Dynamiczny rozwój OZE i transportu elektrycznego tworzą nowy światowy ład energetyczny, w którym mogą się pojawić nowi wygrani i przegrani.
Tsvetana Paraskova na łamach serwisu Oilprice.com komentuje, iż świat zmierza w kierunku odnawialnych źródeł energii. Wpływ niewielkiej liczby petrostate leżących w regionach podatnych na konflikty, będzie spadał. Równolegle pojawią się nowi gracze. Będą nimi państwa, które posiadają rezerwy surowców kluczowych dla transformacji energetycznej lub w których znajdują się zakłady produkujące baterie akumulatorowe i panele fotowoltaiczne oraz takie, które posiadają połączenia przesyłowe niezbędne do eksportu i importu energii.
W niedawnym raporcie Międzynarodowa Agencja Energii wskazała, że osiągnięcie neutralności klimatycznej oznacza brak kolejnych inwestycji w ropę i gaz. Jej zdaniem wojna energetyczna o zasoby może przekształcić się z wielkoskalowych konfliktów o ropę na te odnoszące się do dostaw energii elektrycznej, w tym w postaci wojny cybernetycznej. Przykładem takich działań jest niedawny atak hakerów na amerykański ropociąg Colonial Pipeline, w efekcie którego przerwane zostały dostawy benzyny na wschodnie wybrzeże Stanów Zjednoczonych. Wraz z postępującą cyfryzacją sektora energetycznego, w tym sieci przesyłowych okaże się, że nie będzie potrzebny konflikt w Cieśninie Ormuz tylko grupa hakerów wspierana finansowa przez poszczególne rządy, która zaatakuje sieci elektroenergetyczne.
Eksperci z Norsk Utenrikspolitisk Institutt przekonują, że krytyczny wpływ na geopolitykę energetyczną będzie miał rozwój OZE, który prawdopodobnie doprowadzi do zwiększonej „demokratyzacji” krajów i może sprawić, że wspomniana geopolityka energetyki odnawialnej będzie „mniej podatna na konflikty” w przeciwieństwie do geopolityki ropy i gazu. Ich zdaniem eksporterzy ropy naftowej zostaną szczególnie mocno dotknięci nowym porządkiem energetycznym, a rezerwy ropy takich państw jak Arabia Saudyjska, Rosja, Wenezuela, Brazylia i Nigeria mogą stać się „osieroconymi aktywami geopolitycznymi”.
Kraje te będą tracić na znaczeniu, o ile nie będą w stanie na nowo odkryć swoje gospodarki i dostosować je do nowej ery energetycznej. Jak wynika z raportu The Global Commission on the Geopolitics of Energy, kraje Zatoki Perskiej, takie jak Arabia Saudyjska, Kuwejt, Zjednoczone Emiraty Arabskie i Katar, są najbardziej narażone na zmiany w globalnym systemie energetycznym. Jednocześnie dzięki rezerwom finansowym mogą się do nich dostosować.
Reasumując, transformacja energetyczna może doprowadzić do sytuacji, w której świat nie będzie ze strachem spoglądał na ewentualne ograniczanie dostaw surowców energetycznych przez Cieśninę Ormuz tylko na te miejsca gdzie wydobywany jest lit, kobalt, miedź czy nikiel oraz na bezpieczeństwo sieci elektroenergetycznej.
Energetyka, OZE
Gospodarka odpadami, Recykling
Ekologia, Ochrona środowiska
E-transport, E-logistyka, E-mobilność
EkoDom, EkoBudownictwo
EkoRolnictwo, BioŻywność
Prawo, Administracja, Konsulting
Dwa największe na świecie promy wodorowe powstaną w Norwegii
Orlen wykorzystuje energię odnawialną przy wydobyciu gazu ze złoża Sleipner
Plany redukcji emisji przerosły szkocki rząd
Koszt budowy pierwszej elektrowni jądrowej rzędu 150 mld zł
Orlen otrzyma 62 mln wsparcia z UE na projekty wodorowe
Hennig-Kloska: ustawa wiatrakowa niedługo przejdzie na kolejny etap prac w KPRM
Ropa brent | 83,76 $ | baryłka | 1,33% | 11:11 |
Cyna | 23110,00 $ | tona | 0,64% | 29 lis |
Cynk | 2507,00 $ | tona | -0,87% | 29 lis |
Aluminium | 2177,00 $ | tona | 0,60% | 29 lis |
Pallad | 1021,53 $ | uncja | -1,54% | 11:10 |
Platyna | 936,30 $ | uncja | -0,31% | 11:11 |
Srebro | 25,06 $ | uncja | 0,08% | 11:11 |
Złoto | 2038,40 $ | uncja | -0,33% | 11:11 |