Nieuczciwe firmy pożyczkowe przeniosły się na wieś. Polują teraz na rolników

zk

22.06.2021 10:06 Źródło: PAP
Strona główna Prawo, finanse Nieuczciwe firmy pożyczkowe przeniosły się na wieś. Polują teraz na rolników

Partnerzy portalu

Nieuczciwe firmy pożyczkowe przeniosły się na wieś. Polują teraz na rolników - ZielonaGospodarka.pl
Fot. iStock
Zaostrzone prawo antylichwiarskie zakazuje przewłaszczania domów i mieszkań pod zastaw pożyczek. Lichwiarskim firmom pożyczkowym skurczył się rynek, bo trudniej przejmować nieruchomości należące do osób, które wzięły u nich pożyczkę. Więc ruszyły na wieś, by szukać nowych klientów, a zarazem nowych ofiar – pisze we wtorek "Gazeta Wyborcza".

Jak przypomina "GW" lichwa i wyzysk są w Polsce zabronione. Art. 304 kodeksu karnego określa, czym są wyzysk i lichwa: "Kto, wyzyskując przymusowe położenie innej osoby (…) zawiera z nią umowę, nakładając na nią obowiązek świadczenia niewspółmiernego ze świadczeniem wzajemnym, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3".

Ten sam przepis definiuje lichwę jako żądanie odsetek i kosztów przekraczających dwukrotne ustawowe limity, jeśli żądanie jest skierowane do osoby fizycznej, która brała pożyczkę, i nie jest związane z działalnością gospodarczą i zawodową.

W polskim prawie jest tak: przedsiębiorca z przedsiębiorcą może podpisać każdą, dowolną umowę. Nie ma żadnych ograniczeń i nieważne, czy jest niekorzystna dla jednej ze stron. Zakłada się, że przedsiębiorca jest profesjonalistą świadomym skutków swoich działań, ma narzędzia i prawników, by umowę zweryfikować.

Jeśli umowę, szczególnie gdy chodzi o usługi finansowe, podpisuje przedsiębiorca z konsumentem, to prawo jest po stronie tego ostatniego. Chroni go ustawa o kredycie konsumenckim, który określa maksymalną wysokość odsetek i kosztów udzielenia pożyczki – podaje dziennik.

Jak dodaje, generalnie rolnicy są traktowani jak przedsiębiorcy tylko dlatego, że posiadają gospodarstwo rolne. I nieważne, czy mają duże przedsiębiorstwo rolne, pracowników i obsługę prawną, czy sami prowadzą 5-hektarowe gospodarstwo rodzinne. Ten galimatias prawny ułatwia nieuczciwym firmom pożyczkowym przejmowanie gospodarstw rolnych. Wystarczy podpisać taką umowę jak z panem Dariuszem – rolnikiem spod Olsztyna, który od firmy pożyczkowej z Poznania pożyczył 170 tys. zł plus 54,4 tys. zł prowizji za jej udzielenie.

– Do spłaty zrobiło się 224,4 tys. złotych. Rolnik musi je spłacić do listopada tego roku. W pierwszej kolejności prowizję. Po 4,5 tys. zł miesięcznie" – wyjaśniła "GW".

"Wyborcza" podała, że umowa zadłużonego rolnika zaczyna się oświadczeniem pożyczkobiorcy, że nie jest konsumentem, ale przedsiębiorcą, i że przepisy ustawy o kredycie konsumenckim go nie dotyczą. "Po co to? Żeby można było do umowy wpisać te 11 niekorzystnych dla niego klauzul i żeby pożyczającego pieniądze nie dało się oskarżyć o lichwę".

Zdaniem założyciela Stowarzyszenia Stop Wyzyskowi mec. Lecha Obary, żeby rolnicy byli bezpieczni, trzeba jedne przepisy uporządkować – określić, kto jest konsumentem, kto przedsiębiorcą – a inne zmienić. Na przykład do kategorii konsumentów prawnie chronionych przed lichwą dopisać rolników prowadzących małe rodzinne gospodarstwa. Jest to do zrobienia tak jak w przypadku upadłości konsumenckiej, gdy konsumentami stały się osoby prowadzące jednoosobowo działalność gospodarczą.

W Polsce jest 1 mln 317 tys. gospodarstw rolnych. Połowa z nich to małe, niezbyt dochodowe gospodarstwa. Takich powyżej 15 ha jest około 15 proc. – podaje "GW".

Partnerzy portalu

Surowce

 Ropa brent 83,76 $ baryłka  1,33% 11:11
 Cyna 23110,00 $ tona 0,64% 29 lis
 Cynk 2507,00 $ tona -0,87% 29 lis
 Aluminium 2177,00 $ tona 0,60% 29 lis
 Pallad 1021,53 $ uncja  -1,54% 11:10
 Platyna 936,30 $ uncja  -0,31% 11:11
 Srebro 25,06 $ uncja  0,08% 11:11
 Złoto 2038,40 $ uncja  -0,33% 11:11

Dziękujemy za wysłane grafiki.