– Musimy zadbać o to, żeby nie zabrakło w Polsce ani ciepła, ani energii elektrycznej w najbliższych miesiącach, ale naprawdę potrzebny jest rzetelny, realny i konsekwentnie realizowany program wytwarzania energii elektrycznej i ciepła z innych źródeł niż tylko węgiel – mówi Andrzej Radzikowski, przewodniczący Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych.
Górnicy zdają sobie sprawę z konieczności odchodzenia od węgla, ale tej strategii – jak oceniają – brakuje ciągłości i logiki. Dlatego domagają się renegocjowania umowy społecznej i stworzenia nowego, spójnego programu transformacji górnictwa i energetyki.
– Uważamy, że trzeba ponownie usiąść do aktualizacji polityki energetycznej Polski, żeby z jednej strony zastanowić się, w jakim tempie możemy i powinniśmy ograniczać wydobycie własnego węgla, a z drugiej – jak ten węgiel zastąpić. To jest dzisiaj chyba najważniejsze wyzwanie. Drugie to oczywiście odtwarzanie miejsc pracy, dlatego bardzo nas niepokoi, że znowu powstały jakieś zawieruchy wokół Krajowego Planu Odbudowy, bo znaczna część tych środków mogłaby być przeznaczona na unowocześnienie gospodarki, na nowe technologie i nowe miejsca pracy – mówi agencji Newseria Biznes Andrzej Radzikowski.
Pierwsza połowa lipca upłynęła pod znakiem protestów związków zawodowych w Polskiej Grupie Górniczej i Tauronie Wydobycie. Po intensywnych negocjacjach osiągnięto porozumienie w sprawie wyrównania inflacyjnego.
Oprócz postulatów płacowych związkowcy wciąż domagają się jednak renegocjacji tzw. umowy społecznej, którą rząd zawarł z górnikami w maju ubiegłego roku. Reguluje ona zasady transformacji sektora węglowego i wygaszanie polskich kopalń do 2049 roku. Jednak górnicze związki zawodowe wskazują, że zapisy zawarte w tym porozumieniu wciąż nie są realizowane, a obecny kryzys na rynku węgla – zwłaszcza w obliczu nacisków na zwiększenie wydobycia – pokazuje potrzebę renegocjacji. Na dodatek umowa społeczna między rządem i górnikami wciąż nie została notyfikowana przez Komisję Europejską.
– Rząd podpisał z górnikami umowę społeczną, która w jednej części mówi o harmonogramie zamykania kopalń, w drugiej miała mówić o odtwarzaniu utraconych w ten sposób miejsc pracy. Mamy największe zastrzeżenia do tej drugiej części, czyli odtwarzania miejsc pracy na Śląsku, bo tam głównie zamykamy kopalnie – mówi przewodniczący OPZZ.
Związkowcy domagają się też rozmów dotyczących przyszłości branży
górniczej, bo – jak wskazują – kolejne mutacje rządowych programów
transformacji górnictwa i energetyki nie rozwiązują narastających
problemów branży, a wręcz je pogłębiają.
– Mamy do rządu
pretensje o brak konsekwencji i logiki w polityce energetycznej, bo
przez ostatnie lata szybciej zamykaliśmy kopalnie i ograniczaliśmy
wydobycie, niż wynikało to z zapotrzebowania polskiej energetyki i
ciepłownictwa. Dzisiejszy kryzys węglowy jest właśnie wynikiem tej złej
polityki rządu – ocenia Andrzej Radzikowski. – Pewnie węgla rzeczywiście
nie zabraknie, bo na rynkach światowych węgiel jest. Jest tylko
pytanie, jaką cenę będziemy za niego płacili. Natomiast druga sprawa
jest też taka, jakie to będzie miało skutki dla klimatu.
Jak
podkreśla, górnicze związki zawodowe mają świadomość tego, że rezygnacja
z węgla jest nieunikniona, ale ten proces powinien być zharmonizowany z
zapotrzebowaniem polskiej gospodarki.
– Nie można tylko
ograniczać węgla i zamykać kopalń, jeżeli nie zbudujemy alternatywnych
źródeł energii elektrycznej. Mieliśmy dużo zahamowań w rozwoju
energetyki odnawialnej, elektrownię atomową w budowie i zero postępów.
Dzisiaj nie budujemy tych alternatywnych źródeł wytwarzania prądu. To
jest chyba największa bolączka i problem, przed którym dzisiaj
stanęliśmy, bo gdybyśmy mieli więcej elektrowni wytwarzających prąd
niekoniecznie z węgla, nie byłoby dzisiaj takiego problemu z jego
brakiem – mówi przewodniczący OPZZ.
25 lipca br. na Śląsku z
przedstawicielami górniczych związków zawodowych spotkał się premier
Mateusz Morawiecki, który zapowiedział, że tzw. umowa społeczna z
górnikami będzie notyfikowana. Jednak oni zwracali uwagę na sprzeczności
w komunikatach rządu. Fundamentem tego porozumienia jest bowiem
założenie, że kopalnie będą sukcesywnie zamykane, a węgiel ograniczany.
Tymczasem premier Mateusz Morawiecki zaledwie tydzień wcześniej apelował
o „pracę ponadnormatywną” i zwiększenie wydobycia w związku z
niedoborami krajowego węgla. Górnicy obawiają się więc, że rząd chce ich
wykorzystać do krótkotrwałego zwiększenia wydobycia węgla w
najbliższych kilku latach, żeby zażegnać obecny kryzys, po czym szybko
wrócić do polityki likwidacji górnictwa węgla kamiennego na rzecz gazu.
Energetyka, OZE
Gospodarka odpadami, Recykling
Ekologia, Ochrona środowiska
E-transport, E-logistyka, E-mobilność
EkoDom, EkoBudownictwo
EkoRolnictwo, BioŻywność
Prawo, Administracja, Konsulting
Przejście oraz rozwój rolnictwa bezorkowego może być sfinansowane pożyczką 0%
Müller: 700 m w ustawie odległościowej raczej będzie utrzymane
Gospodarcze konsekwencje wojny i bezpieczeństwo energetyczne wśród głównych tematów EEC
Zyska: między 4 a 6 GW nowych mocy wiatrowych przy zachowaniu odległości 700 m
60 ton nielegalnych odpadów i kierowca, który próbował przejechać inspektorów
Finansowanie zielonych inwestycji dla producentów części utrudnione
Ropa brent | 64,38 $ | baryłka | 0,00% | 21:58 |
Cyna | 23825,00 $ | tona | 2,27% | 23 mar |
Cynk | 2893,00 $ | tona | 0,21% | 23 mar |
Aluminium | 2264,00 $ | tona | 1,48% | 23 mar |
Pallad | 2680,00 $ | uncja | 0,00% | 21:57 |
Platyna | 1191,10 $ | uncja | 0,00% | 21:59 |
Srebro | 25,11 $ | uncja | 0,00% | 21:59 |
Złoto | 1731,30 $ | uncja | 0,00% | 21:59 |