Ruszyła kampania #BałtykDlaPokoleń nt. zagrożenia z zalegającej w Bałtyku broni chemicznej

zk

04.12.2021 18:17 Źródło: PAP
Strona główna Klimat, Edukacja Ruszyła kampania #BałtykDlaPokoleń nt. zagrożenia z zalegającej w Bałtyku broni chemicznej

Partnerzy portalu

Ruszyła kampania #BałtykDlaPokoleń nt. zagrożenia z zalegającej w Bałtyku broni chemicznej - ZielonaGospodarka.pl
Fot. Enea

Kampanię społeczną #BałtykDlaPokoleń, współorganizowaną przez firmę energetyczną Enea, zainaugurowano w piątek w Gdańsku. Celem akcji jest informowanie o zagrożeniu wynikającym z zalegania na dnie Bałtyku broni chemicznej z okresu II wojny światowej.

Projekt #BałtykDlaPokoleń to inicjatywa spółki Enea S.A. oraz United Nations Global Compact Network Poland.

Podczas konferencji w Gdańsku podano, że na dnie Morza Bałtyckiego zalega co najmniej 50 tys. ton broni chemicznej, ok. 500 tysięcy ton broni konwencjonalnej i wraki statków.

Dyrektor departamentu public relations i komunikacji Enea S.A. Anna Lutek poinformowała, że w ramach akcji #BałtykDlaPokoleń powstanie specjalna strona internetowa i będą uruchomione media społecznościowe. – Potrzeba jeszcze kolejnych nacisków na to, aby Unia Europejska faktycznie potraktowała ten temat jako priorytetowy i dlatego będziemy zachęcać do udziału w tej kampanii – wyjaśniła.

– Jako firma posiadająca plany związane z szeroko rozumianą transformacją energetyczną, obejmującą wiatraki na morzu, zauważamy ten problem. Stąd też chcemy w tym projekcie uczestniczyć – mówił prezes zarządu Enea Paweł Szczeszek.

W kwietniu Parlament Europejski przyjął rezolucję wzywającą Unię Europejską do oczyszczenia Bałtyku z wraków statków i broni chemicznej z okresu II wojny światowej. Inicjatywę, której pomysłodawcami byli europosłowie PiS Kosma Złotowski i Anna Fotyga, poparło 660 europosłów, przy ośmiu głosach sprzeciwu i 25 wstrzymujących się.

– Jeśli udało się taką rezolucję uchwalić w Parlamencie Europejskim, to teraz dobrze byłoby zrobić to samo w ramach rady 10 państw Morza Bałtyckiego – uważa dyrektor wykonawczy United Nations Global Compact Network Poland Kamil Wyszkowski.

Europosłanka Anna Fotyga przyznała, że jest optymistką ws. rozwiązania problemu zanieczyszczenia Bałtyku bronią z II wojny światowej.

– To niełatwa praca – lobbowanie tego na poziomie Unii Europejskiej – ale jest to możliwe. Liczę, że ten polski spójny głos, zaangażowanie przede wszystkim świata naukowego, sprawi, że zdołamy wspólnie dokonać znaczącego postępu – powiedziała.

Prezes Międzynarodowego Centrum Bezpieczeństwa Chemicznego (ICCSS) Krzysztof Paturej ocenił, że kwietniowa rezolucja Parlamentu Europejskiego ma fundamentalne znaczenie. – Ona pierwszy raz sformułowała, że celem jest wydobycie tej broni, czego dotychczas w żadnym dokumencie nie udało się stworzyć – wyjaśnił.

Dodał, że najbardziej niebezpiecznym związkiem chemicznym, jaki znajduje się w broni na dnie morza, jest arsen.

– Bo w przeciwieństwie np. do iperytu arsen się rozpuszcza. Arsen wpływa na genom człowieka. I są badania prowadzone od wielu lat w innych częściach świata o tym, że jak się arsen dostaje do wody, to skutki dla życia są dramatyczne – powiedział Paturej, który tematyką zanieczyszczenia Bałtyku zajmuje się od ponad 20 lat.

Zdaniem szefa ICCSS, należy zaniechać traktowania zanieczyszczenia Bałtyku bronią chemiczną z perspektywy "polityki i bezpieczeństwa".

– To nie jest problem rozbrojenia, ta broń chemiczna nie ma żadnej wartości. To jest problem ekologiczny, zdrowotny i gospodarczy. Dziś np. broń chemiczną wydobywa się w okolicach Waszyngtonu, ale to jest tam traktowane, nie tak jak w Europie, jako zagrożenie środowiska i zdrowotne. Zmiana tego postrzegania pozwoli zaangażować społeczność międzynarodową, organizacje pozarządowe i społeczności lokalne. Bo dziś wszyscy się tego boją – mówił Paturej.

Paturej obawia się też, że zalegająca na dnie morza broń chemiczna będzie poważnym ograniczeniem dla działalności farm wiatrowych na Bałtyku.

W nagranym wcześniej wideo do uczestników konferencji w Gdańsku zwrócił się wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin.

– Problem zatopionej broni chemicznej w Bałtyku mocno dziś wybrzmiewa na szczeblu europejskim. W obecnej sytuacji niezbędne jest skoordynowanie działań na rzecz bezpieczeństwa morskiego w drodze debaty, rozmów. Spółki Skarbu Państwa, które jako minister nadzoruję, jak Enea czy PKN Orlen, mają świadomość tego problemu – powiedział Sasin.

Zaznaczył, że kampania #BałtykDlaPokoleń "bez wątpienia zwróci uwagę opinii publicznej na problem tykającej bomby chemicznej na dnie Morza Bałtyckiego".

– Oczyszczenie Bałtyku z niebezpiecznych pozostałości II wojny światowej wymagać będzie współpracy wielu krajów, wielu instytucji międzynarodowych, ośrodków badawczych i eksperckich. Konieczne jest podjęcie pilnych i długofalowych działań (...) Mam nadzieję, że jesteśmy dzisiaj o krok od tego, aby podjąć rzeczywiście skoordynowane działania w wymiarze również międzynarodowym, aby ten palący problem, jakim jest zanieczyszczenie dna Bałtyku i grożąca nam katastrofa ekologiczna, skutecznie rozwiązać – powiedział wicepremier.

Przypomniał, że działa już, powołany przez premiera, międzyresortowy zespół ds. zagrożeń wynikających z zalegających na obszarze RP materiałów niebezpiecznych.

Podkreślił, że "Polska nie może być pozostawiona z tym problemem sama", bo rozwiązanie tego problemu "przerasta nasze możliwości".

– Należy podkreślić, że Polska była ofiarą państw będących właścicielami broni, która obecnie znajduje się na dnie morza. W związku z tym nie możemy ponosić pełnej odpowiedzialności z tego powodu. Dlatego ważne jest zaangażowanie Unii Europejskiej, NATO, ONZ. To musi być nasze wspólne działanie – stwierdził szef resortu aktywów państwowych.

Partnerzy portalu

Surowce

 Ropa brent 83,76 $ baryłka  1,33% 11:11
 Cyna 23110,00 $ tona 0,64% 29 lis
 Cynk 2507,00 $ tona -0,87% 29 lis
 Aluminium 2177,00 $ tona 0,60% 29 lis
 Pallad 1021,53 $ uncja  -1,54% 11:10
 Platyna 936,30 $ uncja  -0,31% 11:11
 Srebro 25,06 $ uncja  0,08% 11:11
 Złoto 2038,40 $ uncja  -0,33% 11:11

Dziękujemy za wysłane grafiki.