje zaledwie sześć rubli na walkę z ogniem. – Prowadzi to do tego, że większa część Jakucji nie jest chroniona przed pożarami – wyjaśnia Kuksin.
Zwraca też uwagę, że przepisy o ochronie przeciwpożarowej dzielą lasy na trzy strefy. Trzecia z nich to strefa, gdzie ognia można nie gasić, a tylko obserwować pożar. – Gdy władze regionalne nie mają pieniędzy na gaszenie pożarów, odmawiają gaszenia tych stref – tłumaczy. Tymczasem w Jakucji stanowią one aż 80 procent. – Gdy pojawia się wiele pożarów, w Jakucji gasi się pożary obok osiedli ludzkich, ale nie gasi się wszystkich ostatnich. I właśnie te ostatnie, z których gaszenia zrezygnowano, stanowią 90 procent powierzchni objętej ogniem, którą teraz widzimy – mówi Kuksin.
Skutki tak wielkich pożarów są natychmiastowe: to spalone miejscowości, zniszczone domy, utracone lasy. Skutkiem pożarów są też niekorzystne zmiany pogodowe i przyspieszenie globalnych zmian klimatycznych. Pożary, toksyczny dym odpowiadają – jak mówi działacz – za "tysiące przedwczesnych zgonów", bo smog wyraźnie wpływa na zwiększenie umieralności. Od początku tego lata niektóre miasta Syberii znalazły się w strefie długotrwałego zadymienia.
Działacz Greenpeace'u uważa, że wyjściem dla Rosji byłoby całkowite odejście od używania ognia w gospodarce rolnej i leśnej. Podkreśla, że nie tylko Rosja styka się z problemem pożarów; to problem również innych krajów, silniejszych gospodarczo. Obrały one różne strategie i np. USA i Australia są zwolennikami nie "totalnego gaszenia", lecz "zarządzania ogniem". Kraje te stosują profilaktyczne wypalanie części obszarów.
Dla Rosji jednak – uważa Kuksin – bardziej użyteczna byłaby odwrotna koncepcja: "zero tolerancji" dla ognia i całkowita rezygnacja z niego w rolnictwie i lasach, w tym rezygnacja z używania ognisk w lesie. Przykładem takiej polityki są kraje skandynawskie, głównie Finlandia.
Choć dyskusja na temat strategii wobec pożarów wciąż trwa, to zdaniem działacza zwolennicy "zarządzania ogniem" nie doceniają szybkości, z jaką postępują zmiany klimatyczne. – Teraz, gdy klimat zmienia się tak szybko, moim zdaniem model fiński jest dla nas o wiele bardziej pożyteczny, jako doświadczenie, które należy studiować – powiedział Kuksin.
Źródło: PAP
Energetyka, OZE
Gospodarka odpadami, Recykling
Ekologia, Ochrona środowiska
E-transport, E-logistyka, E-mobilność
EkoDom, EkoBudownictwo
EkoRolnictwo, BioŻywność
Prawo, Administracja, Konsulting
Zmiany klimatu mają coraz groźniejszy wpływ na zdrowie ludzi
Wkrótce odbędzie się kolejna edycja akcji Czysta Odra
Joanna Piekutowska została Głównym Inspektorem Ochrony Środowiska
Nowatorska i skuteczna technologia oczyszczania gleby z kreozotu
Niemcy. Minister transportu szantażuje w sprawie ustawy klimatycznej zakazem jazdy samochodem przez dwa dni w tygodniu
MFiPR: Minister K. Pełczyńska-Nałęcz na 9. Forum Kohezyjnym w Brukseli: Inwestujemy w transformację ekologiczną, cyfrową i społeczną
Ropa brent | 83,76 $ | baryłka | 1,33% | 11:11 |
Cyna | 23110,00 $ | tona | 0,64% | 29 lis |
Cynk | 2507,00 $ | tona | -0,87% | 29 lis |
Aluminium | 2177,00 $ | tona | 0,60% | 29 lis |
Pallad | 1021,53 $ | uncja | -1,54% | 11:10 |
Platyna | 936,30 $ | uncja | -0,31% | 11:11 |
Srebro | 25,06 $ | uncja | 0,08% | 11:11 |
Złoto | 2038,40 $ | uncja | -0,33% | 11:11 |