Spółki górnicze odpowiedziały na raport Greenpeace, w którym organizacja wskazała kopalnie węgla jako sprawców ubiegłorocznej katastrofy w Odrze. Potwierdzają, że zrzucają do polskich rzek wysoce zasolone ścieki, ale robią to zgodnie z prawem. Polskie prawo zezwala na zrzut do rzek dowolnie zasolonych ścieków, co mają wykorzystywać praktycznie wszystkie firmy związane z górnictwem.
Dopuszczalne ilości stężeń chlorków i siarczanów (które odpowiadają za zasolenie) w wydanych spółkom górniczym pozwoleniach są zdaniem organizacji zbyt wysokie i wręcz niespotykane w przypadku innych rodzajów ścieków przemysłowych. Jastrzębska Spółka Węglowa oraz Polska Grupa Górnicza podkreślają, że wprowadzanie słonych wód z ich kopalń do środowiska odbywa się na podstawie otrzymanych pozwoleń wodnoprawnych. To w nich określa się min. dopuszczalne limity stężeń substancji mogących szkodzić środowisku (w tym limity chlorków i siarczanów), które kopalnie mogą zrzucać do rzek. Wartości te określa się jednak na podstawie wniosków od samych spółek górniczych, które postarały się by limity były wysokie. Wszystko to dzieje się zgodnie z obowiązującymi przepisami prawnymi, które dopuszczają zrzut do rzek ścieków o dowolnym zasoleniu.
- Rząd stworzył warunki, w których spółki górnicze mogą legalnie zatruwać środowisko. Spółki te same potwierdzają, że zrzucają do rzek silnie zasolone ścieki. Dlatego konieczna jest rewizja i aktualizacja pozwoleń wodnoprawnych wydanych spółkom górniczym oraz ograniczenie w nich dopuszczalnych limitów stężeń chlorków i siarczanów. Mamy nadzieję, że rząd potraktuje tę kwestię priorytetowo. Bez zdecydowanej reakcji ze strony instytucji państwowych scenariusz katastrofy w dwóch największych rzekach w Polsce jest bardzo prawdopodobny - komentuje koordynatorka kampanii klimatycznych w Greenpeace Polska Anna Meres.
Spółki górnicze podkreślają także, że to instytucje państwowe kontrolują czy zrzucanie ścieków do rzek odbywa się zgodnie z wydanymi pozwoleniami wodnoprawnymi. Zdaniem Greenpeace problem zasolenia rzek w Polsce, w tym Odry i Wisły, jest lekceważony przez instytucje, które powinny rzeki chronić. Publicznie dostępne wyniki pomiarów zasolenia, wykonane przez Główny Inspektorat Ochrony Środowiska, mają być zbieżne z wynikami opublikowanymi przez Greenpeace, a w niektórych przypadkach nawet wyższe. Minister Klimatu i Środowiska, której GIOŚ podlega, nie podjęła jednak żadnych kroków mających na celu ochronę obu największych rzek w Polsce przed ekologiczną katastrofą.
Energetyka, OZE
Gospodarka odpadami, Recykling
Ekologia, Ochrona środowiska
E-transport, E-logistyka, E-mobilność
EkoDom, EkoBudownictwo
EkoRolnictwo, BioŻywność
Prawo, Administracja, Konsulting
Polscy studenci na rzecz zmniejszania zanieczyszczeń w Berlinie
Nie śmieć w majówkę! Apel Operacji Czysta Rzeka
W 2023 roku jakość powietrza uległa poprawie
Posłanka Zielonych złoży projekt ustawy ws. zakazu hodowli zwierząt na futra
Wody Polskie sadzą drzewa na bulwarach nad Wisłokiem
Zakończył się V Międzynarodowy Szczyt Klimatyczny TOGETAIR 2024
Ropa brent | 83,76 $ | baryłka | 1,33% | 11:11 |
Cyna | 23110,00 $ | tona | 0,64% | 29 lis |
Cynk | 2507,00 $ | tona | -0,87% | 29 lis |
Aluminium | 2177,00 $ | tona | 0,60% | 29 lis |
Pallad | 1021,53 $ | uncja | -1,54% | 11:10 |
Platyna | 936,30 $ | uncja | -0,31% | 11:11 |
Srebro | 25,06 $ | uncja | 0,08% | 11:11 |
Złoto | 2038,40 $ | uncja | -0,33% | 11:11 |