Kończy się kontrakt jamalski, na mocy którego do Polski płynie błękitne paliwo od rosyjskiego Gazpromu. Ale dzięki inwestycjom PGNiG w wydobycie gazu na Norweskim Szelfie Kontynentalnym, Polska wreszcie uniezależni się od dostaw ze Wschodu.
Gaz ziemny jest paliwem
pożądanym nie tylko w gospodarstwach domowych, ale także w przemyśle.
Korzysta z niego energetyka, ale stanowi również surowiec niezbędny
chociażby dla fabryk Grupy Azoty, największego producenta nawozów
sztucznych w Europie Środkowej i Wschodniej. Obecnie Polska zużywa
rocznie ok. 20 mld m sześciennych gazu ziemnego, z czego prawie połowę
importuje z Rosji.
Gdy w 1996 roku podpisywano wieloletni
kontrakt gazowy z Gazpromem, nazwany jamalskim, nasz kraj nie miał
żadnej alternatywy dla dostaw ze Wschodu. Brakowało infrastruktury,
która umożliwiłaby sprowadzenie paliwa z innego kierunku. Uczyniło to
Polskę podatną na presję cenową i polityczną Rosji, która w każdej
chwili mogła ograniczyć przesył paliwa.
Pierwszą jaskółką
zmian była decyzja o budowie terminala LNG w Świnoujściu podjęta w 2006
roku. Gazoport umożliwił import skroplonego gazu ziemnego z terminali
skraplających, których w ostatnich latach dynamicznie przybywa na całym
świecie. Dość powiedzieć, że do tej porty do Świnoujścia zawinęły
tankowce z LNG pochodzącym z Kataru, USA, Norwegii, ale także Nigerii
oraz Trinidadu i Tobago.
Jednak, aby zapewnić sobie prawdziwą
alternatywę dla gazu ze Wschodu, Polska potrzebowała gazociągów,
umożliwiających import paliwa z innych kierunków. A w zasadzie jednego –
Norwegii, która jest drugim po Rosji dostawcą gazu dla Europy.
To
właśnie z Norwegii przez Danię, dzięki gazociągowi Baltic Pipe,
popłynie do Polski gaz ziemny, który zastąpi wolumeny dostarczane dziś
przez Gazprom w ramach kontraktu jamalskiego. Uruchomienie gazociągu o
przepustowości 10 mld m sześc. zaplanowano na październik przyszłego
roku. W ocenie osób z branży gazowniczej, będzie to nie tylko oddanie do
użytku ważnej inwestycji, ale moment przełomowy dla bezpieczeństwa
energetycznego państwa, oznaczający reorientację kierunków zaopatrzenia
kraju w paliwo gazowe.
„To będzie zwieńczenie długiego procesu
dywersyfikacji źródeł i kierunków dostaw gazu – zauważa Paweł Majewski,
prezes zarządu Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa (PGNiG). –
Polska już dziś dysponuje nowymi możliwościami pozyskania surowca,
jednak dopiero uruchomienie Baltic Pipe oznaczać będzie koniec
zależności od rosyjskiego dostawcy. Zależności, której zakres wykraczał
poza wymiar czysto biznesowy” – dodaje.
PGNiG od kilku lat
przygotowuje się do uruchomienia Baltic Pipe intensywnie rozwijając
działalność poszukiwawczo-wydobywczą na Norweskim Szelfie
Kontynentalnym. Chodzi o to, aby jak największa ilość gazu, który
popłynie z Norwegii do Polski, pochodziła z własnego wydobycia spółki w
tym rejonie. Strategia GK PGNiG wskazuje, że rocznie powinno to być co
najmniej 2,5 mld m sześciennych błękitnego paliwa.
Przez kilka
ostatnich lat wydobycie PGNiG Upstream Norway oscylowało w granicach
0,5 mld m sześc. gazu ziemnego rocznie – daleko od wyznaczonego celu.
Dla spółki był to jednak okres wytężonej pracy – poszukiwania nowych
złóż, zagospodarowania już odkrytych oraz uważnego śledzenia rynku pod
katem atrakcyjnych akwizycji. Te przygotowania wreszcie przyniosły efekt
– w tym roku nastąpił przełom.
Już 5 stycznia 2021 r. PGNiG
Upstream Norway poinformowało o uzyskaniu zgód norweskiej administracji
na przejęcie udziałów w dwóch produkujących złożach – Kvitebjorn i
Valemon na Morzu Północnym, które zapewniły spółce dodatkowe 0,2 mld m
sześc. gazu rocznie.
W czerwcu, razem z partnerami
koncesyjnymi, spółka uruchomiła produkcję ze złoża Grasel. Ciekawostką
jest rekordowo krótki czas, zagospodarowania złoża. Produkcja ruszyła
zaledwie pół roku od momentu podjęcia ostatecznej decyzji inwestycyjnej.
Było to możliwe dzięki wykorzystaniu już istniejącej infrastruktury,
która obsługuje sąsiednie złoża.
Z kolei w sierpniu
wystartowała Duva, która dołoży kolejne 0,2 mld m sześc. gazu ziemnego
do wydobycia PGNiG Upstream Norway. Tu również, dzięki podłączeniu do
istniejącej infrastruktury, spółka mogła pochwalić się szybkim czasem
realizacji a dodatkowo obniżeniem kosztów zagospodarowania oraz
efektywnością ekologiczną. W celu osiągnięcia najlepszych efektów
środowiskowych partnerzy koncesyjni dążyli do ograniczenia emisji w
trakcie poszczególnych prac związanych z uruchomieniem złoża. Przykładem
jest decyzja o przeprowadzeniu instalacji głowic eksploatacyjnych ze
statku zamiast z platformy wiertniczej. Efektem było zmniejszenie emisji
dwutlenku węgla związanych z tą operacją o 60 procent.
Kulminacją
tegorocznych sukcesów PGNiG w Norwegii było przejęcie w październiku
wszystkich aktywów INEOS E&P Norge. Dzięki tej transakcji stan
posiadania PGNiG Upstream Norway powiększył się o udziały w 21
koncesjach. Obejmują one między innymi Ormen Lange – drugie co do
wielkości złoże gazowe na Norweskim Szelfie Kontynentalnym, z
perspektywą produkcji do 2045 roku. Zakupione aktywa to, zgodnie ze
strategią GK PGNiG, przede wszystkim złoża gazu ziemnego. W efekcie
akwizycji PGNiG weszło do pierwszej dziesiątki firm z największymi
zasobami wydobywalnymi gazu ziemnego na Norweskim Szelfie
Kontynentalnym. Koncern dysponuje obecnie aktywami, z których można
wyeksploatować ok. 40 mld m sześc. błękitnego paliwa.
PGNiG
podkreśla również finansowy aspekt transakcji. Ostateczna cena zapłacona
za aktywa INEOS E&P Norge wyniosła nieco ponad 320 mln dolarów.
„To
bardzo korzystna transakcja, która pokazuje kompetencje PGNiG w
zakresie inwestycji na rynku poszukiwań i wydobycia węglowodorów. Zakup
koncesji INEOS E&P Norge pozwala nam osiągnąć jeden ze
strategicznych celów w zakresie bezpieczeństwa i dywersyfikacji dostaw
gazu, a jednocześnie poszerza nasz portfel o perspektywiczne aktywa o
wysokiej rentowności” – podkreślił Paweł Majewski.
Grupa nie
spoczęła jednak na laurach i miesiąc później uruchomiła dwa nowe
odwierty na złożu Arfugl na Morzu Norweskim. To jedno z najcenniejszych
aktywów PGNiG w tym rejonie. Jego eksploatację rozpoczęto w kwietniu
2020 roku, mimo bardzo trudnej sytuacji związanej z początkiem pandemii
koronawirusa. Obecnie, po zakończeniu procesu zagospodarowania,
produkcja ze złoża prowadzona jest za pomocą siedmiu otworów. W
szczytowym okresie produkcji, Arfugl zapewni PGNiG Upstream Norway ok.
5,7 mld metrów sześc. gazu ziemnego rocznie.
„Aktualnie PGNiG
Upstream Norway wydobywa ropę naftową i gaz ziemny z 14 złóż – wyjaśnia
Paweł Majewski, prezes zarządu PGNiG. – Szacujemy, że w przyszłym roku
wolumen produkcji wzrośnie do 2,6 mld metrów sześc., a więc będzie
prawie dwa razy wyższy niż w tym roku. To w dużym stopniu efekt udanych
akwizycji, ale również wzrostu organicznego w konsekwencji uruchomienia
produkcji z nowych złóż oraz dodatkowych odwiertów na już
eksploatowanych koncesjach” – uzupełnia.
Korzystny bilans, jakim PGNiG zamyka 2021 r. w Norwegii, pokazuje skuteczność grupy w realizacji strategicznych projektów za granicą. Jak podkreśla prezes Majewski, to w dużym stopniu zasługa starannego planowania inwestycji. PGNiG Upstream Norway postawiło na aktywa leżące w pobliżu już eksploatowanych złóż. Daje to możliwość wykorzystania już istniejącej infrastruktury, a co za tym idzie – obniżenia kosztów i przyspieszenia tempa prac. Najważniejszy jest jednak efekt – już w przyszłym roku, kiedy ruszy gazociąg Baltic Pipe, PGNiG będzie gotowe przesyłać z Norwegii do kraju ok. 2,5 mld m sześc. błękitnego paliwa rocznie. Dzięki temu proces dywersyfikacji i poprawy bezpieczeństwa energetycznego Polski będzie w jeszcze większym stopniu oparty na własnych zasobach GK PGNiG.
Energetyka, OZE
Gospodarka odpadami, Recykling
Ekologia, Ochrona środowiska
E-transport, E-logistyka, E-mobilność
EkoDom, EkoBudownictwo
EkoRolnictwo, BioŻywność
Prawo, Administracja, Konsulting
BGK może finansować atom
Wiercenia w Grodźcu na Śląsku. Szukają źródeł geotermalnych
Iberdrola kończy budowę pierwszej w Hiszpanii hybrydowej elektrowni w formule cable pooling
Fińska energetyka wiatrowa bije rekordy, przygotowując grunt pod transformację w kierunku zrównoważonej przyszłości
Anna Moskwa o polskiej energetyce jądrowej na francuskiej konferencji "Roadmap to new nuclear"
Ekotrend szuka inwestora dla swojej wyjątkowej technologii produkcji II generacji biopaliw
Ropa brent | 64,38 $ | baryłka | 0,00% | 21:58 |
Cyna | 25352,00 $ | tona | -0,76% | 28 wrz |
Cynk | 2559,00 $ | tona | 3,90% | 28 wrz |
Aluminium | 2231,00 $ | tona | 1,64% | 28 wrz |
Pallad | 2680,00 $ | uncja | 0,00% | 21:57 |
Platyna | 1191,10 $ | uncja | 0,00% | 21:59 |
Srebro | 25,11 $ | uncja | 0,00% | 21:59 |
Złoto | 1731,30 $ | uncja | 0,00% | 21:59 |