Policja w południowo-zachodniej Szwajcarii ostrzegła w środę, że fala upałów zwiększyła ryzyko spadania skał i lodu w regionie alpejskim. W tym roku takie zjawiska są szczególnie zabójcze dla alpinistów i turystów, a większość ofiar to obcokrajowcy.

"Wraz z falą upałów, która miała miejsce w ostatnich dniach i która będzie w nadchodzących dniach, poziom zagrożenia w wysokich górach wzrósł" – oznajmił rzecznik regionalnej policji Steve Leger.

Wysokie temperatury powodują, że zalegający w Alpach lód może topnieć, w wyniku czego lodowce i seraki, a także formacje skalne, związane ze sobą przez lód, mogą ulec przemieszczeniu, stwarzając zagrożenie dla alpinistów.

W tym roku 17 alpinistów straciło życie w regionie Wallis. To więcej niż w każdym z pięciu poprzednich lat. Ponadto w tym roku sześciu turystów zginęło podczas wycieczek na niższe wysokości w Wallis.

Tylko pięć z tych 23 ofiar było Szwajcarami. Pozostali to obywatele Austrii, Belgii, Wielkiej Brytanii, Holandii, Francji, Niemiec, Włoch, Rumunii, Tajwanu i Ukrainy.

W środę policja w Valais podała, że 37-letnia Niemka spadła z wysokości ponad 70 metrów podczas spaceru z psem ścieżką w pobliżu miasta Zermatt, w cieniu słynnego szczytu Matterhorn.

MeteoSwiss zapowiedziało, że w czwartek w Sionie, stolicy kantonu Valais, termometry wskażą 37 stopni Celsjusza, co będzie jedną z najwyższych temperatur w kraju.

zm/ ap/

Fot. Depositphotos