Ukończenie gazociągu Baltic Pipe spowoduje, że Polska będzie mniej
podatna na szantaż energetyczny - oceniają eksperci. U wybrzeży Danii
statek Castoro 10 zakończył budowę podmorskiego odcinka gazociągu pod
Bałtykiem.
Jak poinformował w czwartek Gaz-System, zakończono układanie podmorskiej części gazociągu Baltic Pipe.
Pełnomocnik
rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski
powiedział, że wykonanie tego odcinka świadczy o tym, że cały projekt,
rozpoczęty sześć lat temu, idzie zgodnie z przyjętym wtedy harmonogramem
i umową między Gaz-Systemem i duńskim operatorem Energinet.
-
Oddanie tego odcinka coraz bardziej przybliża nas do uruchomienia
całego gazociągu, co najpewniej nastąpi za niespełna rok. Dzięki Baltic
Pipe Polska będzie nie tylko w pełni niezależna od dostaw gazu z Rosji,
ale także od niepewnego pośrednika, jakim jest Białoruś - powiedział PAP
analityk Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych Maciej Zaniewicz.
Prezes
Instytutu Jagiellońskiego Marcin Roszkowski zauważył z kolei, że "broń
gazowa" jest jednym z wielu narzędzi, których Federacja Rosyjska używa
do wzmocnienia swojej siły na arenie europejskiej.
- Taki
szantaż widać w Europie Zachodniej, gdzie ceny gazu wzrosły o kilkaset
procent w ciągu kilku tygodni, magazyny nie są pełne i czeka nas trudna
zima z Gazpromem, który po certyfikacji Nord Stream 2 będzie dostarczał
do Europy ponad połowę surowca - powiedział PAP Roszkowski.
- W
rezultacie, jako Europa, będziemy bardziej wrażliwi na szantaż gazowy,
ale Polski, także dzięki Baltic Pipe, czy rozbudowie gazoportu, będzie
dotykać to w mniejszym stopniu - ocenił.
Maciej Zaniewicz
podkreślił z kolei, że Baltic Pipe, obok terminali LNG w Świnoujściu,
litewskiej Kłajpedzie i chorwackim Krk, jest najważniejszym projektem,
którego celem jest zapewnienie niezależności energetycznej nie tylko
Polski, ale całej Europy Środkowo-Wschodniej. - Która przez długie lata
po upadku ZSRS zależna była od gazu ze wschodu - przypomniał analityk
PISM.
Baltic Pipe to strategiczny projekt, który ma utworzyć nową drogę dostaw gazu ziemnego z Norwegii na rynki duński i polski oraz do użytkowników końcowych w krajach sąsiednich. Gazociąg będzie mógł przesyłać 10 mld m sześc. gazu ziemnego rocznie do Polski oraz 3 mld m sześc. z Polski do Danii. Trasa ma być gotowa do przesyłania pierwszych ilości gazu 1 października 2022 r. Inwestorami są operatorzy przesyłowi: duński Energinet i polski Gaz-System.
Fot. Depositphotos
Energetyka, OZE
Gospodarka odpadami, Recykling
Ekologia, Ochrona środowiska
E-transport, E-logistyka, E-mobilność
EkoDom, EkoBudownictwo
EkoRolnictwo, BioŻywność
Prawo, Administracja, Konsulting
MFiPR planuje działania osłonowe łagodzące skutki wprowadzenia ETS2
Czy dyrektywa Single Use Plastic wstrząśnie płynnością finansową producentów opakowań?
173 aktywistów aresztowanych podczas protestu przeciwko TotalEnergies
PESA straci wielomiliardową umowę w Rumunii? Sąd zablokował kontrakt
Hitachi nagrodzona pieczęcią Terra Carta 2023 Inicjatywy na rzecz Zrównoważonych Rynków
Linia bezpośrednie w świetle dyrektywy 2019/944 i polskiego prawa energetycznego
Ropa brent | $ | baryłka | ||
Cyna | $ | tona | ||
Cynk | $ | tona | ||
Aluminium | $ | tona | ||
Pallad | $ | uncja | ||
Platyna | $ | uncja | ||
Srebro | $ | uncja | ||
Złoto | $ | uncja |