Cztery ule stanęły na dachu Terminala Promowego Westerplatte w Porcie Wewnętrznym. Ale na tym się nie skończy.

Stawianie kolejnych uli w różnych częściach przestrzeni miejskiej, to już ostatnio coś więcej niż moda. Przekonani są o tym pracownicy Portu Gdańsk, którzy przypominają, że pszczoły mają ogromne znaczenie dla ekosystemu.

– Ich wyginięcie oznaczałoby katastrofę ekologiczną. To dlatego chcemy ratować te owady i stworzyliśmy dla nich miejsce – podkreśla Anna Drozd, rzecznik prasowy Portu Gdańsk.

– Jak szacują naukowcy, po wyginięciu ostatniej pszczoły, życie na Ziemi trwałoby maksymalnie dziesięć lat – alarmuje. 

Cztery pierwsze ule stanęły na dachu Terminala Promowego Westerplatte. W każdym może zamieszkać od 30 do 70 tysięcy. pszczół. 

Jak się okazuje, już w przyszłym roku dzięki pracującym w nich pszczołach będzie można zebrać nawet 60 kilogramów miodu. 

Miejskich pasiek przybywa. Są jednak wymagania

Za montaż uli w Porcie Gdańsk odpowiada warszawska pracownia Pszczelarium. Jej twórcy na co dzień opiekują się pszczołami miodnymi w miastach całej Polsce w ponad 30 miastach. 

Jak zaznaczają, ustawienie uli jest zawsze poprzedzane wizją lokalną, której głównym celem jest ustalenie miejsca i warunków funkcjonowania pasieki, które zapewnią bezpieczeństwo. Ważne, by pasieka w terenie publicznie dostępnym powinna być wygrodzona, aby zapobiec przypadkowemu i nieświadomemu wejściu osób postronnych w strefę bezpieczeństwa wokół uli.

Twórcy Pszczelarium przekonują, że w mieście jest wiele miejsc, gdzie można bezpiecznie postawić małą pasiekę, pod warunkiem profesjonalnego jej prowadzenia.

Dlaczego warto stawiać miejskie pasieki? Trend stawiania uli na dachach trwa już od dawna. A wybierane w tym celu są rozmaite lokalizacje. To na przykład dachy hoteli, restauracji, urzędów i innych obiektów. Prasa branżowa informuje, że w samej tylko stolicy jest już 400 uli. Dla porównania w Berlinie jest ich ponad 4000, a w Londynie 5000.

Dołącz do zabawy z Portem Gdańsk