Tegoroczny szczyt klimatyczny ONZ, to ostatnia nadzieja dla świata na rozwiązanie kryzysu środowiskowego - oznajmił we wtorek na konferencji prasowej w Brukseli John Kerry, wysłannik prezydent USA ds. zmian klimatu.

Szczyt klimatyczny opiera się głównie na założeniach porozumienia paryskiego - podpisanego w 2015 roku podczas konferencji klimatycznej w Paryżu COP21. Porozumienie określa ogólnoświatowy program redukcji emisji, a także ograniczenia wzrostu globalnego ocieplenia i utrzymania go na poziomie 1,5°C. Jest to pierwszy wiążący dokument w zakresie zmian klimatycznych, do którego przystąpiło prawie 200 krajów, w tym Unia Europejska i jej państwa członkowskie. Porozumienie ma również na celu nie tylko osiągnięcie w skali światowej maksymalnego zwrotnego poziomu emisji, ale także udzielenie wsparcia i poprawę zdolności krajów do radzenia sobie ze skutkami zmian jakie niesie globalne ocieplenie.

"To jest ten moment. Glasgow to ostatnia, najlepsza szansa, jaką mamy i największa nadzieja, że świat zjednoczy się i będzie budował na Paryżu" - powiedział Kerry, odnosząc się do porozumienia paryskiego.

Przedstawiciel Komisji Europejskiej, Frans Timmermans oznajmił, że Unia będzie dokładać wszelkich starań we współpracy z USA, aby szczyt w Glasgow zakończył się sukcesem.

"Będzie to nie lada wyzwanie. Potrzeba będzie dużo wysiłków, aby przekonać innych głównych graczy na świecie, by postępowali właściwie. Jestem jednak absolutnie przekonany, że dzięki współpracy Stanów Zjednoczonych i Europy możemy przenosić góry i zachować klimat, w którym będą mogły żyć nasze dzieci i wnuki" - oświadczył wiceprzewodniczący KE.