Rozmowa z radcą prawnym Mateuszem Romowiczem.
Anna
Konopka: Panie mecenasie, jak zwykle na start mocna teza. Może pan
uzasadnić to stanowisko? Przecież Ministerstwo Finansów twierdzi, że
Nowy Ład ma zaktywizować gospodarkę.
Mateusz Romowicz: Jak zwykle wyrażam opinię jako ekspert odżegnujący się od aspektów politycznych, które i tak wystarczająco, w mojej opinii, od lat psują polskie prawo.
Może zacznijmy od tego, czym w istocie jest Nowy
Ład. Jest to projekt wielozakresowych i wielopłaszczyznowych zmian w
przepisach podatkowych, które w istocie stanowią rewolucję w polskich
podatkach robioną w ekspresowym tempie, co w mojej ocenie jest wysoce
nieprzemyślanym i zarazem złym ruchem. Nie zgodzę się z chybionym
twierdzeniem, że Nowy Ład zaktywizuje gospodarkę. Uważam, że będzie
wręcz odwrotnie.
Mamy początek października, a tak naprawdę
nikt nie wie, co do końca będzie go czekać, jeśli chodzi o podatki w
nowym roku. Taki stan rzeczy jest po prostu nie do przyjęcia w państwie
prawa. Podatnicy mają jedynie przybliżone pojęcie jak ostatecznie te
przepisy mogą wyglądać, gdyż Nowy Ład został, niestety, uchwalony przez
Sejm w piątek 1 października 2021 roku i ma wejść w życie od 1 stycznia
2022 roku. Te systemowe i jakże fundamentalne zmiany są wprowadzane w
tak ekspresowym tempie, że trudno tu mówić o jakichkolwiek szerszych
konsultacjach społecznych w zakresie ostatecznie zaproponowanej wersji
przepisów. Mówimy tutaj o ponad 600-stronicowym dokumencie zmieniającym
bardzo dużo w przepisach podatkowych, na którego analizę decydenci dali
zaledwie kilka tygodni. Wielu ekspertów i posłów nie miało nawet czasu,
żeby przeprowadzić głębsze analizy tych propozycji, tym bardziej, iż
projekt ten ciągle się zmieniał.
Warto również zaznaczyć, że
ta rewolucja podatkowa odbywa się w bardzo trudnym okresie dla
podatników, którzy są najzwyczajniej w świecie straumatyzowani pandemią
Covid-19, rosnącymi cenami paliwa, skokowo rosnącymi cenami energii
elektrycznej - według prognoz od 40 do nawet 50 proc. - oraz gazu - w
przypadku przedsiębiorców nawet o 300 proc. z roku na rok.
W tle wszystkich tych zmian mają się dziać, bardzo szumnie zapowiadane, inwestycje w Morską Energetykę Wiatrową, która ma rzekomo przyciągnąć obcy kapitał i mocno zaktywizować polski offshore. Jeśli Nowy Ład wejdzie w życie, to uważam, że wielu przedsiębiorców dokona ponownej analizy ryzyk inwestowania know-how i kapitału w Polsce w MEW. Nowy Ład jest systemową nowelizacją przepisów podatkowych, która przede wszystkim uderzy w polskich przedsiębiorców i tym samym w firmy wind offshore, których jest już na polskim rynku ponad 400, co może znacząco przekonstruować biznesowo plany w tym zakresie, a w niektórych przypadkach wręcz je zablokować.
Dlaczego Nowy Ład może
zablokować inwestycje w MEW w Polsce, przecież ze strony rządowej płyną
sygnały, iż ten sektor będzie wspierany?
Niestety, sygnały
to za mało. Wielokrotnie podnosiłem jak wielkie braki legislacyjne (i
innego rodzaju) mamy jeszcze do zniwelowania w Polsce, jeśli chcemy
ruszyć z inwestycjami w polski MEW. Tu warto przywołać bardzo trafną i
niepokojącą analogię, którą słusznie zauważył pan Marcin Lawski
zrównując obecny szum medialny wokół MEW z równie medialną swego czasu
sprawą gazu łupkowego. Niestety finał projektów związanych z gazem
łupkowym w Polsce znamy, gdyż w dużej mierze odeszły one w zapomnienie i
mają obecnie znaczenie marginalne. Kluczowymi przyczynami, dlaczego w
Polsce gaz łupkowy nie zaistniał rynkowo były chaos prawny,
niekorzystne, a wręcz zniechęcające przepisy podatkowe, szczególnie w
zakresie lokowania kapitału w Polsce, labilność polskiego systemu,
zmienność interpretacji prawa, bezkarność urzędników, etc. Według mnie
dokładnie te same przyczyny mogą spowodować zablokowanie MEW w Polsce, a
po wejściu w życie Nowego Ładu od 1 stycznia 2022 roku to ryzyko
wzrasta geometrycznie.
Nowy Ład to tworzenie prawie z dnia na
dzień jednego z najbardziej zawiłych i skomplikowanych systemów
podatkowych na świecie. Nowy Ład ma z założenia zrównywać szanse, ale
robi to kosztem tych, którzy są aktywni zawodowo, wysoko wykwalifikowani
lub aktywni gospodarczo. Warto również zaznaczyć, że te wszystkie
rzekome korzyści dla mniej zarabiających są mocno iluzoryczne.
Co
więcej, warto zastanowić się, jak oceni Nowy Ład zagraniczny inwestor z
perspektywy ryzyk fiskalnych i prawnych? Być może jako bardzo
niebezpieczny precedens w Polsce? Nagle okazuje się, że w naszym kraju w
jednym roku podatkowym, bez odpowiednich konsultacji i analiz, można
wywrócić cały system podatkowy do góry nogami i jeszcze próbować
przekonywać jego adresatów, że wszystko będzie dobrze. W mojej opinii
nie będzie.
Panie Mecenasie, może jakieś konkretne przykłady dotyczące Nowego Ładu, którymi poparłby pan swoje stanowisko?
Tych
przykładów jest bez liku i tu tkwi problem. Dla wielu podatników, ale i
ekspertów, Nowy Ład jest tak zawiły i patchworkowy, że trudno nawet
określić jego ostateczne skutki podatkowe. Doskonale wiemy, że zgodnie
ze starą rzymską paremią „nieznajomość prawa szkodzi”, a co w sytuacji,
gdy ta nieznajomość prawa wynika z działań samego ustawodawcy? Znając
specyfikę polskiego systemu podatkowego nie będzie żadnej taryfy ulgowej
dla podatników. Co więcej, z moich doświadczeń wynika, że przy dużo
mniejszych zmianach aparat skarbowy uczy się nowych przepisów do ok. 3
lat, a więc przy tak systemowej zmianie urzędnicy będą uczyli się nowego
systemu przez lat kilkanaście i to niestety, ale kosztem podatników.
Warto również zaznaczyć, że Nowy Ład nie reguluje jednej z bardziej
kluczowych kwestii dla podatników tj. odpowiedzialności majątkowej
urzędników za podejmowane przez nich decyzje.
Niemniej, porządkując to co wiemy na dzisiaj, postaram się pokrótce opisać regulacje wynikające z Nowego Ładu.
Wielu
przedsiębiorców i podwykonawców pracuje dla firm offshore na podatku
liniowym 19% PIT, których efektywne obciążenia publicznoprawne wzrosną z
dnia na dzień z 19% do 23,9% ich dochodu. Powyższe wynika z faktu, że
przedsiębiorcy rozliczający się podatkiem liniowym 19% PIT będą zmuszeni
płacić od nowego roku składkę zdrowotną w wysokości 4,9% od dochodu
(bez możliwości jej odliczenia i zakwalifikowania w koszty uzyskania
przychodu), ale nie mniej niż 270 zł (kwota ta będzie uzależniona od
minimalnego wynagrodzenia w danym roku podatkowym).
Co więcej,
z całą mocną należy podkreślić, iż na Nowym Ładzie, który znamy w
obecnym kształcie (po uchwaleniu przez Sejm) ewidentnie stracą wysoko
wykwalifikowani specjaliści zarabiający miesięcznie powyżej 8 500
złotych, tak więc z pewnością te zmiany podatkowe mocno uderzą w plany
dotyczące Morskiej Energetyki Wiatrowej w Polsce.
W kontekście
powyższego warto zwrócić uwagę na efektywne obciążenie publicznoprawne
dla podatników pracujących m.in. na zleceniach i umowie o pracę. Co
prawda skala podatkowa ma wyglądać korzystniej, ale po zmianach
obciążenia publicznoprawne będą faktycznie kształtować się w następujący
sposób.
Dochody roczne w przedziale 0-30 000 zł będą objęte
stawką efektywnego obciążenia publicznoprawnego 9% (składka zdrowotna), z
kolei dochody w przedziale 30 000 zł – 120 000 zł – będą objęte stawką
efektywnego obciążenia publicznoprawnego 26% (9% składka zdrowotna + 17%
PIT). W efekcie kwota wolna od podatku wzrasta do 30 000 zł i
faktycznie podatek wynosi 0%, ale pamiętajmy, że taki podatnik i tak
będzie obciążony 9% składką zdrowotną, tak więc wcale ta kwota nie
będzie wolna od obciążeń publicznoprawnych!
Jeśli uzyskamy
dochody roczne powyżej 30 000 zł, to zgodnie z Nowym Ładem w obecnym
kształcie, obciążenia publicznoprawne podatnika wzrosną w 2022 roku aż
do 26% od dochodu (17% PIT oraz 9% składki zdrowotnej).
Nie
oszukujmy się, Nowy Ład tworzy iluzję korzyści, ale biorąc pod uwagę
niepokojące dociążenie fiskalne przedsiębiorców może się okazać, że
hucznie ogłaszana wolna kwota od podatku, która i tak będzie objęta
obowiązkową stawką 9% składki zdrowotnej, zostanie szybko skonsumowana
przez inflację i drożyznę wynikające ze skokowego wzrostu cen usług.
Z
drugiej strony należy się zastanowić, jaki sens w takim układzie ma
szkolenie polskich kadr dla MEW, skoro pracownicy ci będą dużo drożsi
podatkowo i ubezpieczeniowo niż zagraniczni pracownicy pracujący dla
polskiej MEW np. w delegacji, tak aby nie przekroczyć limitów dni
wynikających z umów o unikaniu podwójnego opodatkowania, które
skutkowałyby opodatkowaniem w Polsce.
Może się okazać, iż
Polska wyszkoli wielu wysoko wykwalifikowanych specjalistów dla
zagranicznych pracodawców, tak jak dzieje się to obecnie z polskimi
marynarzami i oficerami.
No tak, ale możemy przecież
korzystać z zasad ogólnych prowadząc działalność gospodarczą w Polsce? Z
tego co zapowiadano ma być to korzystniejsze rozwiązanie dla
przedsiębiorców?
Oczywiście, że możemy skorzystać z takiej
formy opodatkowania i do tego ewidentnie dążą decydenci, co mnie
osobiście dość mocno niepokoi, bowiem za rok może okazać się, że
progresywne stawki podatku mogą wzrosnąć lub pojawi się trzeci próg
podatkowy, np. 40% lub 50%. Jak już wskazywałem, wśród zmian, które
wprowadza Nowy Ład, pojawia się zwiększenie kwoty wolnej od podatku do
30 000 zł dochodów rocznie. Zgodnie z ww. nowelizacją nastąpi także
zwiększenie pierwszego progu podatkowego, do którego obecnie obowiązuje
stawka 17% PIT, a po przekroczeniu ustalonego ustawowo progu stawka ta
wzrośnie do 32%. W roku 2021 ten próg wynosi 85 000 zł dochodów rocznie,
a od 2022 roku ma on wynosić 120 000 zł dochodów rocznie.
Przy
ogólnych zasadach opodatkowania, w przypadku przedsiębiorców, zmienią
się również zasady odliczania składki zdrowotnej, która w roku 2021
wynosi 9% dochodu przedsiębiorcy z czego 7,75% część składki podlega
odliczeniu od podatku. Uchwalony Nowy Ład to odliczenie likwiduje, co w
istocie zwiększa obciążenie publicznoprawne przedsiębiorcy o ten
parametr. Wniosek jest prosty, progresywne obciążenie publicznoprawne w
istocie wyniesie dla przedsiębiorców objętych ogólnymi zasadami
opodatkowania odpowiednio 26% (17% PIT + 9% składki zdrowotnej bez
możliwości odliczenia i zaliczenia w koszty uzyskania przychodu) i 41%
(32% PIT + 9% składki zdrowotnej bez możliwości odliczenia i zaliczenia w
koszty uzyskania przychodu).
Ustawodawca wprowadza co prawda
„ulgę dla samozatrudnionych” tzn. dla jednoosobowej działalności
gospodarczej „pracującej” samodzielnie, które rozliczają się na zasadach
ogólnych, i którzy uzyskają przychód (nie dochód!) roczny zaliczany do
przychodu z działalności gospodarczej w przedziale od 68 412 zł do 133
692 zł.
Jak z powyższego wynika, ewidentnie sektor wind
offshore nie jest adresatem tych zmian podatkowych, gdyż biorąc pod
uwagę skalę tych inwestycji i poziom wykwalifikowania specjalistów
biorących udział w liczny procesach związanych z MEW, to ich dotkną te
zmiany podatkowe najbardziej.
Czy przedsiębiorcy mają jakieś inne, korzystniejsze opcje? Może ryczałt lub karta podatkowa?
Zacznijmy
od tego, że zmiany dotkną każdego i w istocie każdy nagle będzie od
nowego roku rozliczać się na nowych i zarazem różnych zasadach. Warto
podkreślić, że mamy już październik i zastanawiam się jak mają się do
tego wszystkiego przygotować biura rachunkowe, doradcy podatkowi i
kancelarie prawne, skoro końcowy kształt przepisów poznamy z końcem
listopada 2021! Rok 2022 może stać się swego rodzaju wersją demo Nowego
Ładu, która może okazać się bardzo bolesna dla podatników.
Przechodząc
z ogółu do większego szczegółu, od nowego roku przedsiębiorcy na karcie
podatkowej będą płacić 9% składkę zdrowotną liczoną od minimalnego
wynagrodzenia, co oznacza, iż wyniesie ona ok. 270 zł.
Z kolei
przedsiębiorcy rozliczający się ryczałtem muszą liczyć się z
następującymi obciążeniami w zakresie składki zdrowotnej: przedsiębiorcy
uzyskujący roczne przychody do 60 000 zł rocznie muszą się liczyć ze
składką ok. 300 zł. Przedsiębiorcy uzyskujący roczne przychody w
przedziale 60 000 zł - 300 000 zł będą płacić ok. 500 zł składki
zdrowotnej w 2022 roku.
Natomiast przedsiębiorcy uzyskujący
roczne przychody powyżej 300 000 zł zapłacą w 2022 roku składkę 900 zł.
Pamiętajmy, że składki te są skorelowane procentowo z minimalnym
wynagrodzeniem, tak więc, gdy wzrośnie minimalne wynagrodzenie wzrosną i
te składki.
Opcje te mogą wydawać się korzystne dla przedsiębiorców, ale pamiętajmy, że nie każdy może z nich skorzystać. Co więcej, trzeba zwrócić uwagę, że przedsiębiorcy rozliczający się na karcie podatkowej lub ryczałcie mogą mieć duży problem ze zbudowaniem zdolności kredytowej na finansowanie swojej działalności, gdyż ich rating w bankach będzie dużo niższy, w odniesieniu do przedsiębiorców objętych zasadami ogólnymi lub podatkiem liniowym.
Warto jeszcze
dodać, że zarówno przedsiębiorcy rozliczający się podatkiem PIT jak i
pracownicy będą zmuszeni zapłacić jeszcze 4% daniny solidarnościowej
powyżej limitu kwotowego ustalonego ustawowo.
No dobrze panie mecenasie, a co ze spółkami z o.o. w obliczu tych zmian?
Spółka
z o.o. może okazać się w niektórych sytuacjach dobrym pomysłem w
obliczu Nowego Ładu, ale z drugiej strony obranie tej drogi może wiązać
się z licznymi komplikacjami szczególnie dla tych przedsiębiorców,
którzy są nieprzyzwyczajeni do pełnej księgowości. Co więcej, koszty
„operacyjne” przy spółce z o.o. w zakresie obsługi prawno-księgowej będą
znacznie wyższe niż przy działalności gospodarczej. Oczywiście bazowa
stawka opodatkowania spółki z o.o. to 19% CIT, ale warto pamiętać, iż
osiągnięcie przez spółkę poniżej kwoty 2 mln euro przychodów umożliwia
korzystanie ze stawki 9 %. W przypadku, gdy w spółce znajduje się co
najmniej dwóch wspólników nie mamy obowiązku zapłaty składki zdrowotnej.
Jeśli
wspólnicy zdecydują o wypłacie dywidendy, co oczywiście nie musi mieć
miejsca, to dywidenda ta będzie objęta 19 % PIT, łączne obciążenie
publicznoprawne w takim przypadku wyniesie 26,29%.
Wiele
przedsiębiorstw może nie zdążyć z przekształceniem w sp. z o.o. i tu
trzeba pamiętać o bardzo ważnej kwestii. Otóż spółka z o.o., która
powstanie w efekcie przekształcenia jednoosobowej działalności
gospodarczej nie będzie mogła korzystać z niższej stawki CIT 9% przez
pierwsze 2 lata od przekształcenia. Dlatego też w niektórych przypadkach
bardziej opłacalnym byłoby zlikwidowanie przedsiębiorstwa rozliczanego
PIT i założenie nowej spółki z o.o. Tu pojawia się kolejny problem. Może
to mieć sens przy działalnościach usługowych, ale już przy
działalnościach produkcyjnych może się to najzwyczajniej w świecie nie
opłacać.
Spółka z o.o. niesie ze sobą wiele korzyści prawnych,
które przejawiają się m.in. poprzez ograniczenie ryzyka prowadzonej
działalności gospodarczej, np. odpowiedzialność cywilna lub za
zobowiązania podatkowe.
Co więcej, w spółce z o.o. dużo łatwiej o sukcesję. Dużym plusem tej formy organizacyjnej jest również podzielność i zbywalność udziałów w spółce z o.o. Dużo łatwiej też sprzedać część lub całe przedsiębiorstwo niż w przypadku jednoosobowej działalności gospodarczej.
Niemniej jednak w tym przypadku ocena
czy spółka z o.o. w obliczu Nowego Ładu jest dobrą drogą ma wysoce
zindywidualizowany wymiar.
Ostatnio dość głośno w mediach było o nowych ulgach dla przedsiębiorców, jak Pan ocenia te rozwiązania?
Nie
oceniam pozytywnie takiego rozwiązania, gdyż komplikuje to tylko system
podatkowy i umożliwia bardzo dużą dowolność i labilność interpretacyjną
aparatowi skarbowemu. Świetnym przykładem tego jak wadliwie w Polsce
działają ulgi jest chociażby „przećwiczona” przez wielu marynarzy ulga
abolicyjna, która jest wielokrotnie stosowana przez urzędników z
pokrzywdzeniem podatników.
Nowy Ład zamiast uprościć system, zlikwidować rozbieżności interpretacyjne, „napisać” od nowa zawiłą ustawę o VAT i wprowadzić niższe podatki dla przedsiębiorców znacząco zwiększa obciążenia publicznoprawne wprowadzając zarazem litanię nowych ulg tj. ulga na prototyp, ulga na robotyzację, ulga na innowacyjnych pracowników, ulga w zakresie kosztów pierwszej oferty publicznej, ulga na ekspansję, ulga CSR i ulga konsolidacyjna.
Naprawdę na tym
etapie bardzo trudno ocenić na ile ulgi te w praktyce będą dawały
wymierne korzyści podatkowe przedsiębiorcom, a na ile będą swego rodzaju
pułapką wynikającą ze zmian interpretacji prawa przez urzędników lub
tworzenia tzw. prawa urzędniczego na niekorzyść przedsiębiorców, co nie
byłoby niczym nowym w polskim obrocie prawno-podatkowym. Podkreślam
jeszcze raz, że od stycznia urzędnicy będą mieli stosować prawo, którego
de facto nie będą znali z uwagi na ekspresową i zarazem systemową
rewolucję w podatkach, którą jest Nowy Ład.
Uważam, że dla
polskiego MEW te ulgi mogą również okazać się bardzo niebezpieczną i
niestabilną „zachętą” podatkową, która znajdzie finał w Naczelnym Sądzie
Administracyjnym, gdyż urzędnicy będą się „uczyć” ich stosowania przez
lata, a to z pewnością nie poprawi wizerunku Polski jako ewentualnej
opcji do inwestowania w MEW.
Panie mecenasie, pytanie na koniec, co pan rekomenduje?
W
mojej opinii należy bezwzględnie przesunąć wejście w życie Nowego Ładu
na styczeń 2023 a może nawet 2024. Ponadto, należy pilnie przeprowadzić
szeroko zakrojone i naprawdę rzetelne konsultacje społeczno-biznesowe,
które nie zostały przeprowadzone w wystarczającym stopniu.
Nowy Ład powinien uprościć i uporządkować system podatkowy, a w obecnym kształcie tylko go komplikuje i jeszcze bardziej gmatwa. Nowy Ład stał się anatomią chaosu legislacyjnego, który jest określany przez niektórych specjalistów mianem „podatkowego Frankensteina”, a taki stan rzeczy z pewnością nie tworzy dobrego „klimatu” prawnego dla inwestycje w MEW.
Radca prawny Mateusz Romowicz
Kancelaria Radcy Prawnego
Legal Consulting-Mateusz Romowicz
www.kancelaria-gdynia.eu
prawo-korporacyjne.pl
www.kancelaria-odszkodowania.eu
Energetyka, OZE
Gospodarka odpadami, Recykling
Ekologia, Ochrona środowiska
E-transport, E-logistyka, E-mobilność
EkoDom, EkoBudownictwo
EkoRolnictwo, BioŻywność
Prawo, Administracja, Konsulting
Rząd zaakceptował rewizję KPO w sprawie dodatkowego terminalu technicznego offshore w Darłowie
Prezes PSE: Polska energetyka potrzebuje lepszej koordynacji działań
W 2023 r. w małych instalacjach OZE wyprodukowano 4 TWh energii
Urząd Regulacji Energetyki zatwierdził projekt zwiększenia możliwości przesyłu gazu w kierunku Ukrainy
Westinghouse osiąga ważny kamień milowy, rozpoczynając eksploatację komercyjną bloku nr 4 w elektrowni Vogtle
Od 1 maja zakaz użytkowania tzw. kopciuchów w Małopolsce
Ropa brent | 83,76 $ | baryłka | 1,33% | 11:11 |
Cyna | 23110,00 $ | tona | 0,64% | 29 lis |
Cynk | 2507,00 $ | tona | -0,87% | 29 lis |
Aluminium | 2177,00 $ | tona | 0,60% | 29 lis |
Pallad | 1021,53 $ | uncja | -1,54% | 11:10 |
Platyna | 936,30 $ | uncja | -0,31% | 11:11 |
Srebro | 25,06 $ | uncja | 0,08% | 11:11 |
Złoto | 2038,40 $ | uncja | -0,33% | 11:11 |