Mieszkańcy Dolnego Mokotowa nie chcą wycinki 559 drzew pod tramwaj do Wilanowa

gm

09.10.2022 22:07 Źródło: PAP
Strona główna Klimat, Edukacja Mieszkańcy Dolnego Mokotowa nie chcą wycinki 559 drzew pod tramwaj do Wilanowa

Partnerzy portalu

Mieszkańcy Dolnego Mokotowa nie chcą wycinki 559 drzew pod tramwaj do Wilanowa - ZielonaGospodarka.pl
Fot. Pixabay

W niedzielę odbyła się pikieta mieszkańców Dolnego Mokotowa sprzeciwiających się nieuzasadnionej wycince 559 drzew na terenie budowy linii tramwajowej do Wilanowa. Zgromadzeni domagali się wstrzymania zrębu do czasu zwołania ponownych konsultacji społecznych.

W spontanicznie zorganizowanym proteście u zbiegu ulic Belwederskiej i Chełmskiej uczestniczyło ok. 60 mieszkańców - już wcześniej zbierano podpisy pod petycją do prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego w obronie wycinanych drzew. W ciągu tygodnia zebrano ich 1,3 tys.

"Jestem słoikiem. Przyjechałam do Warszawy 26 lat temu, ale kocham to miasto i budzi się we mnie gniew. W poniedziałek będziemy obchodzić Światowy Dzień Drzewa, a na Dolnym Mokotowie, jak tak dalej pójdzie nie będzie, czego świętować. Wskutek prac budowlanych dzielnica zostanie pozbawiona starych drzew. Z rejestru zieleni zniknie także ok. 6 tys. m kw. krzewów, a nasze dzieci i wnuki będą mogły oglądać je na obrazkach" - powiedziała PAP Krystyna Romanowska, organizatorka protestu.

"Skoro - jak twierdzą wykonawcy - inwestycja jest ekologiczna, to, o co jest ten cały hałas i awantura?" - dodała.

"Nie mamy nic przeciwko inwestycji +Tramwaj do Wilanowa+, uważamy, że Warszawa zasługuje na szybką i sprawną komunikację miejską, ale jako obywatele mamy obowiązek i prawo powiedzieć +sprawdzam+ samorządowcom, których my wybraliśmy. W trakcie naszego audytu sprawdziliśmy każde drzewo wzdłuż trasy tramwajowej zgodnie z mapą projektu, policzyliśmy drzewa i zmierzyliśmy ich obwody. Przyjrzeliśmy się polityce informacyjnej Tramwajów Warszawskich i stwierdziliśmy, że mieszkańcy nie są dostatecznie informowani o skali wycinki" - wyjaśniła Romanowska

Protestujący mieszkańcy mówią, że czują się oszukani przez władze Warszawy i Tramwaje Warszawskie. W konsultacjach przeprowadzonych w 2018 r. nie było mowy o wycince drzew. Później podawano liczbę 200 drzew do usunięcia. W tej chwili okazało się, że wycięciem zagrożonych jest 559 drzew i ok. 6 tys. m kw. krzewów. Tramwaje Warszawskie ostatecznie poinformowały, że w ramach inwestycji zostanie wyciętych 426 drzew.

"Dlaczego drzewa są masowo w tej chwili wycinane? Dlatego, że Tramwaje Warszawskie pod inwestycję podciągnęły budowę instalacji wodnej i ciepłowniczej oraz kolektorów, które zostaną zbudowane, nie pod torami tramwajowymi, lecz po bokach nowo powstającej linii. Budowa instalacji ciepłowniczych pod torami byłaby znacznie droższa" - powiedziała PAP Klara Komisaruk współorganizatorka protestu.

Społecznicy sprawdzili zasadność wycinki oznakowanych drzew i są przekonani, że lepsze planowanie budowy uchroniłoby ok. 359 drzew. Niektóre z nich pamiętają jeszcze czasy Powstania Warszawskiego. Podkreślają, że w dokumentacji budowlanej istnieją rozbieżności.

"Na naszej pierwszej wycieczce trasą wycinki doliczyliśmy się ponad 100 drzew, które nie zgadzają się z planami. Sprawdzaliśmy dokładnie porównując mapę z planami i opisami. Tramwaje zaniżyły obwody drzew oraz podawały złą kwalifikację drzew. Na przykład dąb okazywał się jabłonią. Taka sytuacja jest na rogu ulic Spacerowej i Belwederskiej. Ponadto brakuje ekspertyz dotyczących ptaków, owadów czy porostów. Cała ta okolica jest bardzo unikatowa, historyczna i zasługuje na szacunek i ochronę" - wyjaśniła Komisaruk.

Przeciwko zmasowanej wycince drzew przemawiają nie tylko argumenty historyczne, ale również ekologiczne. Topole przy ul. Sobieskiego i Idzikowskiego mają około 80 lat. To dziedzictwo wszystkich warszawiaków. Drzewa zatrzymują wodę w gruncie, co znacznie zmniejsza ryzyko suszy. Rozłożyste korony absorbują szkodliwe dla człowieka zanieczyszczenia w powietrzu. Redukują poziom hałasu oraz temperaturę w czasie upałów. Analizę przeprowadzoną przez mieszkańców potwierdza Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych.

Mokotowianom problematyczne wydaje się także nasadzenie nowych drzew. Tramwaje obiecały, że w zamian za wycięte drzewa posadzą minimum 640 nowych o wysokości minimum 5 metrów i obwodzie pnia 25-30 centymetrów.

"Nasadzenie nowych drzew nie jest sprawiedliwą rekompensatą. Jak wykazały ekspertyzy przeprowadzone przez naukowców z Uniwersytetu Łódzkiego jeden duży buk produkuje tyle tlenu, co 1700 małych, 10-letnich buków. Nasadzenie tysiąca nawet wysokich drzew nie zrównoważy straty po wyciętych 559. Ponadto posadzone nowe, młode drzewa nie przeżywają w warunkach miejskich nawet 10 lat" - wyjaśniła Krystyna Romanowska

W połowie września rozpoczął się pierwszy etap wycinki drzew pod budowę tramwaju na Wilanów. Na odcinku między ulicami Puławską i Beethovena "pod topór" poszło już 116 drzew. Przy chodniku wzdłuż ulicy Belwederskiej, co kilka metrów widać w ziemi korzenie starych wyciętych drzew. W ubiegłym tygodniu z powodu obywatelskiej interwencji wycinka drzew została wstrzymana do poniedziałku.


Partnerzy portalu

Surowce

 Ropa brent 83,76 $ baryłka  1,33% 11:11
 Cyna 23110,00 $ tona 0,64% 29 lis
 Cynk 2507,00 $ tona -0,87% 29 lis
 Aluminium 2177,00 $ tona 0,60% 29 lis
 Pallad 1021,53 $ uncja  -1,54% 11:10
 Platyna 936,30 $ uncja  -0,31% 11:11
 Srebro 25,06 $ uncja  0,08% 11:11
 Złoto 2038,40 $ uncja  -0,33% 11:11

Dziękujemy za wysłane grafiki.