Energetyka jądrowa była jednym z tematów podejmowanych podczas 36.
edycji Konferencji Energetycznej EuroPOWER & 6. OZE POWER,
organizowanej pod patronatem GospodarkaMorska.pl oraz
ZielonaGospodarka.pl. Dyskusja odbywa się tuż po przełomowych decyzjach o
wyborze partnera technologicznego dla pierwszego partnera elektrowni
jądrowej. Branża podkreśla, że jest to pozytywna wiadomość, ale trzeba
działać szybciej.
Andrzej Piotrowski, wiceminister w
Ministerstwie Energii w latach 2016-18, podkreślił w wystąpieniu tuż
przed debatą, że przed Polską pojawia się perspektywa dużych niedoborów
mocy i energii elektrycznej. W jego ocenie w Polsce potrzebne są duże
jednostki wytwórcze, minimum dwa bloki energetyczne na początku lat 30.
Obecne plany rozwijane są zbyt późno. Nie bez znaczenia planowane są w
Polsce mniejsze technologie jądrowe SMR, które mogą dać korzyści
przemysłowi. Wojna na Ukranie pokazała istotę systemów rozproszonych, co
nie znaczny, że nie potrzebujemy bardzo szybko dużych mocy „w
podstawie”.
– Krzywa uczenia się, dostaw, jest bardzo trudna
do ekonomicznego skonsumowania w momencie, gdzie tych bloków
potrzebujemy kilka – powiedział.
Zauważył, że dużo elementów
przemawia za wyborem technologii Westinghouse AP1000, który jest
reaktorem-matką wielu rozwiązań, gdyż na jego podstawie są rozwijane
inne koncepcje. Koreańska technologią jest konsekwencją produktów
Westinghouse, ale w praktyce te dwa rozwiązania podobne nie są. Mają
kilka wspólnych komponentów, ale więcej różnic.
–
Potrzebujemy mocy jak najszybciej. Jeśli Polska decyduje się w to wejść,
powinna już tworzyć ekosystem. Polega on na przygotowaniu
przedsiębiorstw do tworzenia technologii jądrowych – powiedział.
–
Duże bloki są budowane na miejscu. Komponenty mogą być budowane metodą
fabryczną, jednak wszystko skupia się wokół placu budowy i tu się
pojawiają najczęściej opóźnienia – powiedział.
Przypomniał o
wyzwaniu budowy elektrowni jądrowej w obliczu kłopotów z siecią
przesyłową. Energetyka jądrowa nadaje się też do integracji w ramach
klastrów energii integrujących wraz ze źródłami OZE.
–
Polskie ustawodawstwo nadal nie widzi odmiennych cech SMR i MMR i dużych
EJ. Jeśli utrzymując dbałość o bezpieczeństwo, nie zmienimy uwarunkowań,
które nakładają zbędne wymagania, to nie damy szansy SMR-om na
wykorzystanie swoich szczególnych atrakcyjnych cech – powiedział.
Paweł
Pytlarczyk, zastępca dyrektora departamentu energii jądrowej w
Ministerstwie Klimatu i Środowiska powiedział, że atom to ważne źródło
generacji prądu bezemisyjnego. Zgodnie z harmonogramem pierwszy blok
jądrowy powinien być oddany do użytku w 2033 roku, budowa drugiej
elektrowni powinna zakończyć się w 2043 roku.
Istotna jest też
kwestia dostaw paliwa jądrowego, które wzmacniają czynniki
bezpieczeństwa. Załadunek do reaktora jest realizowany raz na 1-1,5
roku. Wówczas jednostka nie jest zależna od codziennych ustaw jak w
przypadku np. elektrowni węglowej. Paliwo można przechowywać w
magazynach przez kilka lat, dostawy więc można zabezpieczyć na dłuższy
czas.
Budowa dwóch elektrowni jądrowych i oddanie ich do
użytku pozwoli zaoszczędzić o jedną trzecią emisji generowanych przez
polski system energetyczny, w tym ograniczenie 40-50 mln ton emisji CO2
rocznie. Atom ma przyczynić się do obniżenia cen energii elektrycznej,
ale dużo zależy od modelu finansowania.
– Model finansowy
będzie taki, który umożliwi ustabilizowanie i obniżenie cen energii dla
odbiorców energii elektrycznej. To jest warunek powstania energetyki
jądrowej. Prace trwają cały czas, nie są ukończone, analizujemy różne
modele – poinformował.
Robert
Rudich, energy attaché oraz dyrektor w Ambasadzie Stanów Zjednoczonych w
Polsce podkreślił, że USA są otwarte na współpracę z Polską w obszarze
energetyki jądrowej.
– Mamy z Polską unikatowe stosunki w
sektorze obronnym, energetyka jądrowa pozwoli na ich dywersyfikację.
Porozumienie rządowe z 2020 roku pokazuje w jaki sposób USA zawierają
relacje i zacieśniają partnerstwa – powiedział.
Podkreślił,
że USA są obecnie największym producentem energii jądrowej na świecie.
Obecnie w tym kraju funkcjonuje 94 reaktorów. Rudich wskazał, że
kluczowym jest pytanie, jak je utrzymać i jak zabezpieczyć ich dalszą
eksploatację.
Mirosław Kowalik, prezes zarządu Westinghouse
Electric Poland podkreślił, że Polska ma szansę stać się krajem jądrowym
ze wszystkimi tego skutkami, też w obszarze SMR i MMR-ów. Ważna jest
rola strategicznego partnerstwa między Polska i USA, co jest efektem
porozumienia międzyrządowego, finansowania FEED-u, realizacji studium
wykonalności.
– Ten efekt nie przyszedł znikąd. AP1000 to
jeden z najbardziej niezawodnych reaktorów na świecie. Cztery takie bloki
działają w Chinach od 2008 roku, dwa bloki za chwilę będą oddane do
użytku w Stanach Zjednoczonych. To wszystko wskazywało na to, że ten
reaktor jest najbardziej właściwy dla Polski – wyjaśnił.
–
Potrzebne jest zaangażowanie wszystkich stron, partnerów, regulatorów,
interesariuszy, którzy będą musieli wnieść swoją wiedzę, aby dotrzymać
terminów. Aby zbudować blok na 60 lat, należy dotrzymać dość wygórowanych
wymagań, po Fukushimie jeszcze większych – dodał.
Podczas
realizacji projektu istnieje konieczność uzyskania wielu licencji i
zezwoleń. Polska powołała 40 lat temu Państwową Agencje Atomistyki,
który dba o bezpieczeństwo radioaktywne.
– Mamy przygotowany
przemysł, który może wziąć udział w projekcie. Od wielu miesięcy
współpracujemy z polskimi firmami, aby zoptymalizować local content.
Polska może być regionalnym liderem, regionalnym hubem dostaw oraz w
zakresie dostarczania części inżynieryjnej – powiedział.
Obecnie
kluczowe jest rozpoczęcie prac projektowych oraz przygotowanie
specyfikacji zakupowej. Konstrukcja AP1000 jest stosunkowo prosta, gdyż
jest modułowa. Zajmuje najmniejszą powierzchnię zabudowy w porównaniu do
innych reaktorów. Część podmodułów można zakupić w regionie, w tym w
Polsce. Część projektowa jest istotna pod względem ulokowania produkcji,
aby większość krytycznych elementów była gotowa w 2026 roku –
podkreślił Kowalik.
– Krzywa uczenia się powinna być
zaaplikowana z pierwszej lokalizacji do drugiej lokalizacji. Mam
nadzieję, że technologia Westinghouse zostanie wybrana dla drugiej
elektrowni – dodał.
Fortum
jest właścicielem i operatorem kilku elektrowni jądrowych. Zeszły rok
był dla fińskiej spółki rekordowy pod względem produkcji energii. Anni
Jaarinen, Head of Nuclear Services w Fortum powiedziała, że firma
obecnie pracuje nad skróceniem procedur zwianych z procesem
serwisowania, jak i kosztami. Ten element jest kluczowy dla rozwoju
energetyki jądrowej, w szczególności efektywność kosztowa w procesach
„operation and maintance”, czyli eksploatacji i serwisowania.
Dodała, że program jądrowy Polski jest bardzo ambitny.
–
Kluczowa jest bardzo dobra współpraca, współpraca i jeszcze raz
współpraca. Istotne są kwestie bezpieczeństwa, regulacje, ale ważna jest
kooperacja pomiędzy partnerami – podkreśliła.
Maciej Lipka z
Narodowego Centrum Badań Jądrowych odniósł się do planów rozwoju SMR, co
jest ogólnoświatowym trendem. Dwa pierwsze reaktory modułowe powstaną w
USA i Kanadzie. Optymistycznie w 2029 roku, pesymistycznie jeszcze
później.
– Wiele rzeczy, które słyszymy o SMR wynikają z
amerykocentryzmu – powiedział. – Pamiętajmy, że potrzebujemy jak
najszybciej kilka gigawatów mocy jądrowych. SMR na tym świecie nie ma
żadnych poza pewnymi eksperymentami. Jak najszybciej musimy wybudować
duże reaktory, wybrać dostawę i lokalizację dla drugiej lokalizacji i
też pewnie trzeciej. Trzeba już rozpocząć badania środowiskowe i zacząć
komunikować społeczeństwu, gdzie jednostki powstaną – podkreślił.
Vladimir
Novak, dyrektor handlowy w Ultra Safe Nuclear Corporation opowiedział o
przyszłości rozwoju mikroreaktorów jądrowych (MMR). Jest to technologia
komplementarna do dużych reaktorów jądrowych i może być wykorzystywana
do procesów np. przemysłowych. Dużą zaletą jest „fuel design”, który
niweluje niebezpieczeństwo awarii, w tym wybuchów, o które powszechnie
obawia się społeczeństwo. Gdy temperatura rośnie, reaktor reaguje w
odpowiedni sposób. Kolejną cechą charakterystyczną jest wielkość
reaktorów. Są małe i nie są chłodzone wodą, ale za pomocą helu. Jak
podkreślił, jest to duży plus, gdyż duże zasoby wody nie są wszędzie
potrzebne.
– MMR są odpowiednie dla lokalnej generacji,
stabilizacji lokalnych sieci. Mogą być odpowiednio zintegrowane z OZE –
powiedział.
W przekonaniu Novaka MMR będą elementem przyszłej energetyki jądrowej w USA. Planowane są aplikacje MMR przez NASA w USA dla celów kosmicznych.
Energetyka, OZE
Gospodarka odpadami, Recykling
Ekologia, Ochrona środowiska
E-transport, E-logistyka, E-mobilność
EkoDom, EkoBudownictwo
EkoRolnictwo, BioŻywność
Prawo, Administracja, Konsulting
Gaz-System: kierunki rozwoju to biometan, wodór i CO2
Respect Energy i Eurowatt podpisały umowę PPA
ŚGP Industria potwierdziła obecność uranu w złożu na terenie woj. świętokrzyskiego
Nexans finalizuje umowę serwisową z Equinor
Debaty eksperckie Polskiej Agencji Prasowej: Go green, be eco! Energetyka odnawialna i niskoemisyjna w Polsce
Rusza kolejna edycja wodorowego konkursu GOSPOSTRATEG w którym można zwyciężyć nawet 20 mln zł dofinansowania
Ropa brent | 83,76 $ | baryłka | 1,33% | 11:11 |
Cyna | 23110,00 $ | tona | 0,64% | 29 lis |
Cynk | 2507,00 $ | tona | -0,87% | 29 lis |
Aluminium | 2177,00 $ | tona | 0,60% | 29 lis |
Pallad | 1021,53 $ | uncja | -1,54% | 11:10 |
Platyna | 936,30 $ | uncja | -0,31% | 11:11 |
Srebro | 25,06 $ | uncja | 0,08% | 11:11 |
Złoto | 2038,40 $ | uncja | -0,33% | 11:11 |