Potrojenie mocy odnawialnych źródeł energii do 2030 r. zakłada deklaracja, którą 118 krajów, w tym Polska, podpisało podczas trwającego w Dubaju szczytu klimatycznego COP28. Spełnienie takich zobowiązań wymaga przyspieszenia rozwoju OZE - ocenia Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej.
Deklaracja, którą jako pierwsza w takich formie zaproponowała wiosną Komisja Europejska przewiduje zwiększenie mocy zainstalowanej źródeł odnawialnych sygnatariuszy z 3400 GW obecnie do 11000 GW na koniec dekady. Według sacunków Międzynarodowej Agencji Energetycznej kraje, które podpisały zobowiązanie odpowiadają za 40 proc. światowej emisji CO2 ze spalania paliw kopalnych, za 37 proc. globalnego popytu na energię i wytwarzają 56 proc. światowego PKB.
Przyjęte zobowiązanie odzwierciedla historyczne porozumienie całego świata co do tego, że zwiększenie wykorzystania energii wiatrowej i słonecznej jest najskuteczniejszym sposobem ochrony klimatu, jaki dziś mamy do dyspozycji - ocenia PSEW. Organizacja wskazuje na konieczność przyspieszenia rozwoju OZE w Polsce. Potencjał do rozwoju OZE mamy olbrzymi, a Polska stawiając na zieloną energię mogłaby przyjąć rolę lidera zielonej transformacji w Europie Środkowo-Wschodniej - podkreśla PSEW, zaznaczając, że w tym celu potrzeba zbudować "ponadpodziałową, apolityczną koalicję na rzecz wykorzystania potencjału wiatru i słońca".
"Odblokowanie energetyki wiatrowej na lądzie to strategiczna decyzja dla budowania bezpieczeństwa Polski i rozwoju gospodarczego. Nie dziwi więc nikogo, że cała branża wiatrowa, ale też przemysł, samorządy, czy wreszcie społeczeństwo oczekują zwiększenia udziału zielonej energii z wiatru" - powiedział PAP prezes PSEW Janusz Gajowiecki.
Jak przypomniał PSEW, Polska zmaga się z wysokimi cenami energii, a w ubiegłym roku za import paliw zapłaciliśmy 193 mld zł. Dodatkowo w zeszłym roku z budżetu państwa, do konsumpcji energii dopłacono blisko 70 mld zł. Dopłaty do cen energii trzeba zastąpić długofalowymi inwestycjami - podkreślił Gajowiecki. Inaczej grozi nam narastający kryzys energetyczny i stałe, coroczne dopłacanie do cen energii zamiast inwestowanie w rozwój polskiej gospodarki - dodał.
Organizacja przekonuje, że rozwój OZE to z jednej strony wzmacnianie niezależności naszego kraju od surowców z Rosji, z drugiej – najlepsze lekarstwo na obniżenie rachunków za prąd. "Energia z wiatru jest dziś 2 razy tańsza od energii ze źródeł konwencjonalnych, a nowe inwestycje w farmy wiatrowe na lądzie to więcej zielonej i taniej energii, czyli niższe rachunki za prąd" – podkreślił Gajowiecki. Jak dodał prezes PSEW, energetyka wiatrowa to źródło czystej, najtańszej i bezpiecznej energii dla Polski, a odblokowanie jej potencjału przy akceptacji społecznej przyniesie korzyści dla polskiej gospodarki i społeczeństwa. "To właśnie wiatr będąc w pełni bezemisyjnym źródłem pozyskiwania energii, powinien zostać jednym z kluczowych narzędzi wykorzystywanym do walki z nadmierną emisją CO2 i wysokimi cenami energii elektrycznej w Polsce" - dodaje.
W ocenie organizacji to dobrze, że nowy rząd postanowił temat ten potraktować priorytetowo. Jednak przepisy liberalizujące regulacje towarzyszące budowie farm wiatrowych zostały ostatecznie wykreślone z projektu ustawy o ochronie odbiorców energii w I połowie 2024 r. Ustawa, bez przepisów dotyczących farm wiatrowych, oczekuje już na podpis prezydenta. Zgodnie z deklaracjami polityków sejmowej większości, projekt zostanie ponownie złożony jako rządowy, nie wiadomo jednak jakie rozwiązania ma zawierać.
PSEW utrzymuje, że minimalna odległość turbin wiatrowych od gospodarstw domowych wynosząca 500 m wraz z uwzględnieniem oddziaływania akustycznego to najlepszy kompromis. Z szacunków Stowarzyszenia wynika, że podniesienie z 500 do 700 m minimalnej odległości w czasie sejmowych prac nad zmianą ustawy odległościowej wiosną 2023 r. ograniczyło o połowę z 4 do 2 proc. powierzchni Polski wielkość terenów dostępnych dla lokalizacji lądowych farm wiatrowych w Polsce. Farmy wiatrowe powinny być lokalizowane w minimalnej odległości od gospodarstw domowych wynoszącej 500 metrów oraz z uwzględnieniem odziaływania akustycznego, które może wskazać na większą odległość. Biorąc pod uwagę nowoczesne turbiny wiatrowe, analiza akustyczna wskazuje na dystans w granicach 500-700 m - podkreśla Stowarzyszenie.
wkr/ drag/
Fot. Depositphotos
Energetyka, OZE
Gospodarka odpadami, Recykling
Ekologia, Ochrona środowiska
E-transport, E-logistyka, E-mobilność
EkoDom, EkoBudownictwo
EkoRolnictwo, BioŻywność
Prawo, Administracja, Konsulting
Polish Offshore Wind Podcast - Zbroja Adwokaci - Piotr Jermakow
Trina Solar ustanawia rekord świata mocy wyjściowej modułu w technologii i-TOPCon typu n
H2POLAND: korzyścią płynącą z produkcji wodoru jest szybka dekarbonizacja
EKG. Bando: chcemy wprowadzić wstępne pozwolenie na budowę, by pomóc w budowie jądrówki
Powstaje międzyresortowy zespół do spraw transformacji energetycznej
Rząd przyjął projekt ustawy o bonie energetycznym
Ropa brent | 83,76 $ | baryłka | 1,33% | 11:11 |
Cyna | 23110,00 $ | tona | 0,64% | 29 lis |
Cynk | 2507,00 $ | tona | -0,87% | 29 lis |
Aluminium | 2177,00 $ | tona | 0,60% | 29 lis |
Pallad | 1021,53 $ | uncja | -1,54% | 11:10 |
Platyna | 936,30 $ | uncja | -0,31% | 11:11 |
Srebro | 25,06 $ | uncja | 0,08% | 11:11 |
Złoto | 2038,40 $ | uncja | -0,33% | 11:11 |