Wodór będzie w przyszłości jednym z najważniejszych paliw w transporcie, również w komunikacji publicznej. Ogniwa zasilane wodorem są bezemisyjne, zapewniają coraz większy zasięg, tankowanie pojazdu trwa kilka minut, a potrzebna do tego infrastruktura wymaga mniejszych nakładów niż do ładowania elektryków.
Zwłaszcza trzy ostatnie z tych cech są doceniane szczególnie przez rynek transportu zbiorowego. Kolejne koncerny i start-upy, również w Polsce, pracują nad modelami z napędem wodorowym, a coraz więcej samorządów inwestuje w testy lub zakup autobusów wodorowych.
– Wodór ma podstawowe znaczenie w transformacji transportu publicznego, jeżeli mówimy o transporcie niskoemisyjnym. W tej chwili rozwiązaniem, które jest szeroko stosowane, są pojazdy elektryczne, czyli zasilane prądem z baterii. Natomiast pojazdy wodorowe są znakomitą alternatywą, ponieważ, po pierwsze, umożliwiają bezemisyjną eksploatację, a po drugie, dają znaczącą przewagę, dużo większą swobodę i autonomię takiego pojazdu między tankowaniami. To jest bardzo istotny aspekt, zwłaszcza dla komunikacji miejskiej lub ciężkiego transportu ciężarowego, który może poruszać się w sposób identyczny jak dzisiejsze pojazdy napędzane paliwem Diesla – ocenia w rozmowie z agencją Newseria Innowacje Jacek Cichosz, prezes zarządu Air Products, firmy specjalizującej się w produkcji wodoru szarego i zielonego, jego magazynowaniu i dystrybucji.
Jak wynika z analizy PZPM i JMK, od stycznia do końca maja zarejestrowano w Polsce 278 nowych autobusów miejskich, co oznacza znaczne wzrosty w porównaniu z ostatnimi dwoma latami, ale spadek w porównaniu z przedpandemicznym 2019 rokiem. Eksperci zauważają, że coraz więcej w tej puli autobusów z alternatywnymi napędami (elektrycznym, gazowym i hybrydowym). Dzięki unijnym funduszom i antysmogowym strategiom miast takie ekologiczne rozwiązania stają się coraz popularniejsze wśród miejskich operatorów. Ich plany dotyczące przyszłych zakupów obejmują już także pojazdy wodorowe. W ramach I edycji programu Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej „Zielony Transport Publiczny” ma zostać zakupionych 223 zielonych autobusów, w tym 71 wodorowych, a w ramach II edycji – 48 autobusów wodorowych i dwie stacje tankowania wodoru (przy 340 pojazdach z napędem elektrycznym).
– Zainteresowanie pojazdami napędzanymi wodorem wzrosło bardzo
dynamicznie. O ile jeszcze w zeszłym roku były to często zapytania o
charakterze rozpoznawczym, teoretycznym, o tyle w tym roku mamy już do
czynienia z bardzo praktycznymi i konkretnymi działaniami. To są m.in.
testy pierwszego autobusu wodorowego w Jaworznie, ale to są również już
formalnie uruchomione postępowania przetargowe przez przedsiębiorstwa
komunikacji miejskiej na zakup autobusów wodorowych oraz na budowę
instalacji, które pozwalałyby zasilać wodorem te autobusy – mówi Jacek
Cichosz.
Testy autobusów wodorowych w czerwcu br. prowadziły
także m.in. Kraków, Wrocław i Gdynia. Zakup takich pojazdów planuje
m.in. Rybnik i Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia (w ramach programu
ZTP), Płock i Warszawa.
– Zdecydowanie jesteśmy na początku drogi
w porównaniu z krajami Europy Zachodniej. U nas to dopiero są testy, w
krajach takich jak Francja, Hiszpania czy Niemcy testy były realizowane w
ubiegłych dwóch latach. Podobnie jest z kwestią infrastruktury do
tankowania wodoru. W tej chwili w Europie to jest ponad 200 stacji
tankowania wodoru – są to albo stacje ogólnodostępne, albo dedykowane
dla określonych przedsiębiorstw. U nas obecnie nie mamy jeszcze żadnej
publicznej stacji tankowania wodoru – mówi prezes Air Products.
Do tankowania testowanych autobusów czy samochodów osobowych napędzanych wodorem wykorzystywane są mobilne stacje.
Wśród
zalet autobusów zeroemisyjnych napędzanych wodorem najczęściej wymienia
się przede wszystkim wygodę ich użytkowania. Zasięg pozwala na
przejechanie 300–400 km między tankowaniami. Napełnianie zbiorników
wodorem trwa natomiast tyle, ile tankowanie oleju napędowego, a nie
kilka godzin, jak ma to miejsce w przypadku ogniw litowo-jonowych.
Parametry jazdy nie ulegają natomiast drastycznemu pogorszeniu przy
pracy w niskich temperaturach. Łatwiej też zapewnić infrastrukturę
podaży paliwa.
– W przypadku autobusów wodorowych dla takiego
przedsiębiorstwa oznacza to konieczność postawienia jednej stacji
tankowania wodoru. W przypadku autobusów elektrycznych trzeba
zaprojektować całą infrastrukturę, więc często nie tylko możliwość
ładowania autobusów w bazie czy zajezdni, ale również infrastrukturę na
lokalnych zajezdniach, co znacząco podnosi koszt budowy takiej
infrastruktury – wyjaśnia Jacek Cichosz.
Firma obsługuje
najdłuższy na świecie system rurociągów wodorowych. Uruchomiła już także
ponad 250 stacji tankowania wodoru w 20 krajach, a technologie firmy są
wykorzystywane w ponad 1,5 mln operacji tankowania rocznie.
Energetyka, OZE
Gospodarka odpadami, Recykling
Ekologia, Ochrona środowiska
E-transport, E-logistyka, E-mobilność
EkoDom, EkoBudownictwo
EkoRolnictwo, BioŻywność
Prawo, Administracja, Konsulting
Dwie firmy zainteresowane wymianą baterii w starszych autobusach elektrycznych MPK w Krakowie
"Puls Biznesu": co dziesiąte auto sprzedane w Ukrainie to elektryk
Ambitne cele redukcyjne dla ciężarówek i autobusów. Raport EFL o bezemisyjności transportu
Czy odkorkować nas może rynek transportu publicznego? Potrzebne jest nowoczesne myślenie i woda
2 kwietnia w Gdańsku zacznie kursować pierwszy autobus wodorowy
Ane Maersk na Morzu Śródziemnym. Największy statek zasilany metanolem prowadzi działalność
Ropa brent | 83,76 $ | baryłka | 1,33% | 11:11 |
Cyna | 23110,00 $ | tona | 0,64% | 29 lis |
Cynk | 2507,00 $ | tona | -0,87% | 29 lis |
Aluminium | 2177,00 $ | tona | 0,60% | 29 lis |
Pallad | 1021,53 $ | uncja | -1,54% | 11:10 |
Platyna | 936,30 $ | uncja | -0,31% | 11:11 |
Srebro | 25,06 $ | uncja | 0,08% | 11:11 |
Złoto | 2038,40 $ | uncja | -0,33% | 11:11 |