Polska polityka energetyczna zakłada, że wykorzystanie biogazu, biometanu, gazów syntezowych czy wodoru ma w przyszłości pokryć istotną część krajowego popytu na paliwa gazowe, przyspieszając zieloną transformację.
– Dzisiaj musimy myśleć przede wszystkim o bezpieczeństwie energetycznym, ale paliwa przyszłości z całą pewnością będą uzupełniać te tradycyjne – mówi wiceprezes PGNiG Arkadiusz Sekściński. Jak wskazuje, spółka chce brać udział w tworzeniu polskiego rynku paliw alternatywnych, dlatego już w tej chwili rozwija liczne projekty badawczo-rozwojowe związane m.in. z wodorem. Wśród nich jest projekt magazynowania wodoru – uzyskiwanego z procesu produkcji energii przez morskie farmy wiatrowe – w kawernach solnych.
– Obecnie w energetyce ma miejsce swoista rewolucja, choć ja wolę nazywać ją ewolucją, ponieważ ta transformacja polskiej gospodarki w kierunku niskoemisyjnym odbywa się w sposób kontrolowany. Skarb Państwa – poprzez spółki z obszaru elektroenergetyki i gazownictwa – świadomie zachęca do tego, żebyśmy tworzyli nowe rozwiązania i myśleli o paliwach przyszłości – mówi agencji Newseria Biznes Arkadiusz Sekściński. – Transformacja polega jednak na tym, żeby ewoluować od tych paliw tradycyjnych w kierunku nowych, ale nie tyle je zastępować, co uzupełniać.
Stopniowe ograniczanie roli węgla w krajowym miksie energetycznym na rzecz OZE, rozbudowa mocy zainstalowanych w offshore i wdrożenie energetyki jądrowej, wzrost efektywności energetycznej oraz dywersyfikacja kierunków dostaw węglowodorów – to kluczowe założenia przyjętej na początku ub.r. „Polityki energetycznej Polski do 2040 roku”, która wyznacza kierunek transformacji. Dokument – zaktualizowany w tym roku w związku z wybuchem wojny w Ukrainie i rosyjską polityką szantażu surowcowego – podkreśla też ważną rolę paliw alternatywnych i inwestycji w technologie wodorowe w dążeniu do niskoemisyjnej gospodarki i bezpieczeństwa energetycznego.
– Dzisiaj musimy myśleć przede wszystkim o bezpieczeństwie energetycznym. Podobnie jak każdy z nas – jako odbiorca – myśli o tym, żeby mieć w domu ciepło i energię elektryczną, nie zawsze i nie do końca zastanawiając się, z jakiego paliwa one są produkowane – mówi wiceprezes ds. rozwoju w PGNiG. – Jednak paliwa przyszłości – takie jak biometan i wodór – z całą pewnością będą uzupełniać paliwa tradycyjne, jakimi są metan, gaz czy węgiel, choć trudno powiedzieć, czy to nastąpi w perspektywie jednej, dwóch czy trzech dekad. Dzisiaj są one poddawane badaniom, weryfikacji ich zastosowania. Natomiast gdy osiągną dojrzałość, która pozwoli chociażby na łatwiejsze finansowanie ich przez banki, wtedy będą mogły stopniowo, w pewnym zakresie zastępować paliwa tradycyjne.
Wiceprezes PGNIG wskazuje, że spółka chce brać udział w tworzeniu polskiego rynku paliw alternatywnych, dlatego m.in. wodór zajmuje już ważne miejsce w jej strategii.
– Stawiamy na wodór, przede wszystkim jako nośnik energii. Powołaliśmy w
naszej grupie kapitałowej specjalny program i dziś realizujemy już
dziewięć projektów – mówi Arkadiusz Sekściński. – To jest cały łańcuch
projektów, od produkcji zielonego wodoru, bo produkujemy taki wodór w
naszym oddziale Odolanowie, przez koncepcję dystrybucji tego wodoru
choćby w ramach sieci gazowniczych, jego magazynowania w kawernach
solnych, co chcemy w przyszłości realizować, po finalny element
łańcucha, jakim jest wykorzystanie wodoru.
W ramach Programu
Wodorowego PGNiG realizowany jest m.in. projekt InGrid – Power to Gas,
który obejmuje badania dotyczące produkcji wodoru z OZE i możliwości
przesyłu tego paliwa z wykorzystaniem sieci dystrybucyjnych gazu
ziemnego. Wspólnie z Politechniką Śląską spółka pracuje nad innowacyjnym
czujnikiem do wykrywania wodoru w mieszaninach gazów w ramach projektu
Hydrosens.
Ze względu na dotychczasowy brak opłacalności
wykorzystania wodoru na cele energetyczne technologia ta wciąż jest na
stosunkowo niskim poziomie rozwoju. Jednak z uwagi na właściwości
fizyczne wodoru (jest lekki, reaktywny, można go magazynować, ma wysoką
zawartość energii na jednostkę masy), ekologiczny charakter (produktem
jego spalania jest jedynie para wodna) i możliwości produkcyjne
przedsiębiorstw w Polsce (obecnie wytwarzają ok. 1 mln t wodoru rocznie,
głównie Grupa Azoty) kwestia ta cieszy się rosnącym zainteresowaniem.
Według PEP 2040 przy odpowiednim rozwoju technologicznym do 2030 roku
będzie możliwe wykorzystanie 2–4 GW mocy z instalacji OZE do produkcji
zielonego wodoru.
– Ważnym i dużym projektem jest magazynowanie
wodoru w kawernach solnych. Dzisiaj, mówiąc o bezpieczeństwie
energetycznym w Polsce, wskazujemy, że mamy magazyny w 100 proc.
wypełnione gazem. W przyszłości chcemy, aby część naszych magazynów
kawernowych była zapełniona właśnie wodorem, a nie gazem – mówi ekspert.
– Co istotne, projekty dotyczące wodoru i jego magazynowania muszą
przebiegać w linii zgodnej z harmonogramem budowy morskich farm
wiatrowych na Bałtyku. Wodór, który ma być magazynowany w tych
kawernach, będzie bowiem pochodził z procesu elektrolizy, czyli
przetwarzania energii elektrycznej produkowanej przez morskie farmy
wiatrowe. Z pewnością jest to możliwe już na początku przyszłej dekady.
Kolejnym paliwem, które zajmuje ważne miejsce w strategii PGNiG, jest biometan.
–
Mamy ogromny potencjał w Polsce do tego, żeby pozyskiwać to zielone
paliwo gazowe z biodegradowalnych odpadów rolnych i spożywczych – mówi
wiceprezes PGNiG.
W Polsce potencjał samego sektora
rolno-spożywczego w zakresie produkcji biogazu rolniczego szacuje się na
7–8 mld m3 rocznie („Krajowy plan na rzecz energii i klimatu na lata
2021–2030”). Polska ma więc potencjał i warunki, aby stać się potentatem
w tym segmencie.
– Na takie paliwa stawiamy, takie instalacje
tworzymy w ramach projektów badawczo-rozwojowych. Dla przykładu w
Poznaniu mamy już instalację, która wytwarza biometan z odpadów
spożywczych – mówi Arkadiusz Sekściński.
Prototyp innowacyjnej
instalacji, która ma produkować sprężony biogaz, to efekt współpracy
PGNiG i naukowców z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu (UPP), którzy
opracowali metodę zagospodarowania biodegradowalnej frakcji odpadów
komunalnych. Działanie prototypu opiera się na technologii fermentacji
beztlenowej i produkcji gazu fermentacyjnego. Jego wskaźniki jakości
umożliwią dostosowanie produktu do standardów technicznych biometanu. Po
sprężeniu może on się stać odnawialną alternatywą dla CNG, czyli
sprężonego gazu ziemnego.
Energetyka, OZE
Gospodarka odpadami, Recykling
Ekologia, Ochrona środowiska
E-transport, E-logistyka, E-mobilność
EkoDom, EkoBudownictwo
EkoRolnictwo, BioŻywność
Prawo, Administracja, Konsulting
Dwa największe na świecie promy wodorowe powstaną w Norwegii
Orlen wykorzystuje energię odnawialną przy wydobyciu gazu ze złoża Sleipner
Plany redukcji emisji przerosły szkocki rząd
Koszt budowy pierwszej elektrowni jądrowej rzędu 150 mld zł
Orlen otrzyma 62 mln wsparcia z UE na projekty wodorowe
Hennig-Kloska: ustawa wiatrakowa niedługo przejdzie na kolejny etap prac w KPRM
Ropa brent | 83,76 $ | baryłka | 1,33% | 11:11 |
Cyna | 23110,00 $ | tona | 0,64% | 29 lis |
Cynk | 2507,00 $ | tona | -0,87% | 29 lis |
Aluminium | 2177,00 $ | tona | 0,60% | 29 lis |
Pallad | 1021,53 $ | uncja | -1,54% | 11:10 |
Platyna | 936,30 $ | uncja | -0,31% | 11:11 |
Srebro | 25,06 $ | uncja | 0,08% | 11:11 |
Złoto | 2038,40 $ | uncja | -0,33% | 11:11 |