PGE Baltica. Boja pomiarowa rozpoczęła badania na obszarze farmy Baltica 1 [WIDEO, GALERIA]

Strona główna Energetyka, OZE PGE Baltica. Boja pomiarowa rozpoczęła badania na obszarze farmy Baltica 1 [WIDEO, GALERIA]

Grupa PGE rozpoczyna badania właściwości akwenu na obszarze, na którym powstanie farma wiatrowa Baltica 1. Specjalna boja wypłynęła na miejsce z portu we Władysławowie.

Pokaż cały artykuł
PGE Baltica. Boja pomiarowa rozpoczęła badania na obszarze farmy Baltica 1 [WIDEO, GALERIA] - ZielonaGospodarka.pl
Fot. GospodarkaMorska.pl

Grupa PGE rozpoczyna badania właściwości akwenu na obszarze, na którym powstanie farma wiatrowa Baltica 1. Specjalna boja wypłynęła na miejsce z portu we Władysławowie.

Operacja zwodowania boi, a następnie załadowania jej na pokład holownika została przeprowadzona we wtorek, 24 maja. Specjalną pławę, wyczarterowaną przez PGE od specjalizującej się w tego typu badaniach hiszpańskiej firmy EOLOS, wyładowano na wodę i zacumowano najpierw przy jednym z nabrzeży w Porcie Władysławowo. Około godziny 17 na miejscu pojawił się holownik Noorpower wyposażony w dźwig. Załoga w pierwszej kolejności przeciągnęła boję na burtę, a następnie podniosła ją i ustawiła na pokładzie. Następnego dnia holownik ma odpłynąć na docelowe miejsce pracy boi – około 80 kilometrów od brzegu morza.

– Baltica 1 to projekt o mocy około 1 GW, co przekłada się na ponad milion gospodarstw domowych zasilonych odnawialnymi źródłami energii. Aktualnie planujemy postawienie tam około sześćdziesięciu pojedynczych turbin wiatrowych, każda o mocy co najmniej 15 MW – tłumaczy Wojciech Bućko, starszy kierownik analityki i optymalizacji morskich farm wiatrowych, PGE Baltica. – Żeby móc dojść do momentu, w którym będziemy wiedzieli na pewno ile, jak i gdzie dokładnie chcemy postawić turbiny, musimy wykonać szereg pomiarów już na akwenie. Jedną z głównych kampanii pomiarowych są badania wiatru i zafalowania. Do takich pomiarów służy boja pomiarowa, którą będziemy wystawiać na terenie projektu na około dwa lata – dodaje Bućko.

Przez cały ten czas boja będzie badać przede wszystkim prędkość i kierunek wiatru, ale również wysokość i długość fal i ogólny reżim zafalowania akwenu. Dane dotyczyć będą także mnóstwa innych parametrów pogodowych: temperatury, wilgotności, ciśnienia i zasolenia wody. Zebranie takich informacji możliwe jest między innymi dzięki laserowym sensorom LiDAR (Light Detection and Ranging), które mierzą warunki aż do ponad 200 metrów nad poziomem wody.

– Tego typu pomiary są nam potrzebne, żeby już dosyć dokładnie wyznaczyć, ile elektrownia wiatrowa będzie w stanie wyprodukować energii. Wszystkie te informacje pozwolą nam też na precyzyjne i bezpieczne zaprojektowanie fundamentów pod turbiny. Kluczowe przy tym jest zafalowanie, żeby móc zoptymalizować sposób, w jaki te fundamenty postawimy. Oprócz tego będziemy mogli wyznaczyć okna pogodowe, kiedy można będzie prowadzić operacje budowy i serwisowania farmy – tłumaczy Wojciech Bućko.

Co ciekawe, sama boja już jest przykładem wykorzystania odnawialnych źródeł energii. Jest wyposażona w panele słoneczne i trzy turbiny wiatrowe, które mają zapewnić jej energię do nieustannej pracy. Posiada także ogniwo paliwowe zasilane metanolem na wypadek, gdyby pozostałe źródła mocy okazały się niewystarczające.

Po zainstalowaniu boi na miejscu pracy rozpocznie ona pomiary od razu. Dane będą wysyłane drogą satelitarną do PGE.

Operacja wodowania boi oraz załadowania jej na holownik Noorpower odbyła się w Porcie Władysławowo. Port udostępnił miejsce do przechowywania boi oraz nabrzeże i dźwig do wyładunku. Jednakże sam wybór Władysławowa podyktowany był innymi czynnikami – jest to port najbliższy w linii prostej do planowanej farmy Baltica 1.

– Sama odległość to nie wszystko – mówi Witold Wawrzonkoski, prezes spółki Szkuner, która nadzoruje pracę władysławowskiego portu. – Poza tym, że jesteśmy najbliższym portem, to jesteśmy także portem stosunkowo najbezpieczniejszym. Operacje mogą być prowadzone w naszym porcie przy znacznie większym poziomie wietrzności niż w innych. To przede wszystkim ze względu na położenie naturalne. Władysławowo jest w naturalny sposób chronione przez przylądek Rozewie przed dominującymi w tym obszarze Bałtyku wiatrami zachodnimi i północno-zachodnimi – tłumaczy Wawrzonkoski.

Boja, która będzie pracować dla PGE na obszarze farmy Baltic 1, została wyczarterowana od hiszpańskiej firmy EOLOS, specjalizującej się w pomiarach na potrzeby tego typu projektów. EOLOS dysponuje kilkunastoma bojami tego typu, które podróżują pomiędzy kolejnymi projektami, gdzie rozwijane są morskie farmy wiatrowe.

Realizowana przez należącą do PGE spółkę PGE Baltica farma wiatrowa Baltica 1 o mocy około 1 GW zajmie obszar 108 kilometrów kwadratowych i rozpocznie funkcjonowanie po 2030 roku. Inwestor otrzymał już zarówno decyzję lokalizacyjną, jak i umowę przyłączeniową do sieci przesyłowej. Nie jest to jednak jedyny projekt morskiej farmy wiatrowej realizowany przez PGE. Wraz z duńskim koncernem Ørsted spółka pracuje nad farmami Baltica 2 i Baltica 3 o łącznej mocy 2,5 GW, które mają wejść do eksploatacji w latach 2026-2027.



Partnerzy portalu

Dziękujemy za wysłane grafiki.